w zwiazku z zblizajacym sie latem chcialbym zapytac was o stosunek do basenow ;], ja szczerze mowiac nie przepadam tam chodzic, jestem dosc blady i lubie to

, nie plywam najlepiej, a w dodatku wkurzaja mnie teksty zza mnie "patrz - dziewczyna bez stanika

"
moze macie lepsze doswiadczenia

piszcie co myslicie
dokładnie, nigdy nie wiadomo, co tam za świństwa chorobotwórcze dermatologiczno/wenerycznie w wodzie pływają [poza tym mam uczulenie na chlor - i tak na żaden basen nie pochodzę

]
baseny sa ZLE,te szpitalne tez !

Lepiej pojechać gdzieś na świerze powietrze jak jest ciepło niż gnić na basenie.Jezioro, zbiornik zaporowy etc.
Morze wymiata!! i czyste rzeki - można płynąć z prądem

ja tam preferuje gory, lasy, knieje

Ja chodzę sobie co tydzień na basen, kryty oczywiście. Tak dla kondycji. Podejrzewam, że w lecie też będę chodziła. Nie lubię basenów na powietrzu, nie wiem czemu. A w tym roku jadę nad morze, więc sobie popływam troszkę na otwartej przestrzeni

No i jeszcze niedaleko hotelu ma być wielkie jezioro

Fajnie.
Lech napisał(a):ja tam preferuje gory, lasy, knieje 
no wiadomo, lasy i knieje są bardziej true niż woda

ale mi akurat chodziło o to, że wle "naturalne zbiorniki" niż baseny

I potem się dziwic, że plączą się takie pokraki...
Lubię chodzić na basen, choć lepsze są naturalne zbiorniki,rzeczki,jeziorka (i tak syf jest wszędzie

).
qsiarz napisał(a):w zwiazku z zblizajacym sie latem chcialbym zapytac was o stosunek do basenow
A w zimie to nie ma basenów?
Ooo tak.. bardzo nie lubię basenów.
Pływam dobrze, lubię wodę..
ale nie baseny!
Kocham taplać się w wodzie, no ale mowa o morzu czy jeziorze
edit: albo wannie
