Cóż, już tak mi się utrwaliło w świadomości, że to Rave techno. Nie zaglądałem do fachowej literatury, tylko do wikipedii, temu może cię dziwić moje nazewnictwo.
Poza tym, dyskomuły nawet nie odróżnią prodiża od jakiegoś zasranego Denzela
Zresztą sam się nie zgadzam z większością definicji. Mów se co chcesz, ale dla mnie to jest muzyka eksperymentalna. Ich się nie da łatwo zaszufladkować. Każdy kawałek jest do tego stopnia inny, że można ich włożyć za każdym razem do innej szufladki. Jedyne co jest często słyszalne to taki pierdzący riff (nie mogę tego nazwać basem, chodzi o tą melodyjkę graną obok basu, jednocześnie należy pamiętać, żeby jej nie mylić z pierdzącym basem typowego progresywnego techno). Natomiast jeśli chodzi o słowo Rave, to chyba chodzi o tą ideologię, jaką wyznają fani brytyjskiego undergroundu. Gdzieś tam na wikipedii są zasady tegoż nurtu Rave.
Podsumowując, traktowałbym Rave raczej jako tą ideologię przewodnią Prodigy nie zawsze implementowaną bezpośrednio w muzykę.