Slash - You Better Run (Motörhead) November Rain (GN'R)
David Gilmour - High Hopes i Comfortably Numb (Pink Floyd)
Judas Priest - Painkiller
Ten ranking robili ignorancji... sam Jimmy Page miał wiele o niebo lepszych solówek niż ta akurat.
Dance Of Death napisał(a):statekx napisał(a):Dance Of Death napisał(a):http://muzyka.onet.pl/mr,1230924,wiadomosci.html
Jedna wielka, soczysta, brązowa i z orzeszkami kupa ala snickers.
w takim razie zycze ci smacznego słuchania....
powiadasz ze jest smaczna?
aby bardziej sprecyzowac moja wypowiedz o kupie: nie neguje dobra tych solowek, po prostu te zestawienie jest nudne jak flaki z olejem.
zazwyczaj takie zestawienia to jeden wielki obłok. Ale trza przyznac racje temu kto to zestawił - bo na szczescie nie dał plamy. Poza tym czy cos jest pierwsze czy drugie to kwestia tych co głosowali... bo raczej nikt o tak sobie nie ukłąda.
Dance Of Death napisał(a):zazwyczaj takie zestawienia to jeden wielki obłok. Ale trza przyznac racje temu kto to zestawił - bo na szczescie nie dał plamy. Poza tym czy cos jest pierwsze czy drugie to kwestia tych co głosowali... bo raczej nikt o tak sobie nie ukłąda.
z dupy ta lista, podejrzewam, ze 90% uzytkownikow potrafi jednak wymienic lepsze solowki, problem w tym, ze te NAJlepsze sa w kawalkach typowo metalowych, wiec malo kto po nie sięga, z podanej dziesiatki slusznie znalazl sie Van Halen, chociaz popelnial lepsze sola, Page tez, no Randy, dla swietego spokoju niech zostanie gdzie jest.
Vio-Lence - "Angeless Eyes" - tu jest fajna solowka.
social distortion - dont drag me down
Iron Maiden - Run To The Hills
Slayer- Seasons In The Abyss
RHCP-Scar Tissue
Zakk Wylde - White christmas - przecudnie zagrane, zakochalam sie w tych dźwiekach
Steve Vai - For The Love Of God
Deep Purple - Child In Time
Poprostu magia !!!!!!
hmm..
Genesis - Firth On Fifth
I tyle
scorpions - no one like you
metallica - the god that failed
dire straits - money for nothing
i duzo duzo innych
Sacred napisał(a):dire straits - money for nothing
Co za dziwny typ, man. Przecież w tym kawałku prawie nie ma solówki. Pod koniec jest coś, co na upartego można określić tym mianem, ale żeby uważać to za jedną z trzech najlepszych... Nie chodziło Ci przypadkiem o Sultans of Swing?