01-07-2007, 09:20 PM
Glany, jak glany. Dla mnie to normalne buty... Noszone raczej tylko w zimie.
A kwestią gustu jest już to komu się u dziewczyn podobają, a komu nie-e. Ja nie widzę w nich niczego złego (chociaż za pikne rzeczywiście nie są, ale od biedy mogą być). Mnie do kupna przekonało raczej to, iż starczą być może na kilka lat, a pozatym nie będzie problemu 'O Boże, co ja mam kupić...?!'. Na koncerty raczej również niezbędne.
A kwestią gustu jest już to komu się u dziewczyn podobają, a komu nie-e. Ja nie widzę w nich niczego złego (chociaż za pikne rzeczywiście nie są, ale od biedy mogą być). Mnie do kupna przekonało raczej to, iż starczą być może na kilka lat, a pozatym nie będzie problemu 'O Boże, co ja mam kupić...?!'. Na koncerty raczej również niezbędne.