- Liczba postów:
- 4,216
- Liczba wątków:
- 12
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
3
Kazdy wierzy w to, co chce

Mnie sie w katolicyzmie, mimo ze sama "jestem wierzaca" nie podoba instytucja Kosciola i madrosci nakladane lopata do glowy przez ksiezy, bo oni troche przeinaczaja rzeczywistosc (juz kilku na goracym uczynku zlapalam

) No ale co tam, wazne co sie w sercu nosi i jakim sie jest czlowiekiem, a nie to w co sie wierzy

(wlasnie brat dal mi cukierka

hock: )
Everyday I look into the mirror
Staring back I look less familiar
I've seen all seven faces
Each one looks a lot like me
- Liczba postów:
- 33
- Liczba wątków:
- 3
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
Rhonwen napisał(a):co do religii to odkąd pamiętam nienawidziłam spowiedzi (aktualnie nei chodzę już od ponad 2 lat do spowiedzi) a skoro Bóg rzeczywiście istnieje to sam dobrze wie co zrobiliśmy źle a co nie i każdy ma swoje własne pojęcie grzechu, a spowiadanie się z czegoś czego nie uważamy sami za grzech i wcale teog nie żałujemy
co jest przez Kościół traktowane jako grzech jest totalną bzdurą i absurdem;
a poza tym nigdy nie ufałam księżom 
nie wszystko co mówią księża jest mądre

, ja podchodzę z relatywizmem do przykazań kościelnych, prawo boskie jest toższsame z prawem naturalnym i każdy ma je zakodowane ( kazdy o zdrowym moralnym kregoslupie ) wiec nie ma potrzeby jego tlumaczenia i komplikowania.
Nie wierzę w nic, nie pragnę niczego na świecie
Mam wstręt do wszystkich czynów, drwię z wszelkich zapałów, posągi moich marzeń strącam z piedestałów ... i zdruzgotane rzucam w niepamięci śmiecie !
- Liczba postów:
- 164
- Liczba wątków:
- 9
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
I tak oto z nałogów zeszli do religii wniosek z tego taki: księża lubia walic w baniaki ;>
- Liczba postów:
- 2,319
- Liczba wątków:
- 17
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
Hehe.. =D Racja.. =)
Moimi jedynymi nalogami sa muzyka, sport i kobiety (jedna kobieta.. =])
Nie lubie alkoholu.. nie smakuje mi.. (sam sie czasami dziwie.. =/)
- Liczba postów:
- 43
- Liczba wątków:
- 7
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
MUZYKA! Tak poza tym to wyznaje idologie sXe :)
Hej, co powiecie na temat tematu o religii, bo trocche tu offtopic sie wkrada. Ja mam swoja wlasna dziwna wyjatkową wiarę... chrzescijanizm+elementy reinkarnacji :)
"But I'm so comfortable...Too comfortable.
Shut up shut up shut up shut up
Shut up shut up shut up shut up
You're saturating me
So how could I let this bring me
Back to my knees again again again"
TOOL "Undertow"
- Liczba postów:
- 2,319
- Liczba wątków:
- 17
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
Ja jestem za takim topiciem.. o ile znajdzie sie jakis zaslepiony katolik- purytanin.. z takimi zawsze ciekawie sie dyskutuje.. =)
- Liczba postów:
- 935
- Liczba wątków:
- 28
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
Hmm podzieliłam temat ;] Teraz możecie się swobodnie wypowiadać na wszystko związane z wiarą
Tak wiem, że mnie kochacie - ja was też

- dobra, dobra już się uspokajam, dzisiaj szajba mi bije - wybaczcie
Nie wygrywa wielkiej batalii ten, kto poprzestanie na prostocie lwa. Trzeba być do tego na równi lwem i lisem, który wyczuwa sieć.
Niccolo Machiavelli
- Liczba postów:
- 935
- Liczba wątków:
- 28
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
Acrid napisał(a):tix napisał(a):przyznam ze ta "szajba" dodaje Ci nawet uroku 
Nie seksic sie na forum 
Temat odnosnie wiary a Wy takie teksty ![[Obrazek: devil3.gif]](http://www.acrid.texasnet.pl/screeny/devil3.gif)
E tam, możesz się przylączyć - stworzymy jedną wielką orgie, jeszcze Vann i inni [chętni lub nie]

- tak, już dużo osób mówiło mi że skończę w wariatkowie, najwyraźniej do tego dażę

Acrid napisał(a):Ja w domu mam czysta tolerancje ze strony rodzicow, przestalem chodzic do kosciola, okolo 4 klasy podstawowki, na religie nie uczeszczalem od gimnazjum. Biezmowania nie mam,.. Jakos nigdy mnie to nie bawilo, a rodzice? Hm, ojciec jest w porzadku w 100%, matka uwaza ze to moja sprawa i to ja w przyszlosci moge miec problemy,.. Pewnie pomyslicie prawdziwy true metal black paganin? A nie,.. bo muzyka ma z tym malo wspolnego, w czasach podstawowki sluchalem innych rytmow 
Moi rodzice są podobni, też nigdy mnie nie naciskali. Powiedzieli tylko, żebym w miare możliwości miała bierzmowanie. I mam, ale i tak ślizgiem mi to przeszło. Nie chodzę do kościoła bo nie czuję takiej potrzeby, ale wierze w Boga - jestem taką osobą, że musze wierzyć żeby nie ześwirować w pewnym momencie. Dla mnie Bóg i kościół to dwie różne instyucję [w teori jest inaczej heh...] I to chyba tyle ;]
Nie wygrywa wielkiej batalii ten, kto poprzestanie na prostocie lwa. Trzeba być do tego na równi lwem i lisem, który wyczuwa sieć.
Niccolo Machiavelli
- Liczba postów:
- 2,319
- Liczba wątków:
- 17
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
Heh.. mam identyczna sytuacje co Acrid.. =)
Epikureizm wyznaje.. a klepanie rozancow i kleczenie w kosciele przyjemnosci mi nie sprawia.. =) W tymczasie mozna robic mase znacznie ciekawszych i przyjemniejszych rzeczy.. =)
- Liczba postów:
- 862
- Liczba wątków:
- 7
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
Ooo.... Robi się gorąco
A wracając do tematu... Ja wierzę w Boga, do kościoła póki co chodzę (nie mam ukończonych 18 lat) ale jakoś mnie to nie bawi; nie odczuwam potrzeby przebywania tam, chodzę z przyzwyczajenia. Dla mnie wiara a religia to dwie rózne sprawy. IMHO wiara jest we duszy człowieka, a religia to zewnętrzny przejaw, otoczka. Wszystkie procesje itp. "wyczyny" wydają mi się śmieszne. A u ludzi, którzy nazywają siebie katolikami nie podoba mi się to, że osądzają tych, którzy nie chodzą do kościoła, wyzywają ich od satanistów, heretyków, a sami nie świecą przykładem. Uważają się za lepszych od innych. (oczywiście nie wszysycy tacy są, ale niestety większość) Wogóle nie stosują sie do przykazań, ale chodzą do kościoła, dają na tacę, słuchają Radia Maryja i już są święci :? I zgodzę się ze zdaniem, że kościół w dzisiejszych czasach to dobrze prosperująca instytucja.
PS: Nie chciałam nikogo urazić tym postem, a jeśli to zrobiłam to sorry, ale takie jest moje zdanie na ten temat. Pozdro for all
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle
roger waters
- Liczba postów:
- 2,319
- Liczba wątków:
- 17
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
No wlasnie.. Najciekawsze jest to ze ateisci (moi znajomi.. ja.. ) popelniaja znacznie mniej grzechow (oczywiscie to standardem nie jest.. ale w mojej okolicy wystepuje nagminnie) niz praktykujacy katolicy.. sa poprostu spokojniejsi.. =P Satanisci, heretycy, baptysci (czy jak nas jeszcze nazywaja) wioda tak naprawde zycie ktore bardziej podobaloby sie bogu (gdyby istnial) niz masa ludzi chodzacych do kosciola (bo tak trzeba..).. a po kosciele? tance, hulanka i swawola.. =) Oczywiscie sa prawdziwi katolicy, ktorzy stosuja sie do koscilenych zasad i przykazan.. ale to bardzo nikly procent..