10-19-2008, 06:55 PM
10-19-2008, 06:57 PM
I ok ;p Uważam za zakończoną tą groteskową dygresje . Powróćmy do tematu jednak nie wiem , czy uda się go rozwinąć , jeśli nastawienie pozostałych jest podobne ;p Wyjdzie w praniu .
10-19-2008, 06:57 PM
Cytat:na tej samej zasadzie można wywnioskować, że lubisz niegrzecznych blond chłopców
Niestety nie, jankier, szukaj dalej, albo ciesz się marzeniami.
Cytat:tą groteskową dygresjeTę.
10-19-2008, 07:04 PM
Cytat:Niestety nie, jankier, szukaj dalej, albo ciesz się marzeniami.
kogo/czego mam szukać? kogo masz w avie? vegete po transformacji. ty pewnie dalej myślisz, że swój avatar wytrzasnąłem z forum zootechników
10-19-2008, 07:06 PM
Dobra, spierdalaj grabić liście specjalisto od ciętych ripost.
10-19-2008, 07:17 PM
nie mam serca podbierać ci roboty. zresztą mam swoją (w netii) i nie narzekam na nią szczególnie
10-19-2008, 07:25 PM
O kurczę, czuję się pokonany. A ty bankowo zrobisz wielką karierę. Czuję, że przed tobą wielka przyszłość. W końcu praca w Netii to ogromny powód do dumy.
10-19-2008, 07:42 PM
Wbrew pozorom telekomunikacja to dochodowy fach, a w szczególności techniczna jego strona ;p
10-19-2008, 09:28 PM
brzydkie te glany
10-19-2008, 10:05 PM
O JA PIERDOLE, ale sie gatunek trafił, powrót ret0rna NORMALNIE
Ale do rzeczy, powiedz mi kiedy ostatnio komuś dopierdoliłeś, bo ci jechał od długowłosych. Albo, jeśli jak większość kryptowojowników uważasz że przemoc jest niska i sprowadzanie siły do niej jest prymitywne, powiedz czy zdarzyło ci się wyjechać, choćby z gadką do grupy chamów co ci cisnęła. Bo nie wierzę że ludzie ci nie cisną, po prostu nie wierzę.
Albo jeszcze inaczej, zorganizujmy jakiś zlocik, wpadnij, i ustalimy czy jesteś silną jednostką czy słabą. Jak się okaże że słabą, to w myśl swoich własnych poglądów będziesz musiał poddać się "nieprzetrwaniu".
Poza tym, co to znaczy że "pogląd jest słuszny"? W ogóle można coś takiego powiedzieć?
Lepiej spierdalaj z tego forum.
lukas_gab napisał(a):przy zachowaniu pełnej gamy komfortu chodzeniaeee, jesteś z ministerstwa dziwnych kroków?
lukas_gab napisał(a):Pacyfiści ratując ludzi zaprzeczają temu prawu . Słabe jednostki wciąż egzystują burząc porządek
lukas_gab napisał(a):a i jakby niebyło władza silnej jednostki i nieprzetrwanie słabejJa bardzo chętnie zobaczę ten twój "społeczny darwinizm" w akcji. Była tu kiedyś jedna taka pizda, co pierdoliła podobne farmazony, nazywała się Zoltan i była gwiazdą.
Ale do rzeczy, powiedz mi kiedy ostatnio komuś dopierdoliłeś, bo ci jechał od długowłosych. Albo, jeśli jak większość kryptowojowników uważasz że przemoc jest niska i sprowadzanie siły do niej jest prymitywne, powiedz czy zdarzyło ci się wyjechać, choćby z gadką do grupy chamów co ci cisnęła. Bo nie wierzę że ludzie ci nie cisną, po prostu nie wierzę.
Albo jeszcze inaczej, zorganizujmy jakiś zlocik, wpadnij, i ustalimy czy jesteś silną jednostką czy słabą. Jak się okaże że słabą, to w myśl swoich własnych poglądów będziesz musiał poddać się "nieprzetrwaniu".
lukas_gab napisał(a):Optymalna mediana liczby ludzi to ok 4mld , jednak obecna dominanta wynosi notabene ponad 6 mldNie no kurwa jaki kwiatek, ja pierdole. Po pierwsze, postaraj się nie używać tzw mądrych słów, jeśli nie jesteś pewien czy rozumiesz co znaczą i jak powinno się ich używać, po drugie, podobno z ekologicznego punktu widzenia, w ujęciu równowagi ekosystemu gatunek "człowiek" jest przeludniony 56-cio krotnie, ale moje dane na pewno pochodzą z tak samo mało wiarygodnego źródła jak twoje. I po trzecie - może najpierw postaraj się przeczytać coś Nietzschego, a potem ewentualnie zrozumieć, zanim zaczniesz się na niego powoływać.
lukas_gab napisał(a):ale proszę jestem otwarty na dyskusje poglądową - chętnie porozmawiam , a i proszę przedstaw mi powód tego że mój pogląd nie jest słuszny ?Powód? Bo jesteś głupi.
Poza tym, co to znaczy że "pogląd jest słuszny"? W ogóle można coś takiego powiedzieć?
lukas_gab napisał(a):Jak by ktoś wszystkich chwycił za *upe i wstrząsnął był by ładDobra mały niedojebany faszysto. Przy następnych świętach uważaj na Mikołaja. Bo to nie będzie on. Złapie za dupę, może nie wszystkich, ale ciebie na pewno i potrząśnie, oj potrząśnie tak że tego nie zapomnisz.
Lepiej spierdalaj z tego forum.
10-19-2008, 11:02 PM
fakt ze sam sobie butow nie potrafisz kupic zajebiscie kontrastuje z ta gadka o przetrwaniu tylko mocnych osobnikow : |
10-20-2008, 06:39 AM
Koleś chce zneutralizować samego siebie po prostu.
Może niech od razu nie wypierdala. Może powinien opowiedzieć coś więcej o swojej fascynacji i pseudozrozumieniu Nietzschego.
Ciekawi mnie jakie wnioski wyciągnął z pojęcia woli mocy, ewentualnie może powie coś o nihiliźmie czy przewartościowaniu wartości. Być może, że źle go oceniamy i jego wiedza n/t tego filozofa sięga dalej niż tylko do znajomości nazwiska (słabiutkiej zresztą), czym "waćpan mądry" szpanował na języku polskim i próbował zabłysnąć tu.
Swoją drogą osiągnął ciekawy mix społecznego darwinizmu i pojęcia nadczłowieka. Kurwa, no fascynuje mnie typ osobnika, któremu starzy w dzieciństwie mówili za dużo zakłamanych komplementów, a zbuntowane dziewczyny z młodszych klas słodzą jaki to on inteligentny, bo wie co to "dysputa" i ładnie gra Dżem na gitarze.
Ciekawi mnie jak w praktyce stosuje swoją teorię o braku potrzeby egzystencji słabszych jednostek. Chyba albo nikt mu jeszcze wpierdol nie spuścił, albo próbuje zgrywać mężnego rycerza wśród metalowej braci, która gardzi mięczakami i konformistami.
Może niech od razu nie wypierdala. Może powinien opowiedzieć coś więcej o swojej fascynacji i pseudozrozumieniu Nietzschego.
Ciekawi mnie jakie wnioski wyciągnął z pojęcia woli mocy, ewentualnie może powie coś o nihiliźmie czy przewartościowaniu wartości. Być może, że źle go oceniamy i jego wiedza n/t tego filozofa sięga dalej niż tylko do znajomości nazwiska (słabiutkiej zresztą), czym "waćpan mądry" szpanował na języku polskim i próbował zabłysnąć tu.
Swoją drogą osiągnął ciekawy mix społecznego darwinizmu i pojęcia nadczłowieka. Kurwa, no fascynuje mnie typ osobnika, któremu starzy w dzieciństwie mówili za dużo zakłamanych komplementów, a zbuntowane dziewczyny z młodszych klas słodzą jaki to on inteligentny, bo wie co to "dysputa" i ładnie gra Dżem na gitarze.
Ciekawi mnie jak w praktyce stosuje swoją teorię o braku potrzeby egzystencji słabszych jednostek. Chyba albo nikt mu jeszcze wpierdol nie spuścił, albo próbuje zgrywać mężnego rycerza wśród metalowej braci, która gardzi mięczakami i konformistami.
10-20-2008, 11:21 AM
Eulogy napisał(a):a zbuntowane dziewczyny z młodszych klas słodząże co?
