• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Zesply, Zesply!!!
#61

Kamael napisał(a):Za darmo? Oj, oj... Zion Train - naprawdę dobry, angielski zespół grający dub, często jak słyszałem jeżdżą pod postacią samego soundsystemu

Nie, nie, teraz przyjadą pełnym składzie z sekcją dętą, widziłem ich na woodstocku, gdzie nawet się wybromili, mimo że to przecież zupełnie co innego niż reszta występujących kapel... Zresztą - się przejde to zobacze Big Grin
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz
#62

Tomash napisał(a):
Kamael napisał(a):Za darmo? Oj, oj... Zion Train - naprawdę dobry, angielski zespół grający dub, często jak słyszałem jeżdżą pod postacią samego soundsystemu

Nie, nie, teraz przyjadą pełnym składzie z sekcją dętą, widziłem ich na woodstocku, gdzie nawet się wybromili, mimo że to przecież zupełnie co innego niż reszta występujących kapel... Zresztą - się przejde to zobacze Big Grin
Ano słyszałem, że w pełnym składzie... Chyba więcej koncertów zagrają o ile dobrze się orientuję.
Nie będę ukrywał, że narazie znam ich tylko jedną płytę - "Homegrown Fantasy". Więcej słyszałem o nich, niż samą ich muzykę ;D.
Odpowiedz
#63

Ja byłem wczoraj na koncercie Habakuka. Nawet nieźle było ,tylko ja miałem chujowy klimat bo nie mogłem pić ani skakać bo mam nadwyrężony kręgosłup. Ale ludziom się podobało.
Odpowiedz
#64

ja tam indios bravos i habakuka lubie no i jeszcze moze capleton Wink
Odpowiedz
#65

co do indiosow to 3xTAk a co do habakuka... podobaja mi sie niektore kawalki takie jak; rege tonite, rozczochrany łeb, rasta trans i zywy aniol... reszta w sumie suuuuuuuuuuaba Evil or Very Mad
The loosers are the winners
The saints are the sinners
The angels in heaven
Keep falling, keep falling...
Odpowiedz
#66

Anormalna_Biedronka napisał(a):co do indiosow to 3xTAk a co do habakuka... podobaja mi sie niektore kawalki takie jak; rege tonite, rozczochrany łeb, rasta trans i zywy aniol... reszta w sumie suuuuuuuuuuaba Evil or Very Mad
Za tydzień będę miał okazję usłyszeć Habakuka na żywo, mam nadzieję, że dobrze wypadną. Prawda jest taka, że po Marleyu słuchanie Habakuka było takim moim pierwszym kontaktem z reggae. Sentyment pozostał, słuchać ich ciągle lubię, ale teraz robię to już o wiele rzadziej.

W sobotę w Oleśnie na "Nie Zabijaj" miałem okazję usłyszeć kilka zespołów, których wcześniej nie znałem. W całości koncert bardzo mi się podobał, może oprócz wielkiego opóźnienia występu Vavamuffin.
Odpowiedz
#67

oo wlasnie, ten vavamuffin- warte to cos posluchania?

a co do habakuka- to mam nadzieje, ze bedziesz sie zajebiscie bawil na tym koncercie Wink

[a koncerty z tego co wiem, czego by nie byly i tak sa super Tongue]
The loosers are the winners
The saints are the sinners
The angels in heaven
Keep falling, keep falling...
Odpowiedz
#68

Anormalna_Biedronka napisał(a):oo wlasnie, ten vavamuffin- warte to cos posluchania?
Cóż, wiadomo, że to kwestia gustu. Ja Vavę bardzo lubię, taka mieszanka reggae/raggamuffin/dancehall. Przyjemne teksty, a tak poza tym panowie w wywiadach mądrze mówią - dobre mają podejście. Całokształt mi bardzo odpowiada. Koncert zaliczyłem - gdyby nie problemy techniczne i opóźnienie było by super. Fakt faktem, że członkowie zespołu na scenie się pokłócili, ale to już mniejsza o to ;D. Można to zrzucić na zdenerwowanie problemami z elektrycznością na scenie.
Cytat:a co do habakuka- to mam nadzieje, ze bedziesz sie zajebiscie bawil na tym koncercie Wink

[a koncerty z tego co wiem, czego by nie byly i tak sa super Tongue]
Ja jestem pewien, że będę się dobrze bawił. Nie ma takiej opcji, że będzie inaczej Smile. Tymbardziej, że to dwudniowy festiwal zapowiadający się bardzo ciekawie (http://www.reggae.gorzyce.net).
Odpowiedz
#69

Vavamuffin polecam
kamael a nagrales mi koniec swiata ?
cale zycie na debecie
Odpowiedz
#70

Emma napisał(a):Vavamuffin polecam
kamael a nagrales mi koniec swiata ?
Z Końcem Świata właśnie był jakiś przekręt. Na wszystkich plakatach przecież byli zapowiadani (chyba, że ja mam coś ze wzrokiem). Przyjechałem nastawiony, że będę miał wspaniałą okazję usłyszeć ich na żywo, a tu nic. Okazało się, że nie byłem sam, bo wielu ludzi czekało na ich koncert i nikt nie wiedział, dlaczego się nie pojawili.
Odbiłem to sobie kupując "Symfonię Na Sprzedaż", jakiś ich koncert jeszcze kiedyś pewnie zaliczę.
Odpowiedz
#71

o to juz tak nei zaluje ze nie pojechalam
znaczy zaluje ale nie tak bardzo
jakbys mial namiary na jakis koncert KŚ to daj znac
cale zycie na debecie
Odpowiedz
#72

Emma napisał(a):o to juz tak nei zaluje ze nie pojechalam
znaczy zaluje ale nie tak bardzo
jakbys mial namiary na jakis koncert KŚ to daj znac
W sumie brak Końca Świata aż tak widoczny nie był przy takiej ilości kapel... Z jednej strony może i dobrze, że ich nie było, bo inaczej chyba już w ogóle po tym koncercie nie mógłbym się ruszać ;D. To była duża dawka dobrej zabawy. Kto nie był, a muzykę jaka serwowana była w Oleśnie lubi, żałować powinien bardzo.
Odpowiedz
#73

spadaj Tongue
miles powiedzec oc innego
bo ja bede plackac ze mnei nie bylo
glupia emma
beeeeeeeeee
cale zycie na debecie
Odpowiedz
#74

Emma napisał(a):spadaj Tongue
miles powiedzec oc innego
bo ja bede plackac ze mnei nie bylo
glupia emma
beeeeeeeeee
Oj... ;D. W takim razie poprawka - było tragicznie, muzyka denna, zespoły zagrały na odwal, a ludzie siedzieli jacyś zmuleni i atmosfera była fatalna. Do tego cały czas lało, a... hmmm... co jeszcze mogę z wizji tragicznej wrzucić? już wiem - a piwa zabrakło ;D.
Tak więc naprawdę nie masz czego żałować, ba - dobrze zrobiłaś, że nie przyjechałaś.

(teraz dobrze? ;D)
Odpowiedz
#75

obleci ..
mogles jeszcze dorzucic ze zadnych bebnow ani fajer szoł nie było
cale zycie na debecie
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości