- Liczba postów:
- 3,622
- Liczba wątków:
- 39
- Dołączył:
- Feb 2006
- Reputacja:
-
-3
wlasnie wrocilem z grindhouse:death proof
totalnie popierdolony film, niestety akcja sie wolno dosyc rozkreca, ale jak juz sie rozkreci to film po prostu powala
- Liczba postów:
- 67
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Feb 2008
- Reputacja:
-
0
IstnyKurwaRomantyk napisał(a):wlasnie wrocilem z grindhouse:death proof
totalnie popierdolony film, niestety akcja sie wolno dosyc rozkreca, ale jak juz sie rozkreci to film po prostu powala
Tja, myślałem że usnę już na samym początku, jak te trzy laski jadą przez miasto i pieprzą takie głupoty, że głowa mała. Ale scena jak Mike w nie, hm, wjeżdża po prostu rozwala na kawałki. No i, co by nie mówić, dość oryginalne zakończenie
"Naród wspaniały - tylko ludzie chuje" - Józef Piłsudski
- Liczba postów:
- 826
- Liczba wątków:
- 7
- Dołączył:
- Aug 2007
- Reputacja:
-
0
Zbieram się do obejrzenia "Crudled". Dużo różnych, skrajnych, opinii słyszałem n/t tejże produkcji, no ale przekonam się sam.
- Liczba postów:
- 826
- Liczba wątków:
- 7
- Dołączył:
- Aug 2007
- Reputacja:
-
0
Ostatnio obejrzałem "Cztery Pokoje". Sam film może o tyle nie pasuje do tematu, o ile każdy z tytułowych czterech pokojów, został przedstawiony na bazie sceniariusza odrębnego autora - 4. pomieszczenie to już 'bajka wg' Tarantino, wydawać by się mogło więc niczym dziwnym, że to właśnie ta historia najbardzej przypadła mi do gustu.
Ogólnie sam film to nic innego jak zlepek czterech odrębnych (choć subtelnie powiązanych)'przygód', które łączy osoba boya hotelowego. Ma on wątpliwą przyjemność obcowania z (seksownymi)czarownicami, które potrzebowały jego spermy - inny pokój, to już dwójka wkurwiających dzieci i... trup. Trzeci pokój - to opowieść o zazdrosnym o swoją kobietę facecie. 4. pokój, to majstersztyk Quentina. Oglądać.