Witam,
ostatnio przemawiaja do mnie niestety tylko te smetne brzmienia w stylu Placebo,Myslovitz,Przemyk, Radiohead, Smashing Pumpkins. Co byscie jeszcze polecili?
pani_Hania napisał(a):Co byscie jeszcze polecili?
Nie mam pojęcia pani Haniu, naprawdę ciężko mi cokolwiek pani doradzić. Ja słucham raczej wesołej i nastrajającej pozytywnie muzyki, w stylu Mazowsza, ewentualnie włączę sobie od rana Polskie Radio. Jednak pozdrawiam ciepło, być może jakiś inny forumowicz będzie bardziej odemnie, obeznany w temacie :).
Spiral Architect... ewentualnie jakiś Spastic Ink

pani_Hania napisał(a):Witam,
ostatnio przemawiaja do mnie niestety tylko te smetne brzmienia w stylu Placebo,Myslovitz,Przemyk, Radiohead, Smashing Pumpkins. Co byscie jeszcze polecili?
Przyzwoitość - Zrozum mnie źle
'życie to nie wszystko, śmierć jeszcze jest'

pani_Hania napisał(a):Witam,
ostatnio przemawiaja do mnie niestety tylko te smetne brzmienia w stylu Placebo,Myslovitz,Przemyk, Radiohead, Smashing Pumpkins. Co byscie jeszcze polecili?
Np.

Interpol, szczególnie płytę "Turn In The Bright Lights", ale "Antics" też warto sprawdzić

Hood - Outside Closer

Billy Corgan - TheFutureEmbrace - tyle, że to akurat podoba się nielicznym fanom Smashing Pumpkins

Sigur Rós - Agaetis Byrjun
... ale strzelam, że najlepszy dla Ciebie będzie Starsailor - Love Is Here ; ). Ja osobiście nie lubię, ale może Ci się spodobać.
Piano Magic - The troubled sleep of piano magic
Thom Yorke- The Eraser
Codeine- The white birch
To płyty, które ostatnio słucham...w sumie to ja też lubie smęty

aaa no i...Sigur Ros jeszcze...albo God is Astronaut.
Morphine,
Tracy Chapman,
Cassandra Wilson,
Tarwater,
Porno for Pyros,
Piana,
Paavoharju,
Murcof,
Isan,
Fennesz,
Slint,
THE FOR CARNATION (!),
ERIK SATIE (!).
Przystępni są, bardzo.
FROM FIRST TO LAST - EMILY
kaleidoscope napisał(a):Piano Magic - The troubled sleep of piano magic
Thom Yorke- The Eraser
Codeine- The white birch
To płyty, które ostatnio słucham...w sumie to ja też lubie smęty Smile aaa no i...Sigur Ros jeszcze...albo God is Astronaut
Codeine nie kojarzę, co to?
W zasadzie można by dorzucić jeszcze np.
Antony And The Johnsons - I Am Bird Now
Joanna Newsom - Ys
mal napisał(a):Przystępni są, bardzo.
Pewnie, szczególnie dla mało doświadczonego słuchacza ; ). Dwóch ostatnich nazw nie znam, możesz jakoś przybliżyć czego się spodziewać?
The For Carnation zupelnie mi nie podeszla plytka, wole wracac do Spiderlandu i rowniez dolaczam sie do rekomendacji tej plyty. Pozostali: Fennesz i Tarwater: znam i lubie Silur i Endless Summer, Murcof dwa swietne albumy, chyba jedne z najlepszych w ogole w tej dekadzie. Pozostale nazwy to znam tez jeden album badz zaledwie mi sie obily o uszy.
Acz ja nie lubie smetnej muzy raczej, jak cos no to Lenny Valentino na przyklad od nas, z zagranicy na przyklad (jesli gitarowo, jak wskazuja zespoly zalozycielki tematu) to This Mortal Coil, Cocteau Twins, Galaxie 500, Slowdive, Joy Division, Sigur Rós, Interpol juz wymieniane wczesniej, tak w stylu Mal to np. Bass Communion
mal napisał(a):Morphine,
Tracy Chapman,
Cassandra Wilson,
Tarwater,
Porno for Pyros,
Piana,
Paavoharju,
Murcof,
Isan,
Fennesz,
Slint,
THE FOR CARNATION (!),
ERIK SATIE (!).
Przystępni są, bardzo.
takie recommendy to ja rozumiem
edit:
Kamael napisał(a):Antony And The Johnsons
ano..
pani_Hania napisał(a):Co byscie jeszcze polecili?
The Cure