Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
Neth napisał(a):sport dobraz rzecz. obecnie molestuje pobliski basen, mocna wytrzymalosciowke serwuje mi jeszcze druzyna rycerska, wczesniej silownia. za mlodych lat męczyłem sporty ekstremalne, w tym deske, jednak wykrecilem kolano i sie skonczylo... no i dodac nalezalo by te 7 lat karate ;].
kurde sporo tego
ja jestem bardziej ukierunkowany jesli chodzi o sport a mianowicie 5 lat juz trenuje karate, ponad rok z przerwami na boks chodze( ach te kontuzie) , zapasów troszke liznołem, acha i trenuje sporty siłowe gdzies od 15 roku zycia hmmmm wszystko juz tak mysle
Od niedawna się wspinam, wcześniej raczej nie zajmowałem się niczym regularnie. No a teraz staram się systematycznie na treningi chodzić, pech że jakoś co chwilę coś mi wypada i na ogół trafiam na ściankę raz w tygodniu, ale to się, psia mać, musi zmienić.

No i regularnie siłownia, trza mieć kondychę żeby bawić się w pająka.
rower, przeciąganie się z psami smyczą

. Zimą narty. Oprócz tego jazda konna.
Pandora: ja kiedyś fikołka zrobiłam z kobyłą ale żyję

i dalej jeżdżę. Chociaż mnie cholera jedna przygniotła :]
A joga też się liczy jako sport?? Jeśli tak, to ja ćwiczę w miarę regularnie (tzn. zazwyczaj codziennie, no chyba, że tak jak ostatnio nie mam czasu, albo ochoty, to sobie tygodniowe przerwy robię) od dwóch lat. Co do innych sportów, to raczej takich nie ma, tzn. lubię np, jeździć konno, pływać, ale to jest baaardzo nieregularnie...
siatkówka.. namietnie

reczną tez trenowalam ale mi sie znudzila i duzo plywam
Przez 5 lat plywanie co tydzien ;P
Ale to juz sie skonczylo. Gram w siatke teraz

Sport to zdrowie, ale tylko do czasu jak sie czegoś nie wykręci, albo złamie

Jeśli chodzi o mnie to ja najczęściej spedzam czas grając w noge na dworze, a jak jest zła pogoda to na sali no i jeszcze do moich ulubionych sportów należy jeżdżenie rowerem. Latem oczywiście jeszcze dochodzi basen.
Czasem zdarza mi się popływać, gdzieś przejechać na rowerku itp. Ale głównie uprawiam sporty ekstremalne np. szachy.
Ooo, a myślałem, że tutaj nikt oprócz mnie szachów nie preferuje ; ). Dziwni ludzie twierdzą, że to nie sport, ale co tam... ;D
Tak poza tym u mnie rower, kosz (uwielbiam grać, ale coś ostatnio rzadko mam okazję), piłka nożna. Nigdy niczego nie trenowałem, sport traktuję jedynie rekreacyjnie.
-lilith- napisał(a):A joga też się liczy jako sport?? Jeśli tak, to ja ćwiczę w miarę regularnie (tzn. zazwyczaj codziennie, no chyba, że tak jak ostatnio nie mam czasu, albo ochoty, to sobie tygodniowe przerwy robię) od dwóch lat. Co do innych sportów, to raczej takich nie ma, tzn. lubię np, jeździć konno, pływać, ale to jest baaardzo nieregularnie...
Joga fajnie wpływa na kobiece kształty i ujędrnia ciałko

ekhm..
Nó więc tak:
Kung fu: 3x w tygodniu
Basen: 1x w tygodniu
Rowerek: kiedy mam ochotę, czyli często
Pogo: od czasu do czasu na koncertach
Kamael: co do szachów to owszem, ja też

(9 lat "zawodowej" kariery

, a teraz od czasu do czasu na kurniku)
3 lata karate
pilka nozna od kiedy pamietam, zaczelem amatorsko potem mnie wzieli do 4 ligi tam dwa sezony teraz okregowka :/
Duzo biegam, sporo razy startowalem na jakis przelajach z calkiem przyzwoitym skutkiem.
W kazde lato prawie codziennie plywam
No i pogo na koncertach

Kamael napisał(a):Ooo, a myślałem, że tutaj nikt oprócz mnie szachów nie preferuje ; ). Dziwni ludzie twierdzą, że to nie sport, ale co tam... ;D
A slyszales, ze od przyszlego roku maja byc wprowadzone kontrole antydopingowe?
W koncu sie wezma za tych koksiarzy

A ja tak:
1. Piłka nożna. Gram (amatorsko) w uniwersyteckiej lidze halowej. Mecze w kazda niedziele, oprocz tego jeszcze 1 trening w tygodniu.
2. Rower - b. czesto z tym ze raczej krajoznawczo ;P
3. Narty - nałogowo, oczywiscie jak sa warunki
4. Pilka reczna- b. lubie, ale rzadko udaje mi sie zebrac chetnych, wiec automatycznie rzadko gram
Oprocz tego od czsu do czasu pływam, chodze na siłownię, gram w tenisa albo siatke. Ale to juz zdecydowanie rzadziej. A i mysle czyby sie jeszcze na capoeire nie zapisac, ale to na razie sa tylko plany i pewnie zanim zaczne, jak znam siebie, z pol roku minie ;P
capoeira się dziwnie popularna ostatnio zrobiła

Wiem, w mojej klasie 2 osoby uprawiaja (i to one coraz skuteczniej mnie wciagaja) a w calym LO to chyba ze 20 osob trenuje. Ale imo to dobrze, bede mogl uczeszczac na terningi ze znajomymi
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11