• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

a Tolkien?
#1

mówicie o wielu świetnych pisarzach fantasy i nie tylko, a pominięty został niewątpliwie jeden z najlepszych (przynajmniej według mnie) pisarzy. Chyba nie ma wśród nas takiego który choc raz w życiu nie słyszał nazwy ,,Hobbit'' lub ,,Władca Pierścieni''
Piszcie co sądzicie o Tolkienie
Ten dzień to kompletna strata makijażu...
Odpowiedz
#2

nie lubie go. przereklamowany i nudny
Pamiętajcie, nigdy nie ufajcie żadnym undergroundom, to wszystko
oszustwo jest totalne, nisze wszystkie, alternatywy, jest to wszystko
syf i naprawdę to nic, NIC nie daje tylko wciąga i zabiera
człowieczeństwo.
Kapitan Europa
Odpowiedz
#3

Hethell napisał(a):nie lubie go. przereklamowany i nudny
A przy opisach sie zasypia
[Obrazek: Slayer_logo.jpg]
Odpowiedz
#4

Tolkiena zaczelam czytac jako dzieciak, moi znajomi nie mieli pojecia o jego prozie. A gdy na ekrany kin wszedł film to wszyscy nagle pokochali Mistrza. Tolkien to klasyka gatunku. Ja uwielbiam wracać do trylogii i do silmariliona, delektuję się długimi opisami i połykam każde słowo. Co nie oznacza, że nie dostrzegam pewnych wad. Chociazby tradycyjny(troche naiwny) podział na "czarne" i "białe". Ale czy to jest AŻ tak ważne? Według mnie liczy sie to, że Tolkien stworzył dzieło niepowtarzalne, tchnął zycie w świat magiczny i totalnie odrealniony. I Piękny.
Odpowiedz
#5

Cóż, o Tolkienie wypowiadałam się już temacie o fantastyce, ale chętnie powtórzę. Mimo że brakuje mi pewnych wątków w jego utworach, uważam go za twórcę wspaniałego i takiegoż człowieka. Może zbyt bardzo jak na mój gust związanego z katolicyzmem... Ale w obliczu innych jego cech, jak najbardziej pozytywnych, wszelkie zgrzyty cichną. Przede wszystkim był on dla mnie osobą z pasją, pełną miłości, cierpliwości i spokoju, co poniekąd obrazują jego książki. Silmarillion jest najzwyczajniej boski, przedstawia niezwykle ciekawą mitologie i kosmogonię. W planach pomaturalnych mam zamiar zabrać się za niedokończone opowieści, bo mnie korcą niezwykle :) Ze swojej strony gorąco polecić mogę Listy, pokaźnyxh rozmiarów książkę zredagowana przez Christophera Tolkiena, składającą się z listów pisarza - można w niej dostrzec istotę twórcy i zacząć postrzegać go jako zwykłego, materialnego i bardzo ludzkiego człowieka. Nie jest to typowa biografia, ale z pewnością zaciekawi fanów, tak samo jak biografia Johna Pierce'a, której fragment postaram się tu przepisać... Ot, taki kwiatek dość ciekawy :>
Odpowiedz
#6

Mimo wszystko Tolkien jest u mnie na pierwszym miejscu. Cały klimat, dokładność dat, opisów, zdarzeń, drzewa genealogiczne sięgające aż do Valaquenty. Świat Tolkiena jest dopracowany w najdrobniejszych szczegółach, każdy kamień czy strumień mają swoją bogatą historię. Lubię wracać do "Silmarillionu" i "Władcy Pierścieni", bo mimo że znam je praktycznie na pamięć, to i tak można wszystko przeżyć na nowo.

A co do filmu... owszem, byłam. Ale mimo że jest zrobiony świetnie, to zastanawiam się, czy był potrzebny. Każdy ma swoje wyobrażenie świata Tolkiena i nie zawsze jest przyjemnie zaskoczony, że "ostateczny" i ogólnoprzyjęty obraz jest właśnie taki. Mogłoby zostać na książkach...

PS. Spójrzcie chociażby na sfilmowanego "Wiedźmina"
Paszkwil (wł. pasquillo) to utwór literacki, często anonimowy lub publikowany pod pseudonimem, skierowany przeciw konkretnej osobie, ośmieszający ją w sposób oszczerczy i obelżywy.
Odpowiedz
#7

Krótko: klasyka. Od Tolkiena zaczynałem, jestem wobec jego dzieł bezkrytyczny. Kocham Trylogię, Hobbita, Silmarilion. Piękne, i kiedy to czytam wydaje mi się, że to niemożliwe, żeby ten świat istniał tylko w ludzkiej wyobraźni, liczba szczegółów, dokładność, powala. Człowiek, który był w stanie stworzyć coś takiego ocierał się o geniusz...
"Marysia mała pierdolca miała, pierdolca jasnego jak śnieg.
Gdziekolwiek biegła Marysia mała, pierdolec rozsadzał jej łeb..."
Odpowiedz
#8

dosc dobrze sie czyta .. ale i tak najwiekszy sentyment mam do Wiedzmina
cale zycie na debecie
Odpowiedz
#9

Emma: ja również :)

jeśli chodzi o przereklamowanie Tolkiena - nie jest to wymysł lat nam współczesnych, poza tym jeśli coś jest popularne, nie oznacza odrazu, że to komercyjny chłam... przez takie przyszywanie łatek komercji można stracić wiele...
a filmy... moim zdaniem jackson dobrze je zrobił, nie mam im wiele do zarzucenia oprócz kilku kwiatków typu skating Legolas :> popsuło to trochę, ale tak akurat trafiłam, że wyobrażenie o LotRze jacksona nie było od mojego zbyt odległe :)
Odpowiedz
#10

Tolkien, co tu dużo mówić, klasyka no'1. wszyscy pisarze fantasy wzorowali się na nim, kolejne cykle fantasy były pisane po uprzednim zapoznaniu się z twórczością Tolkiena. ojciec Fantasy... nawet jeżeli coś mi się nie podoba w Jego książkach, to i tak przymykam na to oko - tego człowieka kocha się za całokształt, a nie nienawidzi ze kilka drobnostek.

film jest bardzo dobry, zeby nie powiedzieć wspaniały. jednak ubolewam nad usunięciem wielu fragmentów - np. Tom Bombadil, którego hobbici spotkali w drodze do Rivendell. ale w rozszezonym wydaniu na DVD ponoć zlikwidowano te buraczki...
By moonlight we ride ten thousands side by side
With swords drawn held high our whips and armour shine
Hail to thee our infantry still brave beyond the grave
All sworn the eternal vow the time to strike is now
Odpowiedz
#11

bardzo szanuję jego twórczość, stworzył coś nowego, co potem było powielane do bólu w wielu sztampowych powieściach fantasy. Stworzył świat tak dokładnie, że można by go uznać za prawdziwy. Mitologiia, wszelkie stworzenia... piękne. Co prawda na początku trylogii trochę można sięzastopowac, to jednak bardzo lubię jego twórczość. Opowieści Niedokończone mają w sobie coś, Silmariliona co prawda jeszcze nie skończyłam, ale mam zamiar Smile A Hobbit i trylogia... no klasyka. I już
Taki strach odczuwa się patrząc w mrok i widząc tam coś, co przymierza się, by cię pożreć

[Obrazek: 482c918c35ffee755d8c200b0b956109.jpg]
Odpowiedz
#12

...onegai, nie trylogia ^^;
Odpowiedz
#13

Ech, Arion, tak się jakoś utarło, że Władca jest nazywany trylogią i chyba pomimo Twoich heroicznych starań nią pozostanie Big Grin
Po prostu dla prawie wszystkich Władca Pierścieni=Drużyna Pierścienia, Dwie Wieże, Powrót Króla i mało kto zwraca uwagę na fakt, że każdy z tomów to dwie księgi.
Próba zmiany tego przyzwyczajenia to, na mój gust, walka z wiatrakami...
"Marysia mała pierdolca miała, pierdolca jasnego jak śnieg.
Gdziekolwiek biegła Marysia mała, pierdolec rozsadzał jej łeb..."
Odpowiedz
#14

Poza tym pragnę zauważyć, że niektóre osoby zachwycają się jedynie filmem, który jest świetnym pod względem efektów widowiskiem, ale jeżeli chodzi o fabułę to gubi z 1/4 wątków. I jakoś P. Jackson nie zadbał o to, aby w filmie wyróżnić jakoś widocznie każdą księgę, tylko wszystko zmieszał i zaprezentował.

Tak samo dzieje się z Wiedźminem. Znam ludzi, których zachwycił film, bo po prostu książek nie czytali i nie mają pojęcia, że to co zobaczyli to "wierzchołek góry lodowej". Nie zwalczysz przyzwyczajenia, że WP to trylogia. Możesz się starać, ale nie widzę szans, aby przekonać wszystkich.
Paszkwil (wł. pasquillo) to utwór literacki, często anonimowy lub publikowany pod pseudonimem, skierowany przeciw konkretnej osobie, ośmieszający ją w sposób oszczerczy i obelżywy.
Odpowiedz
#15

zdeterminowany umysł utopijny, mówi Wam to coś?
w taki razie macie odpowiedź :)
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości