• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

BeerTagram Fest!
#1

[Obrazek: finalcolorot3.jpg]

Zacna impreza sie szykuje, szczesciarze w okregu pewnie odwiedza ;) Szkoda, ze w skladzie nie ma Tankarda, ech ;)
Odpowiedz
#2

no odwiedzą, odwiedzą Big Grin ponoc ma to być cykliczna impreza :] no i szkoda że wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie będzie dead infection Sad Ale 4 dobre kapele + ulcer uterus Laughing za 10 zeta to i tak fajna sprawa
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz
#3

Szkoda, ze w Chorzowie,.. hehe ;)
Odpowiedz
#4

w dodatku w arcychujowym lokalu, no ale cóz - życie Big Grin wpadaj, nie bądź miętki Laughing , i tak wcześniej jak o 12 sie nie skończy wiec bedzie mozna do rana siedziec Big Grin
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz
#5

Nic ciekawego.swoja droga pizda ze mnie bo we wrzesniu na tej waszej kamiennej NewBreed grał i nie przyjechalem.
Odpowiedz
#6

I juz po imprezie.W skrócie :
HNDM-dobry set na rozgrzewkę, muza IMO w klimatach Biohazard-ENT ( przynajmniej te dwa zespoły przychodziły mi do głowy ,kiedy ich słuchalem na scenie),moze gdyby nie fakt ze grali jakie pierwsi ,to udaloby im się bardziej rozruszać niemrawą raczej publikę.
THE NO-MADS- No cóż,setki razy juz ich chwaliłem za ich zywiołowe występy i tym razem nie będzie inaczej.Koncert absolutnie niszczący ! Publika dostosowała sie do poziomu zespołu i też dała prawdziwy show (brawa dla Ozzyego Laughing) Nowe,nie zatytułowane jeszcze kawałki z przygotowywanej III płyty to prawdziwe killery gdzies tak na pograniczu thrashu i death metalu.
Szczerze mowiąc juz chciałbym ją mieć!! (tzn. tą nową płytę nołmadsów)
NUCLEAR WARFARE- Dobra,widać ze ci ludzie lubią ... nie,oni KOCHAJĄ to co grają,to widać,słychać i czuć. Granie na scenie sprawia im prawdziwą radośc a kontakt z publiką nawiązuja z taką latwoscią z jaką przeciętnemu Polakowi przychodzi obalenie pół litra wódki. To są fakty zauważalne gołym okiem. Niemniej ich występ poruszył mnie średnio,po 20 minutach zaczynali po prostu nużyć-wszystkie utwory wydawały sie być "na jedno kopyto" i tylko ta ich sceniczna zywiołowość sprawiła ze ich występ nie zanudził mnie na całego.
ULCER UTERUS-Kiedyś ich lubiłem,konkretnie w czasach starej Rampy.Dawali tam wspaniałe koncerty.Później juz coraz gorzej. Ich występy na kamiennej były juz takie sobie.Wczoraj podobnie ,z tym że w dużej mierze była to nie tyle wina samych muzyków,ile zasługa chujowego ... nie,MAKSYMALNIE CHUJOWEGO nagłosnienia. I tyle.

I jeszcze parę słów komentarza.Znaczy pomarudzę trochę.
Po pierwsze-kurwa,dlaczego w polskich klubach ,organizujacych takie imprezy ( za co chwała im ,a jakże) nie ma czegoś takiego jak SZATNIA ? Kurwa,jest taka a nie inna pora roku,człowiek przyjeżdza w ciepłej kurtce ,którą chciałby gdzieś zostawic bez obaw ze ją straci ale nie ma gdzie! Opcja pilnowania kurtki przez znajomych nie rozwiązuje problemu.Oczywiście opisana kwetsia nie dotyczy tylko Championa...

Po drugie- czy ja kiedyś w tym kraju będe na koncercie który będzie DOBRZE nagłosniony ??? Nie chce juz wnikać ,czy to wina słabego sprzętu czy akustyka debila,ale to co się wczoraj działo wołało o pomste do samego Lucyfera Mad Jeszcze nomadsi brzmieli w miare znosnie,ale juz germańcy z NW znacznie gorzej a występ UU został kompletnie rozłozony przez fatalne nagłosnienie.Co gorsza nikt juz na to specjalnie nie zwraca uwagi,bo sie ludzie do czegoś takiego przyzwyczaili....


Oczywiscie niecierpliwie czekamy na następne edycje Beertagram Fest.Nie inaczej!
[Obrazek: gieksaflaga2.gif]
Odpowiedz
#7

Cytat:ULCER UTERUS-Kiedyś ich lubiłem,konkretnie w czasach starej Rampy.Dawali tam wspaniałe koncerty.

Czy ja wiem? w rampie ich widziałem w ciul razy i w sumie tylko jeden raz zabili, a conajmniej raz zwyczajnie dali dupy. Nie jest to imho nic specjalnego


Cytat:Po drugie- czy ja kiedyś w tym kraju będe na koncercie który będzie DOBRZE nagłosniony ??? Nie chce juz wnikać ,czy to wina słabego sprzętu czy akustyka debila,ale to co się wczoraj

Nie będzie dopuki nie będzie porządnych akustyków u nas waściwie nigdzie nie ma szkół/kursów dla akustyków i w praktyce wygląda to tak że akustykiem jest pierwszy lepszy z brzegu kumpel szefa. Poza tym jak widze jak pan akustyk jedną reką kręci pokrętłami a drugą popija piwko to mnie chwyta kurwica, wbrew pozorom nawet to jedno czy dwa piwka mają wplyw na jakość dzwieku... inna sprawa że kapele też mogłyby zaczynć próby i sie ustawiać troszke wcześniej niż 15 minut przed rozpoczęciem koncertu.
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz
#8

Tomash napisał(a):w rampie ich widziałem w ciul razy i w sumie tylko jeden raz zabili, a conajmniej raz zwyczajnie dali dupy.
No fakt,pamiętam jeden ich wyjatkowo zjebany koncert w starej Rampie.
Tomash napisał(a):Nie jest to imho nic specjalnego

Nigdzie tego nie powiedziałem.
[Obrazek: gieksaflaga2.gif]
Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: / Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Ostatni post przez SunOfHope
03-02-2012, 04:59 PM



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości