• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

TORTURE
#1

[Obrazek: logo-noURL-transparent.gif]

No jestem po kolejnym przesłuchaniu reedycji jedynej pełnowymiarowej płytki w historii tejże kapelki i tylko umocniło mnie to w przekonaniu, że "Storm Alert" to jedna z ważniejszych, zapomnianych metalowych pozycji z tamtego okresu (przypominam: pierwsze wydanie w 1989). Mocny jak cholera thrash (niektórzy mogą się tu jeszcze deathu doszukiwać). Użyte przeze mnie wcześniej, w innym topicu, okreslenie "progresywny" okazało się jednak troszkę przesadzone - owszem, jest to muzyka wielowymiarowa, ale z drugiej strony nie ma tu przesadnych techniczno-wirtuozerskich popisów, jest zwyczajne kopanie dupska: thrashowa napierdalanka, choć nienajgorzej złożona to jednak zbudowana na podstawowych thrashowych zasadach. Lepiej pasuje tu szeroko pojęte określenie "awangardowy". Jest tu i chóralno-soundtrackowe intro, i 11 minutowa 'suita', typowe trzepacze dupska jak i kawałek gdzie mamy probę połączenia z sobą delikatności, melodii i takich tam cudeniek (brzmi jak zbrutalizowany Death Angel). Świetny awangardowy thrash z El Paso.

PS. Ciekawoską jest, że grupa się podobno reaktywowała i dlatego to pojawiła się ta reedycja. Ja tam czekam na dalszy rozwój rzeczy - jest ciekawie.

http://www.escapimusic.com/index.php?opt...&Itemid=34
[Obrazek: loudness-akira-nevermore-jeff.gif]
Odpowiedz
#2

Thrash ze szczypta deathu to jest to czym moje uszy delektuja sie na deser. Chetnie obczaje te wykopalisko Big Grin
m a s t e r s o f m e t a l, a g e n t s o f s t e e l !
Odpowiedz
#3

Obczaj, obczaj Wink ... znając Twoje gusta ma szansę Ci się spodobać... to tak jakby wymieszać w jednym kuble Slayera z Death Angelem, Venom, Celtic Frost i... hmmm... Sadus (thrash/death)? Nie zawiedziesz się. Ja już mam w planie kupić oryginałka Wink.
[Obrazek: loudness-akira-nevermore-jeff.gif]
Odpowiedz
#4

nothing special. Już wole Morbid Saint czy Holocausto z bardziej "brutalnego" thrashu i przede wszystkim za długie, wkurwiające intra
Odpowiedz
#5

Co do "Storm Alert"
Przeterminowane, zgniłe, przyduszone, monotonne granie, czyli stary dobry thrash Big Grin
Piekna thrashowa gra, ktorej idealnego klimatu juz raczej nigdy nie uslyszymy. Takiej muzyki juz sie nie gra. Szkoda, ze trzeba zagubiac sie w otchlaniach "staroci" zeby posluchac dobrej muzyki. Nie mowie, ze teraz nie ma dobrego thrashu (bo jest), ale ten oldschool po prostu wielbie.
Dobrze, ze ktos sie pokusil o zremasterowanie, choc to wykopalisko nie jest unikatem - nie jeden dobry album przeszedl bez echa.
Dla wielbiciela gatunku - obowiazek.
m a s t e r s o f m e t a l, a g e n t s o f s t e e l !
Odpowiedz
#6

statekx napisał(a):Przeterminowane, zgniłe, przyduszone, monotonne granie, czyli stary dobry thrash Big Grin (...) Takiej muzyki juz sie nie gra. (...) ten oldschool po prostu wielbie.

No i w tym tkwi potęga tego albumu! Oczywiśnie nie tylko "dobre bo stare" gdyż tak naprawdę same kawałki w sferze kompozycyjnej też niczego sobie. Kilka riffów i refrenów to prawdziwe thrashowe cudeńka - aż by się wzięło flaszkę piwa w łapę i poskandowało razem z "Torturowanym" Tomem Big Grin .
[Obrazek: loudness-akira-nevermore-jeff.gif]
Odpowiedz
#7

pisaliśmy o ich powrocie na łamach PMM

bardzo fajna płytka, godna polecenia!
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości