08-01-2006, 02:32 PM
10/10, kocham ich bezgranicznie! slava bialy bracie!
loveless to arcydzielo brzmieniowe (jesli ktos jeszcze nie slyszal tej plyty- na pewno sie zaskoczy) i jeden z albumow wszechczasow, znakomite aranzacje i pomysl ("halasliwy" pop, przesterowane gitary, senne wokale, plaska sekcja rytmiczna, atmosfera niepowtarzalna, no trzeba posluchac). nowa jakosc w muzyce, plyta bez slabych punktow, ktora robiono trzy lata i ktora kosztowala mnostwo forsy, niemniej efekt przerosl najsmielsze oczekiwania.
isn't anything - fajna, zdecydowanie bardziej konkretna i rockowa, tyle, że jest pare kawalkow, ktore moznaby spokojnie wyrzucic.
jesli znalezc jakies odniesienie dla tworczosci zespolu, to polecam ludziom lubiacym Jesus and Mary Chain, Sonic Youth i Cocteau Twins.
jesli chodzi o shoegaze (durna nazwa wybitnie) to obiektywnie MBV jest zespolem mimo wszystko troszke przecenianym kosztem innych kapel, typu fantastyczne Ride (krazek "Nowhere" to poziom "Loveless") czy znakomite Slowdive, niezly zespol Chapterhouse czy nawet stare The Verve. Oczywiscie polecam wszystkie wymienione zespoly!
(btw- jak tak dalej pojdzie, to forum ku rozpaczy wiekszosci uzytkownikow stanie sie niezaaaaal!
)
loveless to arcydzielo brzmieniowe (jesli ktos jeszcze nie slyszal tej plyty- na pewno sie zaskoczy) i jeden z albumow wszechczasow, znakomite aranzacje i pomysl ("halasliwy" pop, przesterowane gitary, senne wokale, plaska sekcja rytmiczna, atmosfera niepowtarzalna, no trzeba posluchac). nowa jakosc w muzyce, plyta bez slabych punktow, ktora robiono trzy lata i ktora kosztowala mnostwo forsy, niemniej efekt przerosl najsmielsze oczekiwania.
isn't anything - fajna, zdecydowanie bardziej konkretna i rockowa, tyle, że jest pare kawalkow, ktore moznaby spokojnie wyrzucic.
jesli znalezc jakies odniesienie dla tworczosci zespolu, to polecam ludziom lubiacym Jesus and Mary Chain, Sonic Youth i Cocteau Twins.

jesli chodzi o shoegaze (durna nazwa wybitnie) to obiektywnie MBV jest zespolem mimo wszystko troszke przecenianym kosztem innych kapel, typu fantastyczne Ride (krazek "Nowhere" to poziom "Loveless") czy znakomite Slowdive, niezly zespol Chapterhouse czy nawet stare The Verve. Oczywiscie polecam wszystkie wymienione zespoly!

(btw- jak tak dalej pojdzie, to forum ku rozpaczy wiekszosci uzytkownikow stanie sie niezaaaaal!
