Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: Live 8
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Axel napisał(a):Plusy u mnie ma Green Day chodz nie przepadalem nigdy za tym zespołem bo znałem ich tylko z klipow, ktorych wg. mnie zadobrych nie mieli i jakis Billi głos słabszy miał a tu miłe zaskoczenie bardzo dobry wystep jeden z lepszych! na live 8
Też tak sądzę. Zespołu nie lubię i nie słucham, a tu mi się spodobali (pomijając cover Queen, który zgwałcili), dobry kontakt z publicznością i żywiołowość były ich atutem.
ciekawi mnie jakie zespoły by wystapiły gdyby jeden z koncertow odbywał sie w Norwegi Big Grin buheheh
Cały koncert oceniam bardzo dobrze. Była duża różnorodność gatunkowa (co oczywiscie jest na plus) Koncert świetnie zainaugurowali Paul McCartney oraz U2. Sam występ U2 moim zdaniem był świetny. Coldplay również dobrze się zaprezentował. Razem z REM, Killers i Velvet Revolver - to były chyba najlepsze występy. No i oczywiście mistrzowie Pink Floyd. Mam nadzieję, że koncert odniesie zamierzony skutek, bo cel jest szczytny.
Velvet Revolver nie lubię (za wokalistę), ale zagrali naprawdę dobrze. Klasa Slasha i to co pokazał mówi już samo za siebie. Welland za to jak zwykle mnie wkurzał swoim zachowaniem (wokal też mi się nie podoba) i tylko to obniża wartość występu.
bjork ta to rozruszała publike buhehhehe
Kamael napisał(a):Velvet Revolver nie lubię (za wokalistę), ale zagrali naprawdę dobrze. Klasa Slasha i to co pokazał mówi już samo za siebie. Welland za to jak zwykle mnie wkurzał swoim zachowaniem (wokal też mi się nie podoba) i tylko to obniża wartość występu.

Za VR również szczególnie nie przepadam, ale występ dali naprawdę świetny. I jak już wspomniałeś - gra Slash'a. Za to zachowanie Weilanda, szczerze mówiąc, nie zirytowało mnie za bardzo. Również nie lubię jego wokalu, ale spisał się. Ogólnie rzecz biorąc, VR dali niezłe show.
ja koncert ogladalam caly..zaczynajac od 14.50do 1.30...bardzo mi sie podobal bylo wiele wspanialych wystepow najlepsze w Londynie...ale musze powiedziec ze ta publicznosc w Hyde parku byla jakas taka dziwna..caly czas praktycznie stali..zadnej reakcji,nic..i to mnie denerwowalo byla bardzo duza roznorodnosc artystow kazdy mogl znalezc cos dla siebie a oni jak z kamienia...za to Filadelfia sie bardzo dobrze bawila...praktycznie caly czas lecial ich klimat-hip hop bardzo podobalo mi sie to ze Will Smith prowadzil impreze i zdziwilam sie jak cala Filadelfia zaczela nagle rapowac piosenke z serilau Ksiaze z Bel-Air(widac bylo ze Smith byl bardzo szczesliwy)duram Duran byl okropny w ogole ich wystep mi sie nie podobal...VR jak zawsze swietni...poczatek McCarneya z U2 wspanialy,a sam wystep zespolu byl malym przedsmakiem koncertu w Chorzowie(tak samo jak The Killers)

Osobiscie bardzo wstrzasnelo mna jak pokazywali filmiki o Afryce i filmiki z kamapni One...mialam lzy w oczach jak pokazali film sprzed 20 lat a po chwili weszla na scene ta dziewczyna z Etiopii ktora 20 lat temu umierala na rekach swojego ojca a teraz skonczyla studia i jest na Live 8...to bylo wspaniale

super rowniez byly przemowienia gwiazd...podobala mi sie akcja jak na scene wyszedl Bill Gates

dla mnie najwiekszymi gwiazdami i bohaterami wieczoru byli Bob Geldof oraz Nelson Mandela...te wszytskie gwiazdy ktore sie wczoraj pojawily sie na scenie byly dla mnie niczym tego wieczory przy Geldofie i Mandeli..


a tak BTW czy ktos z was wpisal sie na liste Live8 ??? ja osobisice sie wpisalam
ja sie wpisałem =] nie inaczej
ha ja tyż Big Grin
A ja sie kurde rozpisze:

+Annie Lennox
+Bob Geldof- za zorganizowanie koncertu, no i maly plus za odspiewanie I Don't Like Mondays.. :]
+Keane- kapela wczesniej dla mnie nieznana.. Imho wypadli swietnie.. Musze kupic ich plyte..
+Pink Floyd- co prawda zagrali Money, piesn ktora wg mne jest baaardzo brzydka oraz waters sie nie popisal w Wish You Were Here, ale Gilmour ladnie ciagnal wystep..
+R.E.M.-klasa.. Majki sobie durna kreske maznal na twarzy, ale jestem sklonny mu to wybaczyc
+Robbie Williams- bardzo lubie goscia.. Swietnie odspiewal swoje najwieksze przeboje.. Takich braw jak on nie zdobyl nawet Pink Floyd, ani sir McCartney..
+U2- bo tak
+UB40- jw
+Velvet Revolver- Wystep byl mocno sredni, ale przyjemnie poogladac Slasha wystepujacego live..
+Green Day- Nigdy ich nie lubilem, ale bardzo ladnie zagrali.. Widac ze sie mocno zaangazowali; nie odbebniali wystepu jak pare gwazd przed i po nich..
+Bryan Adams! Cudowny glos..
+Pet Shop Boys- za Go West na Placu Czerwonym Big Grin
+Black Eyed Peas- bardzo lubie ta kapele.. Swietnie zaspiewali; jedyny dobry wystep hip hopowy
+Bon Jovi-lubie BJ, kolega z przesterowanym mikrofonem byl fajny.. :]
+Stevie Wonder
+Linkin Park- wlasciwie tylko Chester zasluguje na plusa.. Pokazal ze ma bardzo dobry glos i powinien jak najszybciej wyniesc sie z tej kapeli..
+A-Ha

-caly hh- oprocz ww Black Eyed Peas.. Will Smith to mily gosc, ale muzyki tworzyc nie umie.. West rowniez mi sie nie podobal..
-Craig David- nieznosze typa.. Pieje jak kogut..
-kto pozwolil na tak dlugi wystep beznadziejnego Destiny's Child?
-nie zobaczylem Bocelliego
-prawie wogole nie pokazano Johannesburga
-Dildo falszowala
-podzielam zdanie Kamaela co do Doherty'ego
-kiepski wystep Duran Duran.. Sad

Cytat:a tak BTW czy ktos z was wpisal sie na liste Live8 ??? ja osobisice sie wpisalam

Ja takze.. :]
Dżemik napisał(a):A ja sie kurde rozpisze:

+Annie Lennox
+Bob Geldof- za zorganizowanie koncertu, no i maly plus za odspiewanie I Don't Like Mondays.. :]
+Keane- kapela wczesniej dla mnie nieznana.. Imho wypadli swietnie.. Musze kupic ich plyte..
+Pink Floyd- co prawda zagrali Money, piesn ktora wg mne jest baaardzo brzydka oraz waters sie nie popisal w Wish You Were Here, ale Gilmour ladnie ciagnal wystep..
+R.E.M.-klasa.. Majki sobie durna kreske maznal na twarzy, ale jestem sklonny mu to wybaczyc
+Robbie Williams- bardzo lubie goscia.. Swietnie odspiewal swoje najwieksze przeboje.. Takich braw jak on nie zdobyl nawet Pink Floyd, ani sir McCartney..
+U2- bo tak
+UB40- jw
+Velvet Revolver- Wystep byl mocno sredni, ale przyjemnie poogladac Slasha wystepujacego live..
+Green Day- Nigdy ich nie lubilem, ale bardzo ladnie zagrali.. Widac ze sie mocno zaangazowali; nie odbebniali wystepu jak pare gwazd przed i po nich..
+Bryan Adams! Cudowny glos..
+Pet Shop Boys- za Go West na Placu Czerwonym Big Grin
+Black Eyed Peas- bardzo lubie ta kapele.. Swietnie zaspiewali; jedyny dobry wystep hip hopowy
+Bon Jovi-lubie BJ, kolega z przesterowanym mikrofonem byl fajny.. :]
+Stevie Wonder
+Linkin Park- wlasciwie tylko Chester zasluguje na plusa.. Pokazal ze ma bardzo dobry glos i powinien jak najszybciej wyniesc sie z tej kapeli..
+A-Ha

-caly hh- oprocz ww Black Eyed Peas.. Will Smith to mily gosc, ale muzyki tworzyc nie umie.. West rowniez mi sie nie podobal..
-Craig David- nieznosze typa.. Pieje jak kogut..
-kto pozwolil na tak dlugi wystep beznadziejnego Destiny's Child?
-nie zobaczylem Bocelliego
-prawie wogole nie pokazano Johannesburga
-Dildo falszowala
-podzielam zdanie Kamaela co do Doherty'ego
-kiepski wystep Duran Duran.. Sad

Cytat:a tak BTW czy ktos z was wpisal sie na liste Live8 ??? ja osobisice sie wpisalam

Ja takze.. :]

moge sie podpisac pod tym tekstem z kilkoma wyjatkami najlepszym wystepem hh był wystep westa, Pink Floydzi wg. mnie zagrali bardzo dobrze i nie mogłem oderwac oczu od tv.
Bon Jovi tak samo jak Duran Duran nie te lata słabo mu to wypadło.
Linkin Park ...... nie komentuje
a jak ja ogladalam wystep Pet Shop Boys to przypomnial mi sie ich koncert w Gliwicach...wtedy tez byli fantastyczni Smile a co do LP mi tez sie bardzo podobal ich wystep...i musze przyznac ze chester gdy spiewal Breaking the habbit nie falszowal...widze ze z koncertu na koncert staje sie lepszym wokalista...albo poprostu sie staral jak najelpiej zaspiewac...

Arion

anu, Bryan Adams naprawdę świetnie zaśpiewał, chwycił nawet ślimaka za serducho, choć niektórzy uważają, że ślimaki takowego organu nie posiadają ;P nieprawda :>
i 'go west' również wymiatało, choć jak dla mnie głównie dzięki kontekstowi.
na green day'u myślałam, że wyjdę zrobić sobie coś do żarcia, ale zostałam przed telewizorem i przychylam się do opinii poprzedników - grali naprawdę z zaangażowaniem, ogólnie rzecz biorąc podobał mi się ich występ.

na listę rzecz jasna wpisałam się, werbując przy okazji kogo się da ;] ktoś wie może na jakiej liczbie wpisów w końcu stanęło?
Za zebrane pieniadze rzadzace kliki kupia sobie bron, zeby sie lepiej mordowac, a glodujacy nie ujrza nic na oczy- taka jest prawda.
A więc w sumie nie sposób się z wami nie zgodzić. U2 na dobry początek Smile. Miło zaskoczony Green Dayem byłem, chociaż We Are The Champions to sobie mogli podarować, nie ten głos. Adams jak zwykle ładnie, R.E.M. trochu za krótko Sad . I szlag mnie trafia bo Placebo nie widziałem, a podobno grali (tyle, że TVN nie pokazał). Coldplay mimo że nie przepadam za ich twórczością wypadł bardzo dobrze. A już szczególnie spodobało mi się jak zagrali Bitter Sweet Symphony Richardem Ashcroftem, prawie że magia.
Robbie WIliams też fajnie zaśpiewał. Jak wychodzili Pet Shop Boys to byłem pewny że zagrają Go West, bo nic innego nie mogło zabrzmieć w Moskwie. Mimo, że nie lubię Velvet Revolver to nie mogę powiedzieć że zagrali źle, chociaż nie był to najwspanialszy koncer dnia to jednka dośc solidny.
Annie Lennox, jak zwykle czarowała. No i Pink Floyd, warto było siedzieć przed telewizorem od 15 do 1. Się aż wzruszyłem. Czysta magia.

A co mi się nie podobało? Doherty, bo nie. The Killers, bo nie. Nie lubię, nie podoba mi się i tyle. Tłumaczyć się i uzasadniać nie mam zamiaru Tongue.

Do listy też się dopisałem i to nawet zanim przyszedł rozkaz od Arion żebym się wpisał Tongue

Edit: Oż, bo bym zapomniał. I Don't Like Mondays. Przecudna rzecz.
Stron: 1 2 3 4 5