Eulogy napisał(a):metalowej braci, która gardzi mięczakami i konformistamiże co?
10-20-2008, 12:56 PM
Nie wnikaj w szczegóły.
10-20-2008, 04:02 PM
Dobry . Ok więc zacznę od sprostowania ;d Fakt sprostowania są oznaką nieprzygotowania , jednak nigdy nie wspomniałem tutaj o moim nieomylnym postępowaniu ;p Więc tak panowie - słuszny pogląd ? Hmmm fakt , głupio to brzmi , a to dlatego ze używam za dużo skrótów myślowych tylko przeze mnie rozumianych ;p Nie było mądrym tak pisać ale trudno . W tym przypadku pogląd jest słuszny gdy spełnia pewne warunki - jednak są to jedynie w dużej mierze subiektywne moje kryteria , a mianowicie :
-określa główne założenia
-tłumaczy je jakimiś argumentami
-przynajmniej próbuje wyobrazić sobie sytuacje wdrożenia tego poglądu do rzeczywistości .
Innymi słowy w moim mniemaniu pogląd niesłuszny to teza nie poparta żadnymi argumentami , dajmy na przykład : Mordujmy osoby co mają uszy odstające od czaszki o więcej niż 3 cm - dlaczego ? BO TAK ! . To jest pogląd niesłuszny , bo i nie przemyślany , tylko określony tak o ...
A co do tego czy komuś ten pogląd odpowiada ,i czy uważa go za słuszny ( taki jaki powinno się wyznawać i realizować ) to już osobna sprawa i na pewno o to mi nie chodziło . Każdy ma w sumie prawo trwać przy czym chce , jednak wybierając dany pogląd trzeba być świadom jego konsekwencji .
Czy znam Nietzschego ( tak już się tego nauczyłem ;p ) ? Pobieżnie jednak na tyle że rozumiem i znam jedynie część jego poglądów .Jednak myślę że ta wiedza pozwala mi się do niego już w jakiś sposób odwołać .Tak w sumie ,to moje poglądy wytworzyłem sam , na podstawie swojego życia a filozofa tego poznałem później a i pozwolił mi dopełnić parę luk w światopoglądzie , ponieważ poruszył parę spraw o których na ten czas nie myślałem bo byłem za smarkaty , hmm a może jeszcze jestem ? Co wiem a z czym się zgadzam ?
Ogólnie Nietzsche propagował idee nadczłowieka . Motyw ten jest szeroko stosowany w literaturze . Nadczłowiek kim jest ? na pewno osoba silna i bardziej rozwinięta, nadająca się do rządzenia , do wyższych celów , ma ratować innych ludzi . Wielkim ludziom wybacza się mniejsze lub większe zbrodnie . Filozof ten uważa , że jedynie wartościowe jednostki przetrwają a te słabe wymrą w jakikolwiek sposób . Z tym się zgadzam . Jakby nie było jedynie silne osoby przetrwają. Czy ja jestem silny ? Czy jestem pseudo wojownikiem ? Hmmm nie wiem , jeszcze nie czas żeby to oceniać . Staram się w życiu żyć pięknie i dobrze( dobrze że wygodnie , miło , z przyjemnościami , a motyw "dobra"i "zła" poruszę za chwile ).
W jaki sposób próbuję to osiągnąć ? Ano więc tak - moim zdaniem istnieją różne siły . Intelektu , Charyzmy , Fizyczna , Szczęście . Moim zdaniem człowiek powinien korzystać z tych 4 sił jednak nie powiedziane , ze bilans musi być wyrównany . Co prawda moje życie nie jest za długie i nie mam doświadczenia z postępowaniem względem problemów , jednak miałem w swoim życiu trochę do przejścia . Tylko proszę was - nie ripostujcie tym że były to problemy , za małego kieszonkowego czy byle kłótni ze starymi , to nie były błahe problemy , ale nie mam zamiaru udowadniać ze tak na prawdę było etc. W tym właśnie egzystowaniu z pewnymi pagórkami , staram się przezwyciężać problemy . Na pewno wieloma układami , czy umiejętnością negocjacji , bo nie zaprzeczycie ze to jednak nie jest siła , jednak jak trzeba przysłowiowo "napier*****" komuś , to dlaczego nie , tez jest to przecież środek perswazji . Co prawda nie zdarzyło mi się wiele razy bo z 3-4 , ale nie wykluczam takich możliwości. W tym raz dostałem po tym przysłowiowym r*ju jednak nie było to totalne wgniecenie w krawężnik .Obecnie jak już mówiłem nie unikam wybitnie użycia siły , jednak mierze zamiary na siły , i zawsze można zorganizować jakąś "pomoc" . Powiecie , że to nie jest silne ? No w jakiś sposób musiałem tą pomoc wyperswadować u innych , a to również jest wyczyn , a i samobójcą jeszcze nie jestem . Siła fizyczna jest pierwotnym odruchem, a co za tym idzie najbardziej naturalnym i się tego trzymajmy . Teraz część , którą sam interpretuje i nie wiem czy zgodnie z założeniem Myśliciela . Kult jednostki doskonałej ? Leopold Staff napisał wierz bodajże "Kowal" Opisywał tam proces "kucia" serca . Wykonuje serce , z największym poświęceniem , z drogich kruszców . Co za tym idzie ? Podobnie jak Nietzsche uważa wyższość nad jednostki , ideału i chce żeby to serce które jest synonimem całego jestestwa bylo idealne . Moim zdaniem kucie , jest to kształtowanie osobowości w życiu . Żyjąc należy dążyć do doskonałości i ideału . Przynajmniej próbuje realizować również i ten motyw dążenia do doskonałości . Staff pisze ze wolałby zniszczyć to serce niż miało być niedoskonałe . Czyli nie akceptuje niczego innego poza ideałem . Hmmm - jak ma się to do mnie ? Po części się z tym zgadzam , aczkolwiek wizualizując sobie sytuacją gdzie jestem moralnym i intelektualnym wrakiem człowieka czy swobodnie oddałbym się śmierci ? Teoretycznie tak przecież to wpisuje się w moja filozofie , ginąć robię miejsce dla innych istnień , bardziej doskonałych , co dalej - oczyszczam świat z gówna przez moja śmierć , jednak jak ma się to do praktyki ? Trudno o tym myśleć , jednak nie mam jeszcze odpowiedzi na to . Myślę , ze na to pytanie nie odpowiem sobie az do śmierci , jednak moje poglądy nadal sa progresywne więc kto wie ... Nie wiem na ile to się wpisuje w światopogląd Nietzschego , moim zdaniem coś do niego tam sięga . Na koniec filozofii ostatni motyw - Gott is tot - Bóg umarł . Twórca tego stwierdzenia uważa że bóg obecnie nie jest potrzebny , przyjmujemy jego nieistnienie , jednak nie możemy żyć bez sacrum . To co teraz powiem moim zdaniem nie pokrywa się z tezą Nietzschego , ale kto wie nie znam go aż tak dobrze - Mianowicie moim zdaniem bóg jest wypełnieniem . Kiedyś jak człowiek był naprawdę na początku swego istnienia nie miał boga bo nie był mu potrzebny . Potem człowiek zadawał sobie pytania , różne pytania i znajdował odpowiedz Bogu . Obecnie społeczeństwo jest tak zaawansowane , że większość problemów potrafi rozwiązać , a pozatym w obecnych czasach istnienie jakiegoś abstrakcyjnego i wietrznego boga jest troche smieszna . Myslę więc że dla obecnych ludzi bóg jest zbędny , a jedynie kościol jako organizacja sztucznie próbuje wmówić jego niezbędność .
Tak więc to by były rozwinięte moje poglądy i wydaje mi się ze chodz w najmniejszym stopniu nawiązują do Nietzschego jak nie to prosze ow yprowadzenie z błędu , ale konkretnymi argumentami .
teraz jeszcze co do dobra i zła - istnieją i nie . Hmmm może powiem to na bazie matmy/infy - dobro i zło jest zmiennymi . Teraz od nas , a wsumie od naszego otoczenia i wychowania zależy co zdefiniujemy pod te zmienne by wkoncu stały się stałymi ;d Każdy to pojmuje inaczej - dla kogoś to jest dobre a do kogoś co innego . Prosty przykład spożywania wieprzowiny w różnych nacjach .
