06-29-2005, 07:33 PM
Wczoraj byłem w kinie
kocham takie ambitne filmy
czuje że to będzie mój ulubiony film zaraz po Kill Billu
fajnie wyglądało to nakładanie pewnych kolorowych elementów na czrno białą resztę, kawał dobrego kina akcji, bez moralizatorskich zapędów.



KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo