• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Annihilator
#1

\m/\m/\m/\m/\m/[Obrazek: annihilator_logo.jpg]\m/\m/\m/\m/\m/

Niewątpliwie czołówka światowej sceny thrash. Kanadyjski zespół założony w 1985r. Grają cholernie technicznie i ciężko. Album "Alice in hell", to absolutne arcydzieło, kvlt, potęga itp.. Zreszą nigdy nie spadli poniżej pewnego, bardzo wysokiego poziomu, który reprezentują m.in. albumy: "King of the kill" i "Carnival Diabolos". Znacie? Lubicie?

[Obrazek: annihilator_pic2002.jpg]
Odpowiedz
#2

AIH, NN, CD i jeszcze WTF (tylko tu brzmienie jest mega chujowe). Reszta w sumie mnie specjalnie nie rusza. No i koncertowka z 2003 niszczy \m/ KILL \m/.
Odpowiedz
#3

Swietna gra i techniczne dopracowanie jakim reprezentuje Annihilator zawsze bedzie u mnie cieszyc sie szacunkiem. Nie zaglebialem sie nigdy po korzenie w tej kapeli, ale co znac sie powinno, znam. Ostatnio zaczalem doceniac Remains, ktorym nawet Waters jest lekko rozczarowany Surprised Wiadomo, ze przez automat troche kuleje, ale ogolnie pomysly na kawalki byly dobre. Dobra nie ma co gadac, ta kapela to pozycja obowiazkowa!
m a s t e r s o f m e t a l, a g e n t s o f s t e e l !
Odpowiedz
#4

Ambivalent:
Na WTF (heh) Waters troche eksperymentuje z brzemieniem, ale "mega chujowe" to przesada :)
statekx:
Remains to bodaj najbardziej niedoceniany album Annihilatora. Ludzie spodziewali się chyba czegoś na miarę AiH, no i utrzymanego w podobnej stylistyce. Waters znów poeksperymentował i moim zdaniem jest zupełnie OK, choć nie jest to ich najbardziej udane dziecię :)
Odpowiedz
#5

Waters to wypasny grajek, ale Inhalatora nie trawie specjalnie. Zreszta nawet nie przesluchalem wszystkich albumow. Po Remains dalem sobie spokoj. Never, Neverland jest najbardziej jazzy imho.
[Obrazek: avatar0cn.jpg]
Odpowiedz
#6

warsadal napisał(a):Ambivalent:
Na WTF (heh) Waters troche eksperymentuje z brzemieniem, ale "mega chujowe" to przesada Smile

Mnie tam wkurza, gdyby bylo lepsze to plyta moglaby zabijac nawet na rowni z AIH ale tak... chyba nawet Jeff uwaza ,ze jest zjebane Wink

No i szkoda ,ze rozstali sie z Comeau bo Padden to mega chujowy jest.
Odpowiedz
#7

Zbyt toto wyglaskane jak na thrash ,ale przy odpowiednim dawkowaniu przyjemnie sie słucha
[Obrazek: f433e6e70962e617.jpg]
Czas przeorania to czas oczyszczenia
Odpowiedz
#8

Spoko kapela 8) Jeśli chodzi o płyty, to jak narazie miałem okazje przesłuchać Alice In Hell, All For You i Never, Neverland. Ale musze jeszcze zdobyć "Schizo Deluxe"... ponoć wypasiona płytka Wink
Odpowiedz
#9

Schizo Deluxe jesy świetna...
Odpowiedz
#10

Jest dobre. Jak dla mnie. Z moich obserwacji wynika, ze bardziej podoba sie ludziom, którzy wielkimi fanami A. nie są, niż tym bardziej zagorzałym Smile Aczkolwiek polecam.
Odpowiedz
#11

No dobry zespół ale w sumie tylko dwie płyty sobie cenie i lubie sluchac(pierwsze dwie).Potem mnie już to nie kręci, ostatnie plyt(z naciskiem na AFY) sa IMO słabiuteńkie i nie warte uwagi.
Who's gonna teach you how to dance?
Who's gonna show you how to fly?
Who's gonna call you on the lame-dope-smoking,
Slackin' little sucker you are?
Odpowiedz
#12

Nevermore napisał(a):No dobry zespół ale w sumie tylko dwie płyty sobie cenie i lubie sluchac(pierwsze dwie).Potem mnie już to nie kręci, ostatnie plyt(z naciskiem na AFY) sa IMO słabiuteńkie i nie warte uwagi.
Ale słuchałes wszystkich, tak? Bo np. CFaBW to powrót thrashowego grania, podobnego do NN. CD to też kawał niezłego thrashu, Kotk to imo bardziej heavy niż thrash, ale poziomem wcale nie odbiego od dwóch pierwszych albumów.
Odpowiedz
#13

Schizo Deluxe, to też ponoć powrót do starego dobrego thrashowego grania na miare dwóch pierwszych płyt Wink
Odpowiedz
#14

Ghost_82 napisał(a):Schizo Deluxe, to też ponoć powrót do starego dobrego thrashowego grania na miare dwóch pierwszych płyt Wink

ooo tak, robi dobrze wartko i na poziomie
and now is forever...
Odpowiedz
#15

Necro Desecrator napisał(a):Zbyt toto wyglaskane jak na thrash ,ale przy odpowiednim dawkowaniu przyjemnie sie słucha

No podobnie uważam. Niestety grupa zawsze miała "coś" co mnie zniechęcało - zawsze to był wokal + jeszcze jakis jeden tam element, to już zależało od konkretnego numeru. No i zawsze to był dla mnie taki "thrash, nie-thrash".
Dobry zespół, lecz na pewno nie stoi na podium tylko od razu za nim. Do ścisłej czołówki IMHO troszeczkę jednak brakuje (ale w peletonie się utrzymuje). Rispect! Smile
[Obrazek: loudness-akira-nevermore-jeff.gif]
Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: / Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Ostatni post przez epicchicken220
05-12-2012, 01:55 PM



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości