• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

RPG
#76

...i wszystko zależy od MG Wink jak jest pożądny MG to cała sesja - bez względu jaka - jest świetna!
Paszkwil (wł. pasquillo) to utwór literacki, często anonimowy lub publikowany pod pseudonimem, skierowany przeciw konkretnej osobie, ośmieszający ją w sposób oszczerczy i obelżywy.
Odpowiedz
#77

Tak, klimat to podstawa i tu chyba największa rola MG. Zarówno jeśli chodzi o scenariusz i prowadzenie, ale i wyegzekwowanie od graczy zangażowania i wczucia się.
Odpowiedz
#78

ja zawsze gralem na poddaszu/strychu- to dopiero klimat Smile hmm- jakia muzyka raczyl Was wasz MG?
Live Like An Angel, Die Like A Devil
Odpowiedz
#79

Hym.. jak ja bylem mg bawilem graczy muzyka z gry Morrowind i bylo bardzo dobrze, trzeba bylo tylko bawic sie w kolejnosc utworow, bo raczej muzyka spokojna do bitwy nie pasuje, jak i muzyka bitewna nie pasuje do przesiadywania w karczmie Smile
Odpowiedz
#80

według mnie Vampir jest świetnym RPG ma specyficzny klimat Wink natomiast d&d nie trawie....
Niektórzy rodzą sie dla słodkiej rozkoszy. Inni dla nieskończonej nocy.
Odpowiedz
#81

My gramy non stop praktycznie (jeśli chodzi o ostatnie sesje) przy płycie "Into The Labirynth" Dead Can Dance. Nie wiem, mnie do Monastyra odpowiada.
Odpowiedz
#82

a moze ktoś z was był uczestnikiem LARP'a ? Chciałbym wiedzieć jak to wprawiliście w życie, gdyż sam chciałbym coś takiego zorganizować Wink
Niektórzy rodzą sie dla słodkiej rozkoszy. Inni dla nieskończonej nocy.
Odpowiedz
#83

whitetrash napisał(a):a moze ktoś z was był uczestnikiem LARP'a ? Chciałbym wiedzieć jak to wprawiliście w życie, gdyż sam chciałbym coś takiego zorganizować Wink
Ja właśnie w zeszłym roku straciłem jedyną jak dotychczas okazję (LARP był właśnie w czasie konwentu), ale możliwe, że za jakiś czas przygotujemy coś z własną ekipą, bo to podobno świetna sprawa. Poza tym czekam na LARP-a konwentowego, który w tym roku ma trwać wyjątkowo długo - słyszałem plotki o trzech dniach, ale nie wiem czy to jest realne, a jeśli nie, to tam pewnie będzie ich więcej.
Odpowiedz
#84

muzyka Big Grin hmm my gramy a WH przy dzwiekach Clannadu, walki - Rhapsody i LosT Horizon, wieksze bitwy jakies - CoF a w Neuro przy muzie z fallouta.
co do podejscia graczy to z tym troche w mojej druzynie ciezko ... kolesie albo chca wszystkich tluc, gwalcic okradac itp itd a questy moglyby nieistniec...
Odpowiedz
#85

A według mnie najlepszy klimat jest jak się gra w "papierowego" Zew Cthulhu!!
Tego nie przebije żaden RPG!!
Wiedźmin też nie jest najgorszy!!
Odpowiedz
#86

ee tam zew Cthulu jest fajny ale są lepsze gry Smile Np. Kult albo The Great Dalmuti ale i tak Magic The Gathering wymiata Smile RPG ... gram w 7th Sea , DnD (w to gral chyba kazdy Tongue ) starego Młotka i Vampira czasami , szczególnie na konwentach . LARPY bardzo fajna sprawa jak bedziecie na konwencie -polecam!
Odpowiedz
#87

KubusPuchatek napisał(a):ee tam zew Cthulu jest fajny ale są lepsze gry Smile Np. Kult albo The Great Dalmuti ale i tak Magic The Gathering wymiata Smile RPG ... gram w 7th Sea , DnD (w to gral chyba kazdy Tongue ) starego Młotka i Vampira czasami , szczególnie na konwentach . LARPY bardzo fajna sprawa jak bedziecie na konwencie -polecam!
mhmmm dobry gust Smile mozesz cos powiedziec o 7th sea? myslalem nad kupnem tego ale w sumie nie wiem czy warto a zamiast recenzji wole dowiedziec sie czegos od kogos kto juz mial z tematem conieco do czynienia
Odpowiedz
#88

Ciekawi mnie czy wszyscy mają w czasie sesji różne głupie i śmieszne pomysły, jeśli macie takie to napiszcie. W moim przypadku był to m.in. motyw z wrzuceniem do komina domu, w którym przetrzymywany był zakładnik, ziół odurzających i zasłonięcie wylotu komina ;D. Tacy się weseli i ulegli zrobili. Nie wiedziałem jak ich podejść, więc wymyśliłem coś tak głupiego i się udało.
Odpowiedz
#89

hehe... ja raz lece na przeciwnika i miałem tak bombowe rzuty że walnąłem sie toporkami w łeb i straciłem przytomność Big Grin ... innym razem zacząłem z kumplem rozkręcać biznes, dążyliśmy do założenia swojej prywatnej karczmy ale niestety sie nie udało Sad .... no i jak gramy to zawsze (w realu) mam miecz i musze (oczywiście przez przypadek) coś rozwalić kumplowi Wink
Niektórzy rodzą sie dla słodkiej rozkoszy. Inni dla nieskończonej nocy.
Odpowiedz
#90

hmm no moja druzynka to wymysla tez dziwne rzeczy Big Grin na przyklad jeden mial dom to postanowil zalozyc w nim "Dom Publiczny nr 1 w Nuln", inny kolekcjonowal penisy wrogow uzywajac ich czasami jako broni strzeleckiej improwizowanej (kiedys trefil wroga w glowe Laughing Laughing ), inny koles z teamu mial juz dobrze rozwinieta postac, zaszedl wilka, konsumujacego cialo zabitego uprzednio konia, od tylu zawinal go w koc (oczywiscie na wszystko byly testy i co najlepsze wychodzily Laughing) i przebil mieczem .... bleh ten sam koles nauczyl sie "posluchu u zwierzat" zwabil sepa nastepnie jego takze zawinal w koc i zaczal kopac do nieprzytomnosci.... fajnie tez bylo jak moja druzynka postanowila obrobic dom burmistrza... zabili burmistrza i zone, zgwalcili i zabili corke, wykastrowali i zabili syna, nabili na szczotke niemowle, obrobili dom zabierajac wszystko co mogli a pozniej podpalili calosc ..... jeszcze jeden ciekawy motyw to to ze jeden typo wyznawal szatana albo khorne'a (juz nie pamietam Big Grin) i wszedzie szukal pentagramu, odprawial czarne msze itp. nawet na zbroi i tarczy mial pentagram Big GrinLaughing Laughing
na szczescie teraz prowadze troche normalniejszemu teamowi i takie rzeczy sie nie dzieja..... Smile
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości