02-10-2006, 09:27 PM
02-11-2006, 06:08 PM
Nevermore napisał(a):buubi napisał(a):Własnie zapoznalem sie (wiem że dość późno) z "Octavarium" i bez zbednych emocji musze stwierdzić iż finał numeru tytułowego to jeden z najpiekniejszych momentów w muzyce rockowej. Cały utwór i własciwie wiekszość plyty jest wielka, ale fragment o ktorym mowie to epickia maestria porownywalna z końcowka "Grendela" Marillionu czy (nie boję się tego rzec) kończącą Dark Side... "Eclipse" Floydów - na kolana !!!!!!
bubbi nie przesadzajmyniezły album ale naprawde nic nadzwyczajnego
z Dream Theater idzie mi coraz lepiej, b. lubie takie SFAM albo I&W. Ale wokalista jest gejem nie inaczej!
Po prostu wolę nowsze płyty DT niz stare. z racji tego iz sa bardziej prog niz heavy, czyli na nasze wiecej w nich uczuć i emocji niz wirtuozerskiej prowadzącej czasem w ślepa uliczke siekaniny jak zdarzałi im się na starych płytach. Te nowe są w 100 % wyważone, łączac w sobie to co dawniej grali w np. "Learning To Live", "Scarred", "Voices" czy "Surrounded" z klimatem i eklektycznością rodem z Porcupine Tree czy Floydów. Octavarium jest tego ukoronowaniem i aż strach pomyślec co nagrają na nastepnej płycie. Wielka uduchowiona muzyka (podkreslam - zwłaszcza na nowych płytach)
A co do wokala to trzeba się do niego przekonac - z początku może draznic, ale z czasem swietnie się komponuje z muzyka. Choc lepiej by nie wchodził w zbyt wysokie rejestry bo brzmi to nieco pretensjonalnie, gdy śpiewa w niskich, średnich rejestrach jest zajebisty
03-16-2006, 12:20 AM
Własnie stałem sie szczęśliwym posiadaczem DVD "Metropolis 2000 - Scenes From New York". Jest to dokument z koncertu na ktorym DT w całości zaprezentowali koncept album "Metropolis2 - Scenes From A Memory" oraz mini suite z Awake + maxi suitę Change Of Seasons. Niemal 3 godziny wspaniałej uduchowionej (niech ktoś napisze że nie
muzyki, a wszystko poprzeplatane wstawkami filmowymi ilustrującymi teamtyke albumu. Po prostu miazga !!!
Btw. Na Broadway'u (tudziez na innych amerykańskich scenach) ma byc odtwarzana sztuka teatralna zainspirowana tym albumem. Niech ktoś powie ze to nie sztuka przez duże S. Dla mnie aktualnie sa na równi z takimi tuzami progresu jak ze starszych Pink Floyd czy King Crimson a z nowszych Porcupine Tree czy Marillion. Nie orajcie
ale po dogłębnym zapoznaniu sie z większością ich twórczości jestem w pełni świadomy wagi tego porownania. Ta kapela po prostu miażdży, niemal każda plyta to kolejny krok do przodu. Każdy album istotnie rózni sie od siebie stylem, technika muzyków na poziomie mistrzowskim. Dawka emocji i uduchowienia zawarta w muzyce jest iście niesamowita. Mimo iz wielu twierdzi że sporo twórczości DT to przerost technicznej formy nad duchowa treścia własciwa muzyce progresywnej ja z całą stanowczością się nie zgodze. Po prostu trzeba przysiąść i w spokoju posłuchac takich płyt jak klasyczne już "Awake", przestrzenne "Falling Into Infinity", genialny koncept i największe wg mnie dokonanie zespołu"Scenes From A Memory", eksperymentalne niemalże Yes'owe "Six Degrees Of Inner Turbulence", ostre miażdżące "Train Of Though" czy wreszcie najnowsze "Octavarium" ktore spokojnie moge nazwać muzyka XXI wieku. Wtedy proszę o rzeczowa ocenę. Moim skromnym zdaniem każdy zafascynowany na ten przykład Porcupine Tree w muzyce Dream Theater znajdzie coś dla siebie. Pod warunkiem oczywiście przbrnięcia przez euforię eksplozji potarganych, zmierzajacych pozornie w różnych kierunkach lecz tworzących wspólną calość dźwiekow i dotarcia do sedna muzyki Dream Theater - niesamowitych emocji i eklektyczności.
Uff rozpisałem sie, ale po prostu ta kapela jest niesamowita

Btw. Na Broadway'u (tudziez na innych amerykańskich scenach) ma byc odtwarzana sztuka teatralna zainspirowana tym albumem. Niech ktoś powie ze to nie sztuka przez duże S. Dla mnie aktualnie sa na równi z takimi tuzami progresu jak ze starszych Pink Floyd czy King Crimson a z nowszych Porcupine Tree czy Marillion. Nie orajcie

Uff rozpisałem sie, ale po prostu ta kapela jest niesamowita

03-16-2006, 11:58 AM
DT znam wyrywkowo - niezła muzyka. Jednak ostatni album, który jako jedyny mam dokładnie przesłuchany w max. skupieniu zrobił na mnie cienkie wrażenie, co pewno wypacza moje spojrzenie na ten zespół. Co byście polecili ze starszych albumów grupy (hehe... pewno "ToT")? Ja wiem, że do zajebisty zespół ale po tym co słysałem mam, sumując, raczej średnio-dobre zdanie o DT.
03-16-2006, 12:56 PM
ToT to z pewnością najostrzejsza płyta DT, gdzie niemal wszystkie numery to soczyste riffowe granie. Mało tu gry "chwytowo-akustycznej", ballad i lekkich jak puch uniesień, ale sporo za to osteego gitarowego mięcha.
Dla tych ktorzy lubia coś z progresu polecam chyba najbardziej uznane przez fanow dzielo "Metropolis Pt.2 - Scenes From A Memory" - koncept album, plyta z bardzo zróżnicowanym materiałem - od leciutkich ballad , przez rockowe mieszanie (sporo tu inspiracji i Pink Floyd i Queen i King Crimson) az po np. oreiantalno metalowe "Home" z miazdzacym "panterowym" riffem.
Co do najnowszej "Octavarium" to jest to chyba najbardziej przystepna plyta DT, zaledwie 2-3 kawalki mozna nazwac metalowymi, plyta bardziej rockowa, ale Panowie maja juz swoje lata i bardziej zmierzaja w storne rocka progresywnego niz ostrego metalu (jak nie tak dawno na "Train Of Though".
Tak ze reasumujac najbardziej godne polecenia polecam: metalom "Train Of Though" i ewentualnie "Awake", prog-rockowcom "Scenes From A Memory".[/list]
Dla tych ktorzy lubia coś z progresu polecam chyba najbardziej uznane przez fanow dzielo "Metropolis Pt.2 - Scenes From A Memory" - koncept album, plyta z bardzo zróżnicowanym materiałem - od leciutkich ballad , przez rockowe mieszanie (sporo tu inspiracji i Pink Floyd i Queen i King Crimson) az po np. oreiantalno metalowe "Home" z miazdzacym "panterowym" riffem.
Co do najnowszej "Octavarium" to jest to chyba najbardziej przystepna plyta DT, zaledwie 2-3 kawalki mozna nazwac metalowymi, plyta bardziej rockowa, ale Panowie maja juz swoje lata i bardziej zmierzaja w storne rocka progresywnego niz ostrego metalu (jak nie tak dawno na "Train Of Though".
Tak ze reasumujac najbardziej godne polecenia polecam: metalom "Train Of Though" i ewentualnie "Awake", prog-rockowcom "Scenes From A Memory".[/list]
03-16-2006, 03:48 PM
buubi napisał(a):Co do najnowszej "Octavarium" to jest to chyba najbardziej przystepna plyta DT...
Mnie akurat nie odpowiada...
buubi napisał(a):...plyta bardziej rockowa...
Bynajmniej nie dla tego.
buubi napisał(a):...polecam: metalom "Train Of Though" i ewentualnie "Awake", prog-rockowcom "Scenes From A Memory".
A co z prog-metalowcami?

03-16-2006, 04:30 PM
Hehe spryciarz z Ciebie
Prog-metalowcom jak najbardziej:
- Scenes From A Memory (absolutny mus)
- Awake
- Train Of thoughs (nieco cięższa ale prog-metalowcowi powinna siąść
)

- Scenes From A Memory (absolutny mus)
- Awake
- Train Of thoughs (nieco cięższa ale prog-metalowcowi powinna siąść

03-16-2006, 09:44 PM
buubi napisał(a):zapodaj kiedyś na spokojnie na noc "Scenes From A Memory" (dla mnie koncept album na rowni...hmmm... moze z PT - TSMS) to może się przełamieszWidzę, że próbujesz mnie podpuścić porównaniem do PT ;D. Chodzi Ci o "Metropolis Pt. 2: Scenes From A Memory"? Pożyczyłem kiedyś od znajomego, wielkiego fana DT i przesłuchałem bodaj dwa razy - gdyby nie te partie wokalne może i zmusiłbym się na więcej. Jedyne co tak na serio przypadło mi do gustu, to "Home" i może kilka wyrywkowych momentów.Tez mnie kiedyś odpychali pozornym "przeladowaniem formy"... Jakże grubo się myliłem...
Nie wiem, no nie trafia. Za cholerę nie mogę się przekonać.
[edit]
Hmmm, a ciekawi mnie jakie masz zdanie o Mars Volcie - jednym z zespołów, przed którym padam na kolana. Podobieństwo polega na tym, że im także zaciekli krytycy zarzucają przerost formy nad treścią ; ).
03-16-2006, 10:11 PM
buubi napisał(a):Prog-metalowcom jak najbardziej:
- Scenes From A Memory (absolutny mus)
- Awake
- Train Of thoughs (nieco cięższa ale prog-metalowcowi powinna siąść)
Postaram się zapoznać jak czas będzie

03-16-2006, 11:08 PM
Kamael napisał(a):Hmmm, a ciekawi mnie jakie masz zdanie o Mars Volcie - jednym z zespołów, przed którym padam na kolana. Podobieństwo polega na tym, że im także zaciekli krytycy zarzucają przerost formy nad treścią ; ).
Jedynkę MV znam na pamięć, dwójkę przesłuchalem i jest bardzo dobra. Puszczam sobie to jednak niezbyt często dokladnie ze względu iż do ich muzy trzeba podejść z maxymalnym skupieniem by wyłowić z natłoku instrumentalnego pseudo-zgiełku sedno sprawy (w DT przychodzi m ito jednak łatwiej). Podobnie jak DT jest to muza dla koneserów którzy wykraczaja muzycznym gustem poza muze "lekka, ładną i przyjemną" i oczekują głębszych doznań. Widać iż chlopaki z MV tworzą własny, jakże oryginalny świat muzyczny. Jesli chodzi o stopien oryginalności, odmienności od innych kapel i wyrazistości wlasnego stylu to spokojnie moge ich porównac do takiego Primusa (nie porownuje ich muzyki tylko ogół dzialalności) którego nijak nie można odnieść do jakiejkolwiek innej kapeli. Jesli chodzi o ich muzyke to bardziej siadla mi "Frances The Mute" i powiem ci że gdyby każdy kawalek mial polot "Cygnus..." i klimat "The Widow" to byliby dla mnie geniuszami. A tak, z powodu iż czasem (jak dla mnie subiektywnie) zbyt wpadają w psychodeliczne galopady instrumentalne, sa dla mnie jedynie bliscy geniuszu

Zwrócę też uwagę na to iż, mimo wszystko oparte na metalowych pochodach z domieszkami innych gatunków "galopady" DT są jednak bardziej przystępne niż już totalnie odjechane i czasem zbyt podlane psychodelią jazdy MV.
Reasumujac: z pewnością MV jest jeszcze bardziej oryginalną kapelą niż nawet Dream Theater. Lecz muza tych drugich trafia do mnie bardziej.
03-17-2006, 08:06 AM
No i widzisz, Ty twierdzisz, że DT jest bardziej przystępny i faktycznie - masz rację, że nie jest to aż tak odjechana muzyka, w tak dużym stopniu wymagająca skupienia i zaangażowania ze strony słuchacza i na pewno nie tak psychodeliczna ; ).
Teoeretycznie uwielbiam wymagające płyty, tak więc dlatego MV uważam za genialny zespół tworzony przez wspaniałych muzyków. No właśnie, teoretycznie, bo przecież DT jak już napisaliśmy także jest zespołem wymagającym. W trochę mniejszym stopniu, ale wymagającym - to nie podlega dyskusji.
W tym momencie rolę zaczynają odgrywać drobne szczegóły, konwencja, motywy, inspiracje, predyspozycje poszczególnych muzyków, brzmienie, instrumentarium etc...
I tak w przypadku DT pewne elementy mi nie pasują, nie całkiem trafia do mnie np. ta konwencja prog-metalu, irytuje mnie wręcz wokal, który całkowicie mnie od tej muzyki odstrasza, a prawda jest taka, że dłuższe fragmenty instrumentalne, które miałem okazję usłyszeć były bardo ciekawe.
Nie wiem, może kiedyś do nich się przekonam.
Teoeretycznie uwielbiam wymagające płyty, tak więc dlatego MV uważam za genialny zespół tworzony przez wspaniałych muzyków. No właśnie, teoretycznie, bo przecież DT jak już napisaliśmy także jest zespołem wymagającym. W trochę mniejszym stopniu, ale wymagającym - to nie podlega dyskusji.
W tym momencie rolę zaczynają odgrywać drobne szczegóły, konwencja, motywy, inspiracje, predyspozycje poszczególnych muzyków, brzmienie, instrumentarium etc...
I tak w przypadku DT pewne elementy mi nie pasują, nie całkiem trafia do mnie np. ta konwencja prog-metalu, irytuje mnie wręcz wokal, który całkowicie mnie od tej muzyki odstrasza, a prawda jest taka, że dłuższe fragmenty instrumentalne, które miałem okazję usłyszeć były bardo ciekawe.
Nie wiem, może kiedyś do nich się przekonam.
03-17-2006, 08:34 AM
Z wokalem to mamy tu do czynienia z jedną prawidłowością: Im później nagrana płyta tym La Brie mniej pieje. Jeśli na IAW czy Awake jeszcze sporo zawodził w wysokich rejestrach, w FII, SFAM i 6D... już mniej to na ToT i Octavarium śpiewa już typowo w średnich, przez co wokal stał sie tam bardziej przystępnym.
Jak wiadomo o gustach sie nie dyskutuje
i zrozumiałą sprawa jest że nikt z nas nie przekona i przecież nawet nie próbuje przekonac drugiego do totalnego zachwytu nad kapelą. Ot luźna wymiana pogladów, dzieki ktorej np. zaraz zapodam sobie dówjkę MV 
Jak wiadomo o gustach sie nie dyskutuje


03-17-2006, 03:16 PM
"Octavarium" chyba z czystej ciekawości przesłucham, trzeba chociaż znać.
I po tej wymianie poglądów chyba też zaraz włączę MV ;D.
I po tej wymianie poglądów chyba też zaraz włączę MV ;D.
03-17-2006, 03:27 PM
Kamael napisał(a):"Octavarium" chyba z czystej ciekawości przesłucham, trzeba chociaż znać.
Nad tytułowym utworem - 24-minutową suitą "Octavarium" trzeba trochę posiedzieć. Ja się wgłębialem w niego okolo 10 razy zanim zrozumiałem go do konca i wszsytkie części suity zaczęły łączyć się w zgrabną całość. Przy każdym następnym przesluchaniu wyławiałem nowe elementy. Ciekawostką jest fakt iż w środkowej części utworu (tak od 14:00) La Brie śpiewa same tytuły płyt i utworów kapel z lat 60,70-tych które są inspiracją dla DT (jest tam tego sporo, na pewno coś z Genesis, The Who, The Beatles itp.itd.).
04-23-2006, 04:13 PM
Cytat:Trasa, w którą członkowie Dream Theater wyruszyli, by uczcić 20. urodziny zespołu, a w ramach której grupa wystąpiła m.in. w Poznaniu, zakończyła się koncertem w Radio Music Hall w Nowym Jorku. W drugiej części muzycy wystąpili z orkiestrą symfoniczną (pod kierunkiem Jamshieda Sharifi), co od dawna było ich wielkim marzeniem.
Mike Portnoy bardzo wylewnie dziękował wszystkim fanom za cudowny wieczór i przyznał, że wielokrotnie wzruszał się do łez. W jego opinii był to absolutny szczyt 20-letniej kariery zespołu i ciężko będzie "przebić" takie wydarzenie. Na razie, po krótkim odpoczynku, Portnoy zabierze się do przygotowania DVD i CD z zapisem tego koncertu, by wszyscy fani Dream Theater mogli - chociaż pośrednio - uczestniczyć w tym wielkim święcie.
Wiele wskazuje na to, że zestaw nagrań na planowanych wydawnictwach będzie przedstawiać się następująco:
CZEŚĆ I [ZESPÓŁ]:
The Root Of All Evil
I Walk Beside You
Another Won
Afterlife
Under A Glass Moon
Innocence Faded
Raise The Knife
Spipirit Carries On
CZĘŚĆ II [ZESPÓŁ + ORKIESTRA]:
Six Degress Of Inner Turbulence (całość)
Vacant
The Answer Lies Within
Sacrificed Sons
Octavarium
BIS [ZESPÓŁ + ORKIESTRA]:
Metropolis pt 1
źródło: rockserwis.pl
nic tylko czekać...