Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: Filmy Tarantino
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Obejrzalem wlasnie From Dusk Till Dawn
jaki to jest popierdolony film Big Grin
jesli podejsc do tego jak do rozrywki dosc niewygorowanych lotow moze byc, ale nie radze nastawiac sie na nic specjalnie intelektualnego
ogladal ktos?
IstnyKurwaRomantyk napisał(a):Obejrzalem wlasnie From Dusk Till Dawn

Jedynkę?


Cytat:ogladal ktos?

No jasne,3 części widziałem.Jedynka zajebista,dwójka całkeim,całkiem choć wydawała mi się krótka jakaś,trójkę słabo pamiętam bo dawno temu widziałem ale nie narzekałem oglądając czyli też dobra.Jedne z moich ulubionych filmów.
3ka była w czasach dzikiego zachodu Smile
wlasnie wrocilem z grindhouse:death proof

totalnie popierdolony film, niestety akcja sie wolno dosyc rozkreca, ale jak juz sie rozkreci to film po prostu powala
IstnyKurwaRomantyk napisał(a):wlasnie wrocilem z grindhouse:death proof

totalnie popierdolony film, niestety akcja sie wolno dosyc rozkreca, ale jak juz sie rozkreci to film po prostu powala

Chciał bym obejrzeć ten film ale do kina sie nie wybiorę bo to co odpierdolił Polski dystrybutor woła o pomstę do nieba i zachęca do bojkotu o ile wiem na zachodzie razem lecą dwie części grindhouse ? bo jeśli sie mylę to zwracam honor dystrybutora ;>
Ja z Quentina znam tylko Pulp Fiction (któż tego może nie znać ?) i Wściekłe Psy. Bardzo mi się podobają te filmy i poczucie humoru reżysera, którego odbicie można odnaleźć w dialogach. W telewizji oglądałem jeszcze Kill Billa, ale był emitowany zbyt późno, więc usnąłem na nim Wink
Death proof moim zdaniem fajny.Szczególnie ze względu na niektóre panie Wink .Co do fabuły do Tarantino "przyzwyczaił" mnie do takich rzeczy (nie wiadomo o co chodzi) więc tu też mnie nie zdziwił.Byłem ostatnio na NMF-ie i widziałem jeszcze "Urodzonych zabójców" - to jest dopiero pop$^%$&*
Corpseone napisał(a):Quentina znam tylko Pulp Fiction (któż tego może nie znać ?)
Ja
Ramone napisał(a):widziałem jeszcze "Urodzonych zabójców" - to jest dopiero pop$^%$&*
Oglądałam niedawno. Zajebisty film.
IstnyKurwaRomantyk napisał(a):wlasnie wrocilem z grindhouse:death proof

totalnie popierdolony film, niestety akcja sie wolno dosyc rozkreca, ale jak juz sie rozkreci to film po prostu powala

Tja, myślałem że usnę już na samym początku, jak te trzy laski jadą przez miasto i pieprzą takie głupoty, że głowa mała. Ale scena jak Mike w nie, hm, wjeżdża po prostu rozwala na kawałki. No i, co by nie mówić, dość oryginalne zakończenie Smile
Zbieram się do obejrzenia "Crudled". Dużo różnych, skrajnych, opinii słyszałem n/t tejże produkcji, no ale przekonam się sam.
Ostatnio obejrzałem "Cztery Pokoje". Sam film może o tyle nie pasuje do tematu, o ile każdy z tytułowych czterech pokojów, został przedstawiony na bazie sceniariusza odrębnego autora - 4. pomieszczenie to już 'bajka wg' Tarantino, wydawać by się mogło więc niczym dziwnym, że to właśnie ta historia najbardzej przypadła mi do gustu.

Ogólnie sam film to nic innego jak zlepek czterech odrębnych (choć subtelnie powiązanych)'przygód', które łączy osoba boya hotelowego. Ma on wątpliwą przyjemność obcowania z (seksownymi)czarownicami, które potrzebowały jego spermy - inny pokój, to już dwójka wkurwiających dzieci i... trup. Trzeci pokój - to opowieść o zazdrosnym o swoją kobietę facecie. 4. pokój, to majstersztyk Quentina. Oglądać.
Stron: 1 2 3 4