Co do mnie - fakt mam małą manie wyższości ale dobrze mi z tym ;d moze kiedyś się zmienie , narazie sie nie zanosi
A fakt - lubie niektóre kawałki Dżemu , jednak z przyczyn technicznych nie mogę grać na gitarze ;p
Nie wiem chyba odpowiedziałem na wszystkie zarzuty - jak nie to potem dopisze , tymczasem prosze o konfrontacje , a może zasługuje na kolejne zjechanie ? może ;p W koncu na krytyce czlowiek się kształci , a i jest możliwe ze poglądy zmienie ;p
-określa główne założenia
-tłumaczy je jakimiś argumentami
-przynajmniej próbuje wyobrazić sobie sytuacje wdrożenia tego poglądu do rzeczywistości .
Innymi słowy w moim mniemaniu pogląd niesłuszny to teza nie poparta żadnymi argumentami , dajmy na przykład : Mordujmy osoby co mają uszy odstające od czaszki o więcej niż 3 cm - dlaczego ? BO TAK ! . To jest pogląd niesłuszny , bo i nie przemyślany , tylko określony tak o ...
A co do tego czy komuś ten pogląd odpowiada ,i czy uważa go za słuszny ( taki jaki powinno się wyznawać i realizować ) to już osobna sprawa i na pewno o to mi nie chodziło . Każdy ma w sumie prawo trwać przy czym chce , jednak wybierając dany pogląd trzeba być świadom jego konsekwencji .
Czy znam Nietzschego ( tak już się tego nauczyłem ;p ) ? Pobieżnie jednak na tyle że rozumiem i znam jedynie część jego poglądów .Jednak myślę że ta wiedza pozwala mi się do niego już w jakiś sposób odwołać .Tak w sumie ,to moje poglądy wytworzyłem sam , na podstawie swojego życia a filozofa tego poznałem później a i pozwolił mi dopełnić parę luk w światopoglądzie , ponieważ poruszył parę spraw o których na ten czas nie myślałem bo byłem za smarkaty , hmm a może jeszcze jestem ? Co wiem a z czym się zgadzam ?
Ogólnie Nietzsche propagował idee nadczłowieka . Motyw ten jest szeroko stosowany w literaturze . Nadczłowiek kim jest ? na pewno osoba silna i bardziej rozwinięta, nadająca się do rządzenia , do wyższych celów , ma ratować innych ludzi . Wielkim ludziom wybacza się mniejsze lub większe zbrodnie . Filozof ten uważa , że jedynie wartościowe jednostki przetrwają a te słabe wymrą w jakikolwiek sposób . Z tym się zgadzam . Jakby nie było jedynie silne osoby przetrwają. Czy ja jestem silny ? Czy jestem pseudo wojownikiem ? Hmmm nie wiem , jeszcze nie czas żeby to oceniać . Staram się w życiu żyć pięknie i dobrze( dobrze że wygodnie , miło , z przyjemnościami , a motyw "dobra"i "zła" poruszę za chwile ).
W jaki sposób próbuję to osiągnąć ? Ano więc tak - moim zdaniem istnieją różne siły . Intelektu , Charyzmy , Fizyczna , Szczęście . Moim zdaniem człowiek powinien korzystać z tych 4 sił jednak nie powiedziane , ze bilans musi być wyrównany . Co prawda moje życie nie jest za długie i nie mam doświadczenia z postępowaniem względem problemów , jednak miałem w swoim życiu trochę do przejścia . Tylko proszę was - nie ripostujcie tym że były to problemy , za małego kieszonkowego czy byle kłótni ze starymi , to nie były błahe problemy , ale nie mam zamiaru udowadniać ze tak na prawdę było etc. W tym właśnie egzystowaniu z pewnymi pagórkami , staram się przezwyciężać problemy . Na pewno wieloma układami , czy umiejętnością negocjacji , bo nie zaprzeczycie ze to jednak nie jest siła , jednak jak trzeba przysłowiowo "napier*****" komuś , to dlaczego nie , tez jest to przecież środek perswazji . Co prawda nie zdarzyło mi się wiele razy bo z 3-4 , ale nie wykluczam takich możliwości. W tym raz dostałem po tym przysłowiowym r*ju jednak nie było to totalne wgniecenie w krawężnik .Obecnie jak już mówiłem nie unikam wybitnie użycia siły , jednak mierze zamiary na siły , i zawsze można