Fast foody omijam szerokim łukiem, no czasem co Maca wpadnę na lody lub ciacho. Zazwyczaj wpierdzielam to co mama zrobi, ale jak przyjdzie mi samej gotować to z głodu nie umrę, umrze ten kmu bym miała gotować
Ogólnie wcinam dużo warzyw, mało mięsa, poprostu nie przepadam. Ale nie jestem jakąś wegetarianką, o nie. Bo bez kebabu bym umarła^^
A najważniejsze żarcie, które mogę jeść dzień w dzień i to 24h na dobe to żelki i lizaki. Tak jedyne słodycze bez których nie przeżyję.
Zdecydowanie imperialistyczne fastfoody.
ha, zrobilam wczoraj zapiekanke z makaronem, papryka, cebula, parowka, salami, zoltym serem, pomidorem i kukurydza, plus sos smietanowy i keczup na drugiej warstwie plus przyprawa do gyrosa. Przekombinowane ale zajebiste

i ciasto upieklam "krowke"

3h w kuchni ;D
To następnym razem jak będziesz coś prychcić, daj znać, to wpadniemy i skosztujemy

Bo brzmi to nawet apetycznie

nie ma to jak omlecik z 4 jaj na boczku i z zóltym serze :>
Jeszcze zrobimy z ciebie kulturystę
Mishima zaczal cwiczyc w wieku lat 30, tak ze nic straconego jeszcze
ale ja nie chce wyglądać jak nadmuchany balon

Okazało się ,ze dzisiaj nie mam zajac w budzie ( tzn miałem 1 godzine ale zaspałem na nia jak zwykle :F) i musialem czekac z 2 godziny. Część przesiadziałem w barze mlecznym ,a tam wpierw kawa zbożowa (okropna ,jak babka zrobila mi jakąś inke w domciu to niezła nawet była, ta smakowala jak mleko z woda)za 0,63 zł ,pomidorówe za 1.20 zł i herbate za 2 zł : ). Kurwa lubie bar mleczne : ) ,szkoda tylko ,ze sa dopłacane z skarbu państwa ( z jakiej paki niby ?).
Ale pomidorówa lepsza w drugim barze mlecznym o którym wiem w Torcu mianowicie Małgośce, ale talerz a w sumie miska ciut mniejsza, droższa chyba troszke, ale z ryżem i lepsze IMO.
seelenleib napisał(a):Mishima zaczal cwiczyc w wieku lat 30, tak ze nic straconego jeszcze
Ale on był zdecydowanie bardziej fashe od obiektu rozważań

to jest jakby ci to powiedzieć... schab karkowy. Wiesz do jedzenia. Tylko nie przesadzaj z tym bo możesz dostać sraczki.