A pita to nie jest taka wielka buła przekorjona na pół z ogromną ilością sałatek czy czeguś ?
Valhalla napisał(a):ano nie jest, ale w warszawie jadlam zwykly kebab w ciescie nalesnikowym. U mnie to by sie pita nazywalo 
Ale to jest właśnie kebab, a nie... jakieś w tych wielkich, ohydnych chlebach ;p
A jakby kiedyś ktoś zabłądził w stolicy głodny, to polecam Bar Egipt, w centrum, za Novotelem. Najlepsze kebaby, prosto od turków, czy tam może nawet (jakby nazwa wskazywała) Egipcjan

Nie wiem. Ale zajebiste w każdym razie x]
ej ale kebab w tortilli to rollo jest a nie pita

Kebab, to kebab.
Dla mnie istnieje tylko w cienkim cieście.
kurwa nie mów mi o tych kebabach, aż chyba jutro odwiedze plac ANDRZEJA w katowicach żeby zjeść prawdziwe kebabowe ZŁO.
^
ja jak dojechalam do wro to jeszcze knysze zjadlam ;P ale zajebista byla. Najlepsze zarcie na dworcu we wro!
U mnie w mieście otwarli nową kebabownię o jakże dzwięcznej nazwie "Ankara Kebab". Jak na razie numer 2 in Oberschliessen ( po tej true kebabowni na Placu Andrzeja w Katowicach). W dodatku od godziny 10 do 14-tej codziennie jest promocja na kebab w bułce - 5 zeta.
nic nie przebije knyszy z dworac w opolu! ;P