zorganizować jakąś "pomoc" . Powiecie , że to nie jest silne ? No w jakiś sposób musiałem tą pomoc wyperswadować u innych , a to również jest wyczyn , a i samobójcą jeszcze nie jestem . Siła fizyczna jest pierwotnym odruchem, a co za tym idzie najbardziej naturalnym i się tego trzymajmy . Teraz część , którą sam interpretuje i nie wiem czy zgodnie z założeniem Myśliciela . Kult jednostki doskonałej ? Leopold Staff napisał wierz bodajże "Kowal" Opisywał tam proces "kucia" serca . Wykonuje serce , z największym poświęceniem , z drogich kruszców . Co za tym idzie ? Podobnie jak Nietzsche uważa wyższość nad jednostki , ideału i chce żeby to serce które jest synonimem całego jestestwa bylo idealne . Moim zdaniem kucie , jest to kształtowanie osobowości w życiu . Żyjąc należy dążyć do doskonałości i ideału . Przynajmniej próbuje realizować również i ten motyw dążenia do doskonałości . Staff pisze ze wolałby zniszczyć to serce niż miało być niedoskonałe . Czyli nie akceptuje niczego innego poza ideałem . Hmmm - jak ma się to do mnie ? Po części się z tym zgadzam , aczkolwiek wizualizując sobie sytuacją gdzie jestem moralnym i intelektualnym wrakiem człowieka czy swobodnie oddałbym się śmierci ? Teoretycznie tak przecież to wpisuje się w moja filozofie , ginąć robię miejsce dla innych istnień , bardziej doskonałych , co dalej - oczyszczam świat z gówna przez moja śmierć , jednak jak ma się to do praktyki ? Trudno o tym myśleć , jednak nie mam jeszcze odpowiedzi na to . Myślę , ze na to pytanie nie odpowiem sobie az do śmierci , jednak moje poglądy nadal sa progresywne więc kto wie ... Nie wiem na ile to się wpisuje w światopogląd Nietzschego , moim zdaniem coś do niego tam sięga . Na koniec filozofii ostatni motyw - Gott is tot - Bóg umarł . Twórca tego stwierdzenia uważa że bóg obecnie nie jest potrzebny , przyjmujemy jego nieistnienie , jednak nie możemy żyć bez sacrum . To co teraz powiem moim zdaniem nie pokrywa się z tezą Nietzschego , ale kto wie nie znam go aż tak dobrze - Mianowicie moim zdaniem bóg jest wypełnieniem . Kiedyś jak człowiek był naprawdę na początku swego istnienia nie miał boga bo nie był mu potrzebny . Potem człowiek zadawał sobie pytania , różne pytania i znajdował odpowiedz Bogu . Obecnie społeczeństwo jest tak zaawansowane , że większość problemów potrafi rozwiązać , a pozatym w obecnych czasach istnienie jakiegoś abstrakcyjnego i wietrznego boga jest troche smieszna . Myslę więc że dla obecnych ludzi bóg jest zbędny , a jedynie kościol jako organizacja sztucznie próbuje wmówić jego niezbędność .
Tak więc to by były rozwinięte moje poglądy i wydaje mi się ze chodz w najmniejszym stopniu nawiązują do Nietzschego jak nie to prosze ow yprowadzenie z błędu , ale konkretnymi argumentami .
teraz jeszcze co do dobra i zła - istnieją i nie . Hmmm może powiem to na bazie matmy/infy - dobro i zło jest zmiennymi . Teraz od nas , a wsumie od naszego otoczenia i wychowania zależy co zdefiniujemy pod te zmienne by wkoncu stały się stałymi ;d Każdy to pojmuje inaczej - dla kogoś to jest dobre a do kogoś co innego . Prosty przykład spożywania wieprzowiny w różnych nacjach .
Co do mnie - fakt mam małą manie wyższości ale dobrze mi z tym ;d moze kiedyś się zmienie , narazie sie nie zanosi

A fakt - lubie niektóre kawałki Dżemu , jednak z przyczyn technicznych nie mogę grać na gitarze ;p
Nie wiem chyba odpowiedziałem na wszystkie zarzuty - jak nie to potem dopisze , tymczasem prosze o konfrontacje , a może zasługuje na kolejne zjechanie ? może ;p W koncu na krytyce czlowiek się kształci , a i jest możliwe ze poglądy zmienie ;p