02-08-2008, 08:52 PM
W cholerę tego, polecę skrótowo:
Wściekłe psy - 8/10
Co tu pisać...
Miasto gniewu - 7/10
Przyzwoity, choć bez rewelacji. Jedyne co może troszkę wkurwiać to to, że jeśli ktoś się zaraz ma pojawić na ekranie to możecie być pewni, że będzie albo Azjatą albo hindusem...
Trzynaście duchów - 3/10
Haha, ale shit ;]. Trochę dziwne, że Tony Shalhoub i F. Murray Abraham wzięli udział w tej szopce. Choć nie pokazali niczego wielkiego jako jedyni się tu bronią.
Co gryzie Gilberta Grape'a - 8/10
W cholerę dobra "obyczajówka". Fajne postaci. Chyba jedyna rola DiCaprio, która mi się nawet podobała ;P.
Człowiek z blizną - 8/10
Gdyby nie zajebisty Al Pacino vel. Tony Montana oraz zajebisty klimat byłoby pewnie z 6-7/10. Tak poza tym film jest średni.
Jestem legendą - 5/10
Spartolony potencjał. Świetne zdjęcia i niezły klimat przeplata się z beznadziejnym, jak zawsze, Willem Smithem. Szkoda troszkę zmarnowanego tematu.
Jądro Ziemi - 5/10
Temat w prącie oklepany. Do tego dochodzi bezpłciowy Aaron Eckhart, ale... film jeszcze jakoś się broni. Pomimo, iż obraz jest raczej średni to mamy tu i tak kolejną niezłą rolę Stanleya Tucci.
1408 - 5/10
Zaczyna się nieźle, potem coraz gorzej - zbyt wiele tanich chwytów. Kjusak mnie nie przekonuje.
Bracie, gdzie jesteś? - 7/10
Kolejny raz Coenowie pokazują film z zajebistym stylem i wizją, kolejny film, w którym, niestety... coś zgrzyta, ale... nie przeszkadza to w odbiorze ;]. Niezły Klunej-brzydal. Kurde, co ja mówię, przecież nie znoszę tego aktora ;P.
Życie mniej zwyczajne - 7/10
Gdyby Tarantino spokorniał, stracił sporą część jadu i dostał cegłówką w głowę mógłby napisać scenariusz to tego filmu ;]. Kino fajne, z wyrazem.
Ratatuj - 8/10
Przy zalewie tych wszystkich cholernych post-shrekowych animacji, "Ratatuj" się świetnie broni.
Peter Sellers: Życie & Śmierć - 8/10
Zajebista filmowa biografia Sellersa. Kilka niezłych rozwiązań. Kapitalny Geoffrey Rush i świetny drugi plan z Tuccim na czele.
Brazil - 8/10
Kult! Świetna gra aktorska, świetny klimat i... oklepany szkielet fabularny ;]. Film ma jednak taki wyśmienity charakter, że nie można mu nie dać mniej niż osiem oczek.
Diabeł ubiera się u Prady - 6/10
Fajne "babskie kino". Dobrze zrealizowany obraz, który miło się ogląda. Raczej na raz. Streep, Blunt i Tucci na poziomie.
Człowiek, którego nie było - 7/10
Jeszcze raz bracia Coen, zarzuty takie same jak przy "Bracie..." Kolejny film z wizją i "czymś nie tak" co lekko zaniża notę.
Słodkie Jutro - 9/10
Mistrzostwo: mistrzowski klimat, muzyka, nastrój i mistrzowski Ian Holm. Świetna dwuznaczna postać adwokata grana przez Holma.
Ostateczne rozwiązanie - 8/10
Gra aktorska na bardzo wysokim poziomie: zaczynając od Kennetha Branagha, przez Stanleya Tucci, Colina Firtha, Davida Threlfalla, Kevina McNally aż po Iana McNeice. Wstrząsający.
Wielkie otwarcie - 9/10
To temat na... osobny temat ;]. Nie da się opisać w dwóch słowach. No dobra da się: "totalna rewelacja!" ;]
Barton Fink - 8/10
Świetni bracia Coen. Świetny John Turturro, świetny John Goodman i świetny Tony Shalhoub na drugim planie. Aha, i świetna Judy Davis. Dobra historia umiejętnie opowiedziana.
Wściekłe psy - 8/10
Co tu pisać...
Miasto gniewu - 7/10
Przyzwoity, choć bez rewelacji. Jedyne co może troszkę wkurwiać to to, że jeśli ktoś się zaraz ma pojawić na ekranie to możecie być pewni, że będzie albo Azjatą albo hindusem...
Trzynaście duchów - 3/10
Haha, ale shit ;]. Trochę dziwne, że Tony Shalhoub i F. Murray Abraham wzięli udział w tej szopce. Choć nie pokazali niczego wielkiego jako jedyni się tu bronią.
Co gryzie Gilberta Grape'a - 8/10
W cholerę dobra "obyczajówka". Fajne postaci. Chyba jedyna rola DiCaprio, która mi się nawet podobała ;P.
Człowiek z blizną - 8/10
Gdyby nie zajebisty Al Pacino vel. Tony Montana oraz zajebisty klimat byłoby pewnie z 6-7/10. Tak poza tym film jest średni.
Jestem legendą - 5/10
Spartolony potencjał. Świetne zdjęcia i niezły klimat przeplata się z beznadziejnym, jak zawsze, Willem Smithem. Szkoda troszkę zmarnowanego tematu.
Jądro Ziemi - 5/10
Temat w prącie oklepany. Do tego dochodzi bezpłciowy Aaron Eckhart, ale... film jeszcze jakoś się broni. Pomimo, iż obraz jest raczej średni to mamy tu i tak kolejną niezłą rolę Stanleya Tucci.
1408 - 5/10
Zaczyna się nieźle, potem coraz gorzej - zbyt wiele tanich chwytów. Kjusak mnie nie przekonuje.
Bracie, gdzie jesteś? - 7/10
Kolejny raz Coenowie pokazują film z zajebistym stylem i wizją, kolejny film, w którym, niestety... coś zgrzyta, ale... nie przeszkadza to w odbiorze ;]. Niezły Klunej-brzydal. Kurde, co ja mówię, przecież nie znoszę tego aktora ;P.
Życie mniej zwyczajne - 7/10
Gdyby Tarantino spokorniał, stracił sporą część jadu i dostał cegłówką w głowę mógłby napisać scenariusz to tego filmu ;]. Kino fajne, z wyrazem.
Ratatuj - 8/10
Przy zalewie tych wszystkich cholernych post-shrekowych animacji, "Ratatuj" się świetnie broni.
Peter Sellers: Życie & Śmierć - 8/10
Zajebista filmowa biografia Sellersa. Kilka niezłych rozwiązań. Kapitalny Geoffrey Rush i świetny drugi plan z Tuccim na czele.
Brazil - 8/10
Kult! Świetna gra aktorska, świetny klimat i... oklepany szkielet fabularny ;]. Film ma jednak taki wyśmienity charakter, że nie można mu nie dać mniej niż osiem oczek.
Diabeł ubiera się u Prady - 6/10
Fajne "babskie kino". Dobrze zrealizowany obraz, który miło się ogląda. Raczej na raz. Streep, Blunt i Tucci na poziomie.
Człowiek, którego nie było - 7/10
Jeszcze raz bracia Coen, zarzuty takie same jak przy "Bracie..." Kolejny film z wizją i "czymś nie tak" co lekko zaniża notę.
Słodkie Jutro - 9/10
Mistrzostwo: mistrzowski klimat, muzyka, nastrój i mistrzowski Ian Holm. Świetna dwuznaczna postać adwokata grana przez Holma.
Ostateczne rozwiązanie - 8/10
Gra aktorska na bardzo wysokim poziomie: zaczynając od Kennetha Branagha, przez Stanleya Tucci, Colina Firtha, Davida Threlfalla, Kevina McNally aż po Iana McNeice. Wstrząsający.
Wielkie otwarcie - 9/10
To temat na... osobny temat ;]. Nie da się opisać w dwóch słowach. No dobra da się: "totalna rewelacja!" ;]
Barton Fink - 8/10
Świetni bracia Coen. Świetny John Turturro, świetny John Goodman i świetny Tony Shalhoub na drugim planie. Aha, i świetna Judy Davis. Dobra historia umiejętnie opowiedziana.
![[Obrazek: loudness-akira-nevermore-jeff.gif]](http://maffej.ew.w.interia.pl/loudness-akira-nevermore-jeff.gif)