02-21-2005, 09:45 PM
a co to do kurwy nędzy znaczy "metal"?
gówno znaczy... ot co
gówno znaczy... ot co
Cytat:a co to do kurwy nędzy znaczy "metal"?
gówno znaczy... ot co
Cytat:(tylko ile można się śmiać z tego samego )
warsadal napisał(a):A kto tu mówi o jakimś zachowaniu?Cytat:Tak,jestem tru Słuchającym między innymi LP czy KoRna
A to nie są nasze problemy,tylko przejawy ciemnoty,z których można się pośmiać.Niemniej jeśli Ty jesteś zbyt tru na odrobinę humoru-Twoja sprawa
To co napisałem było najwyraźniej za trudne, bo nic, ni chuja, nie zrozumiałeś...To co piszecie jest przejawem totalnego pozerstwa tudzież skrajnego debilizmu. Robicie z siebie niewiadomo kogo- wielkich metali, którzy walczą o swoje prawa w tym dresiarskim świecie...
PS Tru...to ja nie jestem, bom nigdy metalem nie był, nie jestem i nie będę. A słuchanie rocka, moim niezbyt skromnym zdaniem, nie musi się wiązać z ubiorem lub zachowaniem.
Calmwater napisał(a):Mnie chyba w klasie nudni ludzie otaczali,nikt nigdy mi nie docinał łażąc za mną i wrzeszcząc:"Metal,Szatan"itp.Co im to daje?Satysfakcję chyba i upust głupoty zapewniony