Elvis napisał(a):Jak dla mnie to za samego Slayera wygrywa Ameryka Północna.
O to to!
Ameryka Pln. ma Slayera i Testament, a Europa nima nic.. Niemieckiego thrashu nie lubie, a kapel melodeath/thrash typu The Haunted, Dimension Zero, czy Terror 2000 do thrashu nie zaliczam..
Kreator to pseudo thrash?? hmm..przemysle to
Tomash napisał(a):Ambivalent napisał(a):przeciez to wlasnie Kreator swoim pseudo thrashem z ostatnich albumow znacznie obniza pozycje Europy
Twoja stara pseudo thrash
Jeśli violent revolution np. to zły album to ja jestem świętym tureckim. Przecież on zjada na śniadanie ostatnie dokonania Slayera(które też są dobre), wszystkie płyty Megadeth, a nawet "The Gathering" Testamentu. I to nie jest żadna moja opinia, tylko oczywisty fakt, nie ma sensu na ten temat nawet dyskutować 
ROTFL co za pierdolenie. "VR" nie jest zlym albumem, jednak w kategorii thrash ostatnie plyty przegrywaja. A gadanie ,ze sa lepsze od ostatnich dziel Slayer,calego MEgadeth (choc wiekszosc ma podobny poziom

), czy "TG" Testament to juz MEGA ROTFL.Heavy metal serwowany przez panow z Kreator nie ma startu do tych thrashowych wydawnictw. I TO JEST FAKT.
Cytat:Kreator to pseudo thrash?? hmm..przemysle to
najpierw naucz sie czytac ze zrozumieniem
ambivalent napisał(a):"VR" nie jest zlym albumem, jednak w kategorii thrash ostatnie plyty przegrywaja. A gadanie ,ze sa lepsze od ostatnich dziel Slayer,calego MEgadeth (choc wiekszosc ma podobny poziom Wink ), czy "TG" Testament to juz MEGA ROTFL.Heavy metal serwowany przez panow z Kreator nie ma startu do tych thrashowych wydawnictw. I TO JEST FAKT.
Zaden fakt,ostatnie Kreatory moze nie kładą na łopatki ostatnie dokonania SLAYERA,ale juz megadeth moze sie zaorać w porównaniu z VR ,nie mowiąc juz o takich "kreatorowych" klasykach jak PTK czy EA.Tak więc nie rotfluj pan tutaj,bo nie masz racji
R_amze_S napisał(a):ambivalent napisał(a):"VR" nie jest zlym albumem, jednak w kategorii thrash ostatnie plyty przegrywaja. A gadanie ,ze sa lepsze od ostatnich dziel Slayer,calego MEgadeth (choc wiekszosc ma podobny poziom Wink ), czy "TG" Testament to juz MEGA ROTFL.Heavy metal serwowany przez panow z Kreator nie ma startu do tych thrashowych wydawnictw. I TO JEST FAKT.
Zaden fakt,ostatnie Kreatory moze nie kładą na łopatki ostatnie dokonania SLAYERA,ale juz megadeth moze sie zaorać w porównaniu z VR ,nie mowiąc juz o takich "kreatorowych" klasykach jak PTK czy EA.Tak więc nie rotfluj pan tutaj,bo nie masz racji
Przeciez napisalem ,ze podobny poziom

Zreszta co ma sie rownac skoro MEgadeth potem przestal grac thrash ale gadanie ,ze ten "VR" moze zaorac CALY Megadeth to juz LOL. Skoro tak uwazasz to Ty nie masz racji Kolego.
Też zdecydowanie wolę amerykański Thrash. Co nie zmienia faktu, że nie byłoby amerykańskiego thrashu, gdyby nie brytyjski Venom.
Cytat:Przeciez napisalem ,ze podobny poziom Wink Zreszta co ma sie rownac skoro MEgadeth potem przestal grac thrash ale gadanie ,ze ten "VR" moze zaorac CALY Megadeth to juz LOL. Skoro tak uwazasz to Ty nie masz racji Kolego.
Kwestia gustu...ja osobiscie mam zaawansowaną alergie nie tylko na pedalską gębę pana M.ale i na wszelkie jego dokonania muzyczne.
Tomash napisał(a):Ambivalent napisał(a):przeciez to wlasnie Kreator swoim pseudo thrashem z ostatnich albumow znacznie obniza pozycje Europy
Twoja stara pseudo thrash
Jeśli violent revolution np. to zły album to ja jestem świętym tureckim. Przecież on zjada na śniadanie ostatnie dokonania Slayera(które też są dobre), wszystkie płyty Megadeth, a nawet "The Gathering" Testamentu. I to nie jest żadna moja opinia, tylko oczywisty fakt, nie ma sensu na ten temat nawet dyskutować 
LOL GHUA zjada cały thrash metal z Europy(poza Coroner), takie są fakty
Serio, nie kumam thrashu z Niemiec, niby jest czad, niby jest motoryka, niby są soloweczki, ale jakos tak mnie to nie przekonuje, lubie ale jakos nie leze i nie kwicze...
Ale szacun za brak kompromisu a nie jakies pedalskie plumkanie.
ale solowki Friedmana sa ok
co do tematu, warto wspomniec rowniez o:
Ameryka: Flotsam & Jetsam ,Evildead ,Nasty Savage ,Laaz Rockit ,Vio-lence, Sacred Reich...
Europa: Tankard, Deathrow...
Nevermore napisał(a):Serio, nie kumam thrashu z Niemiec, niby jest czad, niby jest motoryka, niby są soloweczki, ale jakos tak mnie to nie przekonuje, lubie ale jakos nie leze i nie kwicze...
Bo pewnie panka nie kumasz

ameryka PN za SLAYER reszta daleko w polu (poza kanadolami z INFERNL MAJESTY).
Cytat:Jeśli violent revolution np. to zły album to ja jestem świętym tureckim.
no i nie jesteś św. tureckim... ale!!
Cytat: Przecież on zjada na śniadanie ostatnie dokonania Slayera(które też są dobre), wszystkie płyty Megadeth, a nawet "The Gathering" Testamentu
i z połową się nie zgodze!! zjada wszystkie Slayery po SITA, wszystkie Megadethy po CTE... i jest słabszy od TG Testament
VR Kreatora - 7,5/10
TG Testament - 8/10
Cytat:oczywisty fakt, nie ma sensu na ten temat nawet dyskutować
o gustach nie dyskutuje się, ale to że niby VR jest lepsze od TG to żart, a nie fakt
Cytat:LOL GHUA zjada cały thrash metal z Europy(poza Coroner), takie są fakty
żadne fakty... a podzielone w tej kwestii zdania...
a w temacie: 10-1 (takie proporcje) dla USA... nie chce mi się argumentować, ale wystarczyłoby przytoczyć liczbę wykonawców i dobrych płyt... a wynik sam się ustali
US potęgą jest i basta, czy to death czy thrash, europa zachodnia (nie licze polski bo z thrashu to na poziomie nic nie ma w dodatku nie zachodnia ino środkowowa drugiej kategorii bez autostrad i perspektyw) bez szans chłopaki wiosła w dłoń i do roboty hahah.
fetus napisał(a):(nie licze polski bo z thrashu to na poziomie nic nie ma
Ehhh ja nie mam zamiaru twierdzić że Hammer, Wilczy Pająk, KAT, Turbo z okresu Epidemii i Ostatniego, czy z nowych Horrorscope, No - Mads to ekstraklasa światowa, ale one są/były na poziomie na pewno(choć ofkors nie na poziomie amerykańskich czy najlepszych szwabskich kapel).