01-16-2006, 10:49 PM
Mnie za moich metalowych czasów najbardziej podobał się Blood Fire Death - istna potęga. No i jeszcze taki kawałem Equimanthorn z wcześniejszej 3-ej płyty nagrany z radia z Muzyki Młodych. Ech... to były czasy.
szuszu napisał(a):Mnie za moich metalowych czasów
Iron Maiden napisał(a):Jeden z moich ulubionych zespołów. Najlepsze albumy: "Blood on Ice" i "Destroyer of Worlds" Grają ciekawy, melodyjny viking metal.
Vepar napisał(a):Tak poza tym to lubie ich pierwsza plyte o nazwie "Bathory". Niewiele osob o niej mowi, ale od tego zaczal sie tak rozwijac ruch Black Metalowy. "In Conspiracy With Satan" to najlepsza piosenka z tej plyty, ew. "Reaper" xD
spellbound napisał(a):Shitu??
słownik gwary statekx'owej napisał(a):shit [szit] - synonim słowa album; wyrażenie o wydźwięku pozytywnym; ukazuje zachwyt podmiotu nad danym wydawnictwem muzycznym.
Vepar napisał(a):Bo np. Sudden Death nie mozna nazwac viking metalem, bo to song o hokeju na lodzie.
Cytat: Niewiele osob o niej mowi, ale od tego zaczal sie tak rozwijac ruch Black Metalowy.
MaFFej napisał(a):słownik gwary statekx'owej napisał(a):shit [szit] - synonim słowa album; wyrażenie o wydźwięku pozytywnym; ukazuje zachwyt podmiotu nad danym wydawnictwem muzycznym.
"KelThuz napisał(a):nosz kurrrrwa! jak nie viking metal, skoro wikingowie napierdalali hokeja na lodzie przed tysiącem lat! ta pieśń to hołd złożony tym dumnym wojownikom i ich sportowej tradycji, która przetrwała po dziś dzień, z tą różnicą, że nie używa się już odciętej głowy czarnucha