09-07-2005, 03:22 PM
09-07-2005, 03:25 PM
-lilith- napisał(a):No patrz, a jednak mam 14I albo mi się zdaje, albo na żywo wrażenie osłabia mój wzrost ;]
Heh, ciekawe jak będziesz zatem wyglądać w wieku 19-20 :>
09-07-2005, 03:25 PM
Ja tam nawet nie szacowałem ile masz lat 

09-07-2005, 03:28 PM
Cytat:Heh, ciekawe jak będziesz zatem wyglądać w wieku 19-20 :>Pewnie niewiele się zmienię. W końcu to jeszcze tylko 5-6 lat

I nie róbmy offtopów =P
09-07-2005, 03:29 PM
-lilith- napisał(a):Cytat:Heh, ciekawe jak będziesz zatem wyglądać w wieku 19-20 :>Pewnie niewiele się zmienię. W końcu to jeszcze tylko 5-6 latJedyne co bym chciała, to jeszcze trochę urosnąc, chociaż patrząc po moich rodzicach, to mam może szansę na 4-5 centymetrów jeszcze.
I nie róbmy offtopów =P
pewnie, możemy przenieść się na PM lub gg :>
09-07-2005, 03:30 PM
to ile masz wzrostu wlasciwe?
09-07-2005, 03:31 PM
157 albo 8, nie wiem dokładnie
Ale koniec tych offtopów, no
ps. Nivo, jakby co to pisz na pm ;]

Ale koniec tych offtopów, no

ps. Nivo, jakby co to pisz na pm ;]
09-07-2005, 03:40 PM
-lilith- napisał(a):Jedyne co bym chciała, to jeszcze trochę urosnąc, chociaż patrząc po moich rodzicach, to mam może szansę na 4-5 centymetrów jeszcze najwyżej.
I nie róbmy offtopów =P
Ja bym na twoim miejscu raczej nie liczył nawet na te kilka cm, bo okres dojrzewania u kobiet (o ile sobie dobrze przypominam) kończy się w wieku 13 lat.
I już nie robimy offtopów

09-07-2005, 03:40 PM
heh ja mam 162 i zyje 
a co do tematu to powiedzcie jej wprost. co ma was meczyc

a co do tematu to powiedzcie jej wprost. co ma was meczyc
09-07-2005, 03:45 PM
Hethell napisał(a):heh ja mam 162 i zyje
a co do tematu to powiedzcie jej wprost. co ma was meczyc
Chyba jednak tak zrobię... Tylko jakoś tak delikatnie, nie lubię jak jest ludziom przykro przeze mnie =/
09-07-2005, 03:48 PM
Ja znam takiego przylepca^^. Mieszka na wsi, w pobliżu Wałcza i przez całe wakacje się do mnie wpraszał. Co jakiś czas zgadzałem się, na jego odwiedziny, ale z tym kolesiem nie dało się wytrzymać-nie dość, że chamski, to jeszcze wszystko czego on nie ma jest gówniane, do dupy "y f okule".W moim przypadku problem rozwiązało nieodbieranie komórki

09-07-2005, 04:01 PM
A co powiecie na to: jechałęm na stopa z kumpelą na łudstok(teraz), wysiadamy we Wrocku, a tu podchodzi koleś z hasłem "o już jest nas trójka" i jechałz nami aż do końca co znacznie opóźniło podróż(kto weźmie 3 osoby, w tym dwóch długowłosych facetów?), ale jako że zarówno ja jak i kumpela jesteśmy "porządni" to nie powiedzieliśmy mu żeby się odwalił :/ nie ma jak być głupkiem 

09-07-2005, 04:11 PM
-lilith- napisał(a):(o "przylepce")
Widzę dwie rozsądne możliwości:
1. (wersja w przypadku, gdy na 100% chcesz, aby się od Was odczepiła) Normalnie z klientką porozmawiaj (albo może porozmawiajcie z nią wspólnie z koleżankami) na temat jej przylepkowstwa. Nie wiem, jak to wyjdzie ani jak masz gadać (może powiedz, ze chcesz szzerze porozmawiać - brzmi jak gówno, ale lepszego pomysłu nie mam), ale uważam, że to dość rozsądne rozwiązanie. Skoro męczy Was jej obecność, to nie ma sensu się męczyć ani wygłupiać w jakieś ukrywanie w kiblu ani zapraszanie do się i zajmowanie tylko sobą, tylko po prostu pogadać. Może wyłoni się przy tym jakieś inne wyjście z patowej sytuacji? Piszesz, że nie chcesz jej obrazić - jak dla mnie takie coś jest gorsze niż obcesowe "spieprzaj, dziadu!"

2. (wersja dla sytuacji, gdy upierdliwa Twoim zdaniem przedstawia się jako w miarę fajna/wartościowa/ciekawa czy jeszcze inna osoba) Skoro kobiecina tak nahalnie chce się z Wami widywać, to ustawcie się z nią normalnie i zobaczcie, co z tego wyjdzie. Nie wiem, może to spoko klientka (z treści wynika coś zgoła innego, ale pewności nie mam) jakaś i zostaniecie koleżankami?

No nie wiem, może moje wypociny coś Ci podpowiedzą w tej problematycznej kwestii.
09-07-2005, 04:12 PM
-lilith- napisał(a):No patrz, a jednak mam 14I albo mi się zdaje, albo na żywo wrażenie osłabia mój wzrost ;]




<odkochuje się z powodu groźby paragrafu...>
09-07-2005, 06:25 PM
Napiszcie do bravo.