01-05-2005, 08:41 PM
01-05-2005, 09:02 PM
Jeśli chodzi o mnie to lubię wyłącznie płyty z Ozzym.Głównie Paranoid,Sabotage,Sabbath Bloody Sabbath i Master of Reality.Genialna,kultowa już kapela 8) Respect 

01-05-2005, 09:49 PM
Alsvartr napisał(a):Jeśli chodzi o mnie to lubię wyłącznie płyty z Ozzym.Głównie Paranoid,Sabotage,Sabbath Bloody Sabbath i Master of Reality.Genialna,kultowa już kapela 8) Respect
....nic dodać nic ująć...

01-05-2005, 09:56 PM
No to ja też się pod tym podpiszę, po co powtarzać.
01-06-2005, 05:52 PM
Dla mnie zespół wyjątkowy, od niego zaczęła się moja przygoda z muzyką rockową i metalową. Szczególnie cenię sobie "Sabbath Bloody Sabbath" (pierwszy usłyszany przeze mnie album BS) Mam do niego sentyment
Z innych wydawnictw Anglików bardzo lubię debiut, "Master Of Reality" i "Sabotage". "Technical Ecstasy" to IMHO też dobry album, choć wielu sądzi inaczej. Za b.dobre osiagnięcie uważam również "Dehumanizer" z Ronniem James'em Dio na wokalu.

01-06-2005, 06:46 PM
Ja też tylko z Ozzym. Facet jest jak dla mnie fenomenalny - to On stworzył Sabbath i był prawdziwą siłą tej grupy. Iommi jest jak dla mnie gitarzystą dość przeciętnym, przynajmniej na tle wielu innych indywidualności.
01-06-2005, 07:09 PM
Iommi rzeczywiście nie jest jakimś wirtuozem gitary, ale moim zdaniem idealnie wpasował się w muzykę Sabbathów (zresztą, również niezbyt skomplikowaną) Co się tyczy Ozzy'ego... Jest niezastąpiony, to fakt, ale z czysto technicznego punktu widzenia nie potrafi śpiewać. Jest za to świetnym showmanem.
01-06-2005, 07:19 PM
Dla mnie gitarzysta nie musi byc jakimś mega wirtuozem i grać solówek z prędkością południowo-amerykańskiego cyklonu,tylko jego gra musi mi się poprostu podobać.Tak jest w przypadku Iommiego.A że to nie Slash..no cóż 

01-06-2005, 07:25 PM
Trzeba przyznać, że połowa wirtuozerii Slasha (przynajmniej jak dla mnie) to jego brzmienie - a gdy zaczynali Sabbaci nie było jeszcze chyba tych efektów gitarowych, których Saul używa 

01-06-2005, 07:37 PM
Miriam napisał(a):Iommi rzeczywiście nie jest jakimś wirtuozem gitary, ale moim zdaniem idealnie wpasował się w muzykę Sabbathów (zresztą, również niezbyt skomplikowaną) Co się tyczy Ozzy'ego... Jest niezastąpiony, to fakt, ale z czysto technicznego punktu widzenia nie potrafi śpiewać. Jest za to świetnym showmanem.Ozzy! yeah


A show jakie odstawia to juz mniodzio

Apropo Black Sabbath... mój ojczulek mi to puszczał jak byłem maly.. aż sie łezka w oku kręci...
Szczerze mowiac to dzięki niemu słucham takiej muzyki... Black Sabbath, Pink Floyd, Led Zeppelin (dobrze napisalem?)... itp.
01-06-2005, 07:41 PM
Heh.. wlasnie slucham sobie Paranoida.. =]
Black Sabbath to dla mnie Ozzy & kapela.. Najprawdziwsza prawda jest ze pan Osbourne to marny spiewak ale niezly frontmen & showman.. Prawda jest rowniez to ze Iommi kiepsko posluguje sie gitara..
Albumy z wokalistami innym niz Ozzy sa kieprawe.. Ksiaze Ciemnosci (heh..) dobrze wyszedl na rozstaniu z Sabbath.. natomiast Iommi & spolka nie..
Black Sabbath to dla mnie Ozzy & kapela.. Najprawdziwsza prawda jest ze pan Osbourne to marny spiewak ale niezly frontmen & showman.. Prawda jest rowniez to ze Iommi kiepsko posluguje sie gitara..
Albumy z wokalistami innym niz Ozzy sa kieprawe.. Ksiaze Ciemnosci (heh..) dobrze wyszedl na rozstaniu z Sabbath.. natomiast Iommi & spolka nie..
01-06-2005, 07:44 PM
Dżemik napisał(a):Albumy z wokalistami innym niz Ozzy sa kieprawe.. Ksiaze Ciemnosci (heh..) dobrze wyszedl na rozstaniu z Sabbath.. natomiast Iommi & spolka nie..Najlepsze jest to, że jak Księcia (

Ja osobiście wolę zresztą Ozzy'ego solo. Przynajmniej wreszcie pojawił się ktoś porządny na gitarze - Iommi nie dorasta do pięt Zakkowi

01-06-2005, 07:48 PM
Najlepsze są płyty z Dio. Ozzy, mimo że jest charyzmatyczny i wogóle, to śpiewać ni cholery nie potrafi.
01-06-2005, 07:50 PM
O takk.. Wylde uber alles! Ja rowniez solo albumy Ozzy'ego uwazam za lepsze.. =)
Hmm.. Prawde mowiac to Dio spiewac nie potrafi rowniez..
Cytat:Najlepsze są płyty z Dio. Ozzy, mimo że jest charyzmatyczny i wogóle, to śpiewać ni cholery nie potrafi.
Hmm.. Prawde mowiac to Dio spiewac nie potrafi rowniez..

01-06-2005, 09:06 PM
Rzeczywiście, śpiewak, na którym wzorowali się tacy ludzie jak chociażby Dickinson... nie potrafi śpiewać. :?