Pogo jest siii

Pamietam pod Woodstockową sceną, jakby to było dziś

, tumany kurzu, tylko ludzie wokoło ciebie i głośna muzyka.... co prawda, co za dużo to niezdrowo - już mam dość chodzenia w gipsie

, ale troszkę rekonwalescencji i dalej 8) A co do ludzi na rękach...powinni mieć jakiś dzwonek, albo cuś w tym rodzaju, bo człek zwrócony do sceny, a ktos nagle leci na niego (heh - tak sie połamałam

). A raz pamiętam, dostałam z glana w czoło, a jakich ładnych kolorków przybrałam (choć z fioletem mi nie do twarzy), po chwili w nos (też z glana) i loty lepsze niż po jakiś jaraniach

. Od razu zaznaczam, że nie jestem niska, tylko nie mam siły dźwigać takiej masy zywej wagi

Pozdrawiam!