zapraszam wszystkich miłośników angiekskiego specyficznego humoru
żywot briana rulez
niestety z pythonów to miałem okazję obejrzeć tylko świętego grala - miodzio

, zakon nimfomanek jest cudowny

No co Ty?! :O
Zywot rulezz normalnie, najlepszy film, gral tez niezly

"Dupencja Niezadowolencja" - uwielbiam Monthy Pythona

-That PArrot is dead!!
-No! She's not dead, she's restin'!!!
Nobody's expected spanish Inquisition!!

Python wymiata po prostu

Dirty hungarian phrasebook czy jakoś podobnie świetne było.A z długometrażowych Żywot Briana i Sens Życia widziałem,to drugie jak dla mnie lepsze,choć oba genialne

Rany, pythony to klasyka. Już tu nie mówię o luźnych skeczach ("Dzwony katedry Marii Panny na mysich organach" czy "ministerstwo głupich kroków"), ale o filmach. "MP i Święty Graal", "Żywot Briana" i "Sens życia". A pamięta ktoś film "Jumberwoody" (nie jestem pewna, czy tak się pisało tytuł)?
"Ten kto pokona smoka otrzyma całe królestwo i pół ręki królewny! (...) teraz ostateczna wersja wersji ostatecznej..."
Ja sens zycia najmniej lubie

rycerz mowiacy ń wymiata

"musicie przynieść nam... DRUGI ŻYWOPŁOT!!!"
"a potem ustawić go nad tym, żeby tworzyły ładną ścieżkę..."
a kto widział a teraz coś z zupełnie innej brczki????
ten zbiór gagów wymiata
był taki młody miał zaledwie 46 lat

wiesz co ja chyba ogladalam wszystkie odcinki przez nich stworzone. Moi rodzice byli tak zapobiegawczy ze je nawet nagrywali

"ZA ZADANIE TEGO PYTANIA MUSISZ UPIŁOWAĆ DRZEWO... ŚLEDZIEM!!!"
A tak poza tym to oglądał ktoś "Skeczu z papugą nie będzie"?
papuga wymiata, ale chyba najlepszy jest wyścig szlachetnie urodzonych idiotów, a skoki przez mur z pudełek od zapałek WYMIATAJĄ
Skoki przez mur... coś mi się przypomniało. Z luźnych skeczy był jeden o szpitalu wojskowym. Pamiętacie?
"-Co ci jest?
- mam złamaną nogę, panie sierżancie..."
- mam złamaną nogę, panie sierżancie... ja ci tu zaraz połamie! 40 okrążeń dookoła szpitala, ale już!"