Dir En Grey jest fajne, X-Japan może być. Mnie denerwuje jedno dlaczego panowie w tych zespołach wyglądaja jak kobiety :? :? np. Shinya z DEG, nawet nie ma na kim oczu zawiesić
Tomash napisał(a):Bo chyba dwóch ludzi było wtedy z Australii. Teraz lider gra z meksykanami
Wiecie,co,to skąd w końcu oni są?
Są z Singapuru, bo z tamtąd jest ich lider. Koniec Żeby było śmieszneiej wydaje ich polski label.
Btw,okladka ich nowej płyty rządzi! Jesli juz ma byc ekstrema, to własnie w takim wydaniu. Scena z obozu koncentracyjnego jest duzo bardziej wymowna i poruszająca niż te wszystkie ,,krwawe" bohomazy bedace dziełem jakiegos pieciolatka ze spaczoną psychą...
Necro Desecrator napisał(a):Btw,okladka ich nowej płyty rządzi! Jesli juz ma byc ekstrema, to własnie w takim wydaniu. Scena z obozu koncentracyjnego jest duzo bardziej wymowna i poruszająca niż te wszystkie ,,krwawe" bohomazy bedace dziełem jakiegos pieciolatka ze spaczoną psychą...
Necro Desecrator napisał(a):Btw,okladka ich nowej płyty rządzi! Jesli juz ma byc ekstrema, to własnie w takim wydaniu. Scena z obozu koncentracyjnego jest duzo bardziej wymowna i poruszająca niż te wszystkie ,,krwawe" bohomazy bedace dziełem jakiegos pieciolatka ze spaczoną psychą...
Necro Desecrator napisał(a):Btw,okladka ich nowej płyty rządzi! Jesli juz ma byc ekstrema, to własnie w takim wydaniu. Scena z obozu koncentracyjnego jest duzo bardziej wymowna i poruszająca niż te wszystkie ,,krwawe" bohomazy bedace dziełem jakiegos pieciolatka ze spaczoną psychą...