01-17-2005, 03:36 AM
Wiesz, starożytności kultura europejska też wiele zawdzięcza a jakoś nikt kultu bogów olimpijskich nie wyznaje :)
A treść przykazań chrześcijańskich nie jest obca też innym religiom... Te przykazania, które przytoczyłeś, stanowią akurat podstawowe zasady moralne.
Ok, do księży nic nie mam. Mój wujek jest młodym księdzem z wyraźnym powołaniem, spotkało mnie też to szczęście natknięcia się na naprwdę wspaniałego księdza, z którym teraz bardzo chciałabym czasem porozmawiać.
Ale!
Ksiądz katolicki doskonale wie na co się pisze przyjmując śluby kapłańskie, więc powinien być z tego rozliczany, bo robi to świadomie. Owszem, każdy ma prawo popełniać błędy i mieć chwile słabości, ale każdy też ponosi konsekwencje swoich czynów. Taka kolej rzeczy.
To tak, jakby lekarz łamał obowiązek tajemnicy lekarskiej... Jeśli ksiądz nie wyklucza możliwości ożenku, to po cholere składa śluby w wierze katolickiej, skoro dopuszcza możliwość ich złamania? Rozsądek, zdrowy rozsądek i logika działania. Myślenie. To wystarczy.
A treść przykazań chrześcijańskich nie jest obca też innym religiom... Te przykazania, które przytoczyłeś, stanowią akurat podstawowe zasady moralne.
Ok, do księży nic nie mam. Mój wujek jest młodym księdzem z wyraźnym powołaniem, spotkało mnie też to szczęście natknięcia się na naprwdę wspaniałego księdza, z którym teraz bardzo chciałabym czasem porozmawiać.
Ale!
Ksiądz katolicki doskonale wie na co się pisze przyjmując śluby kapłańskie, więc powinien być z tego rozliczany, bo robi to świadomie. Owszem, każdy ma prawo popełniać błędy i mieć chwile słabości, ale każdy też ponosi konsekwencje swoich czynów. Taka kolej rzeczy.
To tak, jakby lekarz łamał obowiązek tajemnicy lekarskiej... Jeśli ksiądz nie wyklucza możliwości ożenku, to po cholere składa śluby w wierze katolickiej, skoro dopuszcza możliwość ich złamania? Rozsądek, zdrowy rozsądek i logika działania. Myślenie. To wystarczy.