Ankieta: ROCK PROGRESYWNY - Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Pink Floyd
41.38%
12
41.38%
Genesis
3.45%
1
3.45%
Dream Theater
3.45%
1
3.45%
King Crimson
24.14%
7
24.14%
Yes
0%
0
0%
Tool (w jakim
13.79%
4
13.79%
3.45%
1
3.45%
0%
0
0%
0%
0
0%
10.34%
3
10.34%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie Wyniki ankiety

  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Progresywny zespół wszechczasow
#1

Jak w temacie....
BLOOD SUGAR SEX MAGIK - the best thing since bread came sliced
[Obrazek: redpapryczkipk7.jpg]
Odpowiedz
#2

Ciezki wybor ale wybiore Pink Floyd..ale dla wszystkich bandow respect!
Odpowiedz
#3

Bez sensu. A gdzie takie zespoly jak Jethro Tull, Camel, EL&P, Rush, Procol Harum, Marillion itp . Trzeba bylo sie przynajmniej trzymac tzw. "Wielkiej 6 Rocka Progresywnego". No, ale skoro takie opcje sa w ankiecie to wybiore King Crimson, moim zdaniem obok Jethro Tull i EL&P najlepszy zespol progresywny. Floydzi oczywiscie tez sa wielcy (moze nawet wieksi od Karmazynowego Króla) i uwielbiam "Wish You Were Here" oraz "Animals", ale za ich plytkami przepadam mniej niz za dokonaniami King Crimson. Nad Yes'ami bym sie zastanowil gdybym znal wiecej plytek, bo nie moge ich wybrac znajac tylko (genialne swoja droga) krazki "Close To The Edge", "Fragile" oraz "The Yes Album". Genesis znam bardzo pobierznie i to co slyszalem zbytnio mnie nie zachwycilo, natomiast twórczosc Panow z Dream Theater totalnie do mnie nie trafia (no moza poza "Scenes From A Memory"). Tool moim zdaniem podchodzi pod jakas dziwna psychodelie niz pod rock progresywny, ale fakt powiazanie z nim napewno jakies ma. Najbardziej boli mnie jednak brak Jethro Tull, bo gdyby byla gromadka Pana Ian'a Andersona to mialbym rzeczywiscie duzy problem Smile

EDIT: Kto tak dziwnie zedytowal ankiete, ze nie ma tam ani EL&P, ani Jethro Tull ;/ ?
Odpowiedz
#4

Pozwoliłem sobie dodać do ankiety trzy zespoły, tyle ile się dało ; ). Skoro już wybieramy, to niech to będzie większy wybór.

Stawiam na Pink Floyd - w ich przypadku przede wszystkim kilka pierwszych płyt to dla mnie esencja prog rocka.
Odpowiedz
#5

Nie lubie rankingow, ale mozna sprobowac. Marillion wlasciwie uratowal prog-rocka, Pink Floyd nigdy nie byli do konca progresywni. Wlasciwie nawet zaglosowalbym na King Crimson, pomimo sredniej juz do nich sympatii, gdyby nie bylo zalogi Fisha i H'a. Niech bedzie Marillion, co z tego, ze nieco zzynali od Genesis na poczatku. Trzy plyty ("Fugazi", "Clutching at straws" i "Misplaced Childhood") to lzejszo-progresywne mistrzostwo, bez zbednego patosu i kombinowania.

Niemniej jezeli progres sie rozumie przez rozwijanie sie z plyty na plyte, a nie kombinowanie rocka z muzyka klasyczna/jazzem, to coz, The Beatles >>>> reszta rockowego swiata Wink
Odpowiedz
#6

W takim razie wychodzi na to, ze King Crimson >>> reszta rockowego swiatka, ale oczywiscie od "Sgt. Pepper's" sie wszystko zaczelo. Ale Crimsoni to chyba jeden z niewielu naprawde progresywnych zespolow, który rozwijal sie z plyty na plyte. Moze to dlatego, ze nigdy nie mieli stalego skladu?
Cytat:Marillion wlasciwie uratowal prog-rocka, Pink Floyd nigdy nie byli do konca progresywni.
Fakt, Pink Floyd nigdy nie byli tak naprawde progresywni do konca. A i nie zapominaj w tym ratowaniu prog-rocka o kapeli IQ, która razem z Marillion przyczynila sie chyba najbardziej do jego uratowania.
Odpowiedz
#7

Jak to nie byli? No panowie, twierdzicie, że płyty z epoki Barretta nie były progresywne?
Odpowiedz
#8

Mi chodzilo bardziej o popowe 'Division Bell', lzejsza 'Sciane', nie wiem, jak Kubusiowi.

Cytat:W takim razie wychodzi na to, ze King Crimson >>> reszta rockowego swiatka
Bzdura Wink

Cytat: A i nie zapominaj w tym ratowaniu prog-rocka o kapeli IQ, która razem z Marillion przyczynila sie chyba najbardziej do jego uratowania.
Zapominam i dobrze mi z tym, zreszta, troche szydercze bylo sformuowanie "uratowanie". Bo szczerze mowiac, kazda muzyka ma swoj okreslony czas i nie ma sie co burzyc, tylko przyzwyczaic ze progres juz nie jest popularny, niemniej Marillion jak i Camel bardzo dobrze sobie radzili po roku siedemdziesiatym siodmym, ich muzyka byla na tyle dobra, ze poradzili sobie w przyszlych epokach.
Odpowiedz
#9

A gdzie takie legendy jak Van der Graaf Generator czy Spock's Beard?
Gdyby w ankiecie pojawiła się nazwa Pain Of Salvation to bym się nie miał problemu z wyborem (wiem, że ciężko nazwać zespołem wszechczasów kapele, która swój pierwszy album wydała niecałe 10 lat temu ale dla mnie są numerem jeden). A tak mam mały dylemat Pink Floyd czy King Crimson...

chyba jednak King Crimson
Odpowiedz
#10

Cytat:Bzdura
Nie bzdura tylko najszczersza prawda. No chyba, ze ten usmieszek na koncu zdania mial oznaczac ironie Smile
Cytat:Jak to nie byli? No panowie, twierdzicie, że płyty z epoki Barretta nie były progresywne?
Oczywiscie, ze byly, ale mi chodzilo dokladnie o ty plyty, które wymienil Franek.
Cytat:niemniej Marillion jak i Camel bardzo dobrze sobie radzili po roku siedemdziesiatym siodmym, ich muzyka byla na tyle dobra, ze poradzili sobie w przyszlych epokach
Zdecydowanie wole plyty Jethro Tull z tamtego okresu (lata 80) bo wlasciwie Jethro nie mialo slabszych lat "wydawniczych", ale fakt Marillion i Camel tez calkiem niezle sobie radzily w porównaniu do np. King Crimson, za którego kolorowa trylogia nie przepadam (no moze poza "Beat").

Nadal stawiam na King Crimson Smile
Odpowiedz
#11

Pink Floyd - zdecydowanie. I nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że nigdy nie byli do końca progresywni. Oczywiście "The Wall" czy "The Devision Bell" nie można nazwać progresywnym rockiem, ale nie zmienia to faktu, że są to świetne albumy. Za to psychodeliczne "The Piper At The Gates Of Dawn", "Ummagumma", "Animals" czy "Atom Heart Mother" ze świetnym "Alan's Psychedelic Breakfast" oraz z genialną tytułową suitą "AHM" czy w niczym jej nie ustępujące, a nawet przewyższające "Echoes" z "Meddle" to dla mnie esencja prog rocka. Dużym szacunkiem darzę też dokonania panów z YES, zwłaszcza "Close To The Edge" oraz "Going For The One" z mistrzowską suitą "Awaken". Warto wspomnieć też o Camel ("Camel, "Mirage", "The Snow Goose") chociaż moim zdaniem bliżej im do art rocka. Cenię także dokonania King Crimson ("In The Wake Of Poseidon", "Islands") mieli ogromny wpływ na muzykę, ale swój głos oddaję na Pink Floyd.
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle

roger waters
Odpowiedz
#12

Kurde, nie wiedziałem że moder może komuś modyfikować ankiety...ale niech juz będzie...jednak powinienem był dodać Jethro Tull i Marillion. Ale pamiętajcie kto wymyślił ankiete Smile Wreszcie jakis mój wątek przyjął się dobrze, chociaż ankieta na najlepszy zespół punkowy też nieźle szla ale przystopowała ostatnio.
BLOOD SUGAR SEX MAGIK - the best thing since bread came sliced
[Obrazek: redpapryczkipk7.jpg]
Odpowiedz
#13

Według mnie Pink Floyd są tak samo progresywni jak powiedzmy Rainbow... czyli "troszkę" i "chwilami" jak wspomniany band Blackmore'a choćby na "Rising". No a znowóż największe Jego hicory jak np. "Long Live Rock'n'Roll" lub "All Night Long" to najzwyklejsze hard rockowe bulldozery (aż i tylko). Podobnie jest z Floyd'ami...
[Obrazek: loudness-akira-nevermore-jeff.gif]
Odpowiedz
#14

Pink Floyd i reszta niech idzie do domu Tongue
Jag är inte en människa. Det här är bara en dröm, och snart vaknar jag. Det var för kallt och blodet levrades hela tiden.
Odpowiedz
#15

Dream Theater. Geniusz. PF może w zasadzie spierdalać, chociaż od czasu do czasu nachodzi mnie chęć posłuchania 'The Wall'.
Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: / Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Ostatni post przez szymