09-17-2004, 07:44 PM
W ogóle nie rozumiem co za sens ma stwierdzenie, że black metal jest ściśle związany z szatanem, bafometem, czy innym helmem. Przecież black metal to muzyka! Kto teraz zwraca uwagę na przekaz? Nawet zbuntowany norweski pomiot nie zwraca na niego większej uwagi - wkońcu tworzą oni muzykę, a nie jakiś wściekły kult. Nie obchodzi mnie po za tym, czy w logu zespołu jest odwrócony krzyż, pentagram, młot Thora, czy inny miś uszatek, bo to nie ma żadnego znaczenia. Czy przykładowo, słuchając Mozarta, muszę sobię wyobrażać jego facjatę? Nie zwracam nawet uwagi na to, czy facjaty muzyków są białe, czarne, czerwone, czy jakiekolwiek inne :0. Nie obchodzi mnie, czy tytuły najlepszych utworów to "Satan maj master", czy "Gad iz maj master" (bo przecie jest i unblack metal, czyli black z chrześcijańskim przekazem - ale czy to ważne?). Liczy się MUZYKA. A jak mi kto wyskoczy z tekstem, że niby jakiś przykładowy Dimmu Borgir ma true satanistyczny przekaz, to niech mi Shagrath zostanie najwyższym kapłanem kultu, a nie "artystą".
Czy dlatego, że wierzę w istnienie Boga, może nawet katolickiego, to nie mogę słuchać black metalu? Czy przekaz tej muzyki będzie się krzyżował z moją wiarą? A to dlaczego? Moje ulubione zespoły to Emperor, Immortal itd., ale to tylko ze względu na muzykę, na klimat, ale NIGDY NA PRZEKAZ ;p.
Swoją drogą, powstaje coraz więcej zespołów unblack/undeath, więc niedługo dojdzie do wojny, że będą się muzycy mordować. Takie jest słowo Boże, Bogu niech będą dzięki.
PS. Zwracam się teraz do satanistów - cenicie sobię inteligencję, ale czemu jej nie wykorzystujecie? Nienawidzicie stereotypów, ale czemu sami takowe ustalacie? Osoba słuchająca Immortala i Immortal Souls może dostać nieźle po mordzie, nie tyle za gusta muzyczne, co za przekonania.
Jaki w tym sens?
Czy dlatego, że wierzę w istnienie Boga, może nawet katolickiego, to nie mogę słuchać black metalu? Czy przekaz tej muzyki będzie się krzyżował z moją wiarą? A to dlaczego? Moje ulubione zespoły to Emperor, Immortal itd., ale to tylko ze względu na muzykę, na klimat, ale NIGDY NA PRZEKAZ ;p.
Swoją drogą, powstaje coraz więcej zespołów unblack/undeath, więc niedługo dojdzie do wojny, że będą się muzycy mordować. Takie jest słowo Boże, Bogu niech będą dzięki.
PS. Zwracam się teraz do satanistów - cenicie sobię inteligencję, ale czemu jej nie wykorzystujecie? Nienawidzicie stereotypów, ale czemu sami takowe ustalacie? Osoba słuchająca Immortala i Immortal Souls może dostać nieźle po mordzie, nie tyle za gusta muzyczne, co za przekonania.
Jaki w tym sens?