ma to dla was jakiekolwiek znaczenie? ja ich strasznie nie lubie bo sie ostro zapieprza przed a potem nie jest wogole fajnie.straszny kicz a nawet zarcia dobrego nie ma. ale chociaz jest wolne

A ja tam lubie, jest wolne, a przynajmniej nie atakują z każdej strony kiczowate mikołaje i choinki...
tylko kroliczki i kurczaczki i pisanki

ja nie lubie...wole Boze Narodzenie...bynajmniej jest lepsza klima...a te kiczowate Mikolaje itp sa fajne...jedyny plus Wielkanocy to ze jest pare dni wolnego i to wszystko....
Hethell napisał(a):tylko kroliczki i kurczaczki i pisanki 
Ale one nie mają "aż" takiej siły przebicia

zresztą pisanki są cool 8) a tak offtopowo - strasznie mnie śmieszy, jak zaraz po 1 listopada w "markietach" zmienia się wystrój ze święta zmarłych od razu na boże narodzenie...
a tak ogólnie:
http://images.tchibo.de/eCS/Store/de/ima...k/main.swf
Mnie te święta wkurwiają, bo trzeba robić porządki jak chuj na 2 dni.Ale są 2 zalety tych świąt:
1) Nie ma budy
2) Jest super wyżerka

Ja nie widzę żadnej przyjemności w świętach Wielkanocnych.....
Nawet do Kościoła mi się nie chce iść
Z roku na rok jest gorzej bo Wielkanoc dla mnie oznacza : Hurra nie ma budy , trochę odpocznę ;/
A chyba nie tak powinno być
W sumie to jakbym była sama to bym zadnych świąt nie robiła ....chyba z lenistwa , a również dlatego , że te wszystkie zajączki i kurczaczki działają mi na nerwy tym swoim całym kiczem

Zwisa mi (; Moglbym chodzic do szkoly w tym czasie, phi, a wyzerki wcale nie mam jakiejs wielgasnej i niemozliwej. Takie posilki moge codziennie jesc przeciez,..
Ja generalnie za zadnymi świętami nie przepadam, no jedynie narodowe są spoko

Boże narodzenie i Wielkanoc.... nie bardzo.
zalety:
-nigdzie nie musze iść
-wyśpie sie
wady:
-niemam prób
-mam tyle zadane,że mnie szlag trafia jak o tym myśle
-niema żadnych imprez praktycznie
-przyjeżdza rodzina
-żarcie jest beznadziejne
-jestem zmuszany do prac domowych i udawania, że ciesze sie swiateczna atmosferą.
-dostaje chujowe zyczenia od osob, ktore mnie nie cierpia.
Napewno jakbym sie skupil to bym jeszcze wymyslil X punktow ale mam lepsze rzeczy do roboty.
Ja lubię święta. Coś innego niż mamy codziennie-moim zdaniem- to miła odmiana.
Mówicie, że są kiczowate. Jak dla Was, to pewnie, zamiast żółtych kurczczków,
powinny być płonące czaszki, nie?

Choć, fakt faktem, że wolę Boże Narodzenie-
lepszy nastrój i atmosfera.
hehe pisanki z 5-gramem jak moja kolezanka zrobila

Hethell napisał(a):hehe pisanki z 5-gramem jak moja kolezanka zrobila 
To też już jakieś zboczenie

hock:
a tam taka mala deviacja-raczej juz z tego nie wyrosnie

wiszą mi święta konkretnie - fakt, mój pokój jest wtedy obrzydliwie czysty, ale jedzenie by moja prababcia wynagrodzi wszystko ;] fakt, że turlam się potem po domu jak dziś... ale raz czy dwa na rok można, ne? :)