Forum Rockmetalshop

Unholy napisał(a):. In Flames mogą słuchać wszyscy: ... faszyści, .

Chuja prawda, ja tam nie znam zadnego NS'a ktory by tego sluchal.

no dobra prawie wszyscy heh, ale chodziło mi o to ze takie zespoły jak In Flames nie mają konkretnego grona odbiorców.

hmmm wiesz, po głębokim zastanowieniu można dojść do wniosku, że największe grono odboirców to ich stali fani

nie powiesz chyba, że byle komu puscisz In Flames na ulicy i kazdemu się spodoba

No jasne że nie każdemu, ale napewno spodoba się większej liczbie osób niż taki Gorgoroth czy Gontyna Kry. Już nawet nie chodzi o samą muzykę, ale teksty tych zespołów zmniejszają liczbę 'fanów' i konkretyzują tą grupę.

Unholy napisał(a):taki Gorgoroth czy Gontyna Kry. Już nawet nie chodzi o samą muzykę, ale teksty tych zespołów zmniejszają liczbę 'fanów' i konkretyzują tą grupę.

I to jest sluszna koncepcja.

Nie inaczej!

jak zauważyłem, bardzo nikły procent słuchaczy zastanawia się nad tekstami, lub nawet nigdy ich nie słucha (pewnie dlatego bo ich nie rozumie, a we wkładki w cd nie patrzy .. bo też ich nie ma, w całym moim mieście może ze 3 osoby poiza mną mają jakieś nikłe oryginały, reszta jedzie tylko i wyłącznie na mp3)

...

jak już gdzieś wspomniałem teraz trendy jest być true, pagan i harcore black

Lord Of Metal napisał(a):troche melodyjności nie zaszkodzi nie?

nie. ogółem nie lubię szwedzkiego p2p2 i in flames to zaden wyjatek. owszem, maja kilka niezłych hiciorów, ale to za mało, zeby uznać ich za fajnych

A ja chyba kocham "clayman","colony" też jest dobre...
innych niestety nie znam... ,ale lubie te płyty jak
i zespół bo zaczynałem od nich słuchać ostrzejszej muzy

Ja mam tylko płytę Whoracle i bardzo mi się podoba.

in flames śmierdzi hujowym szwedzkim pitoleniem, wzieli by poszli w ślady (chociaż by) Marduk i zaczeli konkretnie nakurwiać to niee wolą jakieś shity grać

aXe Rose napisał(a):Ja mam tylko płytę Whoracle i bardzo mi się podoba.

To zaopatrz sie tez w Jester Race.. Kubek w kubek to samo..

Tak czytam, co tu piszecie... Zgadzam się z niektórymi, wg mnie ostatnie plyty to nie jest żaden numelal [kto to wymyślił?], a nawet uwazam je za bardzo dobre, szczególnie STYE, którą bardzo lubie. Jak można mówić, że idą na komerche? Jedynie zmienili się, grają nieco inną muzykę, ale czy to juz komercja? hock:
Co do tekstów, są bardzo wartościowe imo, nie jakies tam pitolenie o niczym, one mają jakąś wartosć literacką, że tak powiem, przynajmniej wg mnie.

Dżemik napisał(a):

aXe Rose napisał(a):Ja mam tylko płytę Whoracle i bardzo mi się podoba.

To zaopatrz sie tez w Jester Race.. Kubek w kubek to samo..

Ja mimo wszystko wole Whoracle ( Jotun czy też Dialogue With The Stars, zajebiste kawałki )