Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: przemyślenia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
ostatnio wzięło mnie na myślenie (co się rzadko zdaża w tych czasachTongue ) i zaczęłem porównywać muzykę do sztuki obrazkowej (malarstwaBig Grin ). generalnie jak słucham jakąś piosenke to próbuje ją sobie wyobrazić, wiadomo jak np. będzie wyglądał utwór-epopeja powyżej 20min, który tworzy niepowtarzalny klimat i przenosi słuchacza w czasy antyczne, wojenne (kto zgadnie o jaką piosenke mi chodzi dlatego piwo ode mnieBig Grin) to wyobrażam sobie np. wielki obraz jakieś bitwy (w stylu Moniuszki ) jakie Wy byście utwory porównywali do obrazów i co widzicie słuchając je ?

i second question, skoro istneije coś takiego jak muzyka komercyjna, to czy istnieje coś takiego jak malarstwo komercyjne ? jak mógłby wyglądać obraz piosenki np. takiej Britnej ?

btw. niewiedziałem dokładnie gdzie w jakie forum ten post walnąć, tu mi się wydawał odpowiedni ale jak ktoś go chcę przenosić to śmiało
Cytat:i second question, skoro istneije coś takiego jak muzyka komercyjna, to czy istnieje coś takiego jak malarstwo komercyjne ? jak mógłby wyglądać obraz piosenki np. takiej Britnej ?

Obrazki 4 letniego dziecka autystycznego..

Ja tam sobie nie wyobrazam zadnych obrazkow.. (chociaz najblizej tego bylem chyba przy sluchaniu 'Clansman" Maidenow) Widzialem natomiast obrazy (takie prawdziwe) na ktorych swa tworczosc opieral Jacek Kaczmarski.. Napisal na ich podstawie wiersze, dopisal muzyke i powstaly piosenki.. Najlepszy z nich to (podobnie jak piosenka) Czerwony Autobus..
Piwo, to mamy coś wspulnego, kiedy słucham jakiejś nastrojowej, np Black metalowej albo gotyckiej muzyki, o bitwach i tego typu sprawach, od razu widze obrazy batalistyczne, jakieś takie wyobrarzenia coś w stylu Conana, ale bardziej mroczne.

Arion

Dla mnie muzyka bardzo często stanowi natchnienie, czy bodziec do narysowania czegoś, albo napisania... Z tym że w sposób pośredni, często wiążący się z moim nastrojem i życiem prywatnym, niekoniecznie bezpośrednio z tym, o czym piosenka traktuje.
No cóż, ja akurat nie biore natchnienia z muzyki, moja psychika jest już wystarczająco mocno spaczona, żebym musiał jeszcze dopalać się jakimiś innymi bodzcami.
Obrazy...? hmmm... jest w tym coś, tylko gdy słucham (a zdarza się do od czasu do czasu) muzyki klasycznej.
Ona tak naprawdę daje duże pole do popisu wyobraźni
Abaddon napisał(a):No cóż, ja akurat nie biore natchnienia z muzyki, moja psychika jest już wystarczająco mocno spaczona, żebym musiał jeszcze dopalać się jakimiś innymi bodzcami.

połączenie mojej spaczonej psychiki z wpływami tego chorego świata i równie psychodelicznej muzyki jakiej słucham.... strach się bać co z tego wyjdzie Big Grin
Arion napisał(a):Dla mnie muzyka bardzo często stanowi natchnienie, czy bodziec do narysowania czegoś, albo napisania... Z tym że w sposób pośredni, często wiążący się z moim nastrojem i życiem prywatnym, niekoniecznie bezpośrednio z tym, o czym piosenka traktuje.

Ze mną jest podobnie. A odnośnie muzyki, która najbardziej pozwala rozwinąć skrzydła wyobraźni, myślę, że Pink Floyd jest idealnym przykładem. No i Hector Berlioz.
Abaddon napisał(a):stylu Conana, ale bardziej mroczne.

Onan?

Abaddon napisał(a):No cóż, ja akurat nie biore natchnienia z muzyki, moja psychika jest już wystarczająco mocno spaczona, żebym musiał jeszcze dopalać się jakimiś innymi bodzcami.

Onan. ta.

Ja Jak SŁuchaM HeAVy MEtaLu to WiDzE owce, które sĄ liczone.
No ja np nie potrafie czegos malować, rysowac czy też tworzyć grafiki bez odpowiedniej muzy Smile Najczesciej jest to "The Sins of Thy Beloved" Big Grin
Hmmm...mi sie najlepiej rysuje do muzyki Immortal...z jednej strony Klimat, a z drugiej Spokoj... Smile muzyka daje duze pole do wyobrazni, ale jak tak czasem staram sie sobie wyobrazic to, co slysze, to wychodza obrazy very surrealistyczne... "In My Kingdom Cold" Immortal albo "Freezing Moon" Mayhem... to juz zakrawa o abstrakcje Smile
piwo mi chodzi o coś innego podobają mi sie obrazy mansona Tongue
tego, mam podobnie Smile tylko ,że ja gdy słucham muzyki, to nie widzę obrazków, ale wytwarza się cały świat. A czasami to nawet sobie wejdę do tego świata i tam tak siedzę, dopóki nie zadzwoni telefon.
Fajne schizo, nie?
Rzadko się zdarza bym zagłębiał się w tekst, tudzież rytm tak bym zobaczył coś innego niż pogo pod sceną, na której dana kapela wyziewa swe dźwięki. Najlepiej na wyobraźnie działa muzyka klasyczna, o której już ktos wspominał. Gdy się położę i zamknę oczy widze niezwykle dynamiczne sceny, które dodatkowo zwiększają galop ciar po moich plecach. Oprócz niej najlepiej pod tym względem pobudza mnie muzyka Honoru. Jest w niej niesamowita dawka mocy, energii mającej swoje źródło w zajebiście ujętym przez św. pamięci wokalistę gniewie. Może jak wiecej czasu znajde, to w końcu zabiore się za jednen z (jakże WIEEEELU Laughing ) moich planów, którym jest zobrazowanie piosenki "Berserkr" w formie.... hmmm... teledysku... Laughing dość nietypowego, bo ma być komiksem... Laughing
Troche nie na temat ale dość ciekawe: Istnieje takie cuś co się zwie synestazja, i polega na tym, że osobnik dotknięty tą "chorobą" ma nieco inaczej poukładane połączenia nerwoe w mózgu i ni mniej ni więcej tylko... widzi dzwięki. Bez żadnej trawy ani niczego takiego, czad, nie?
Stron: 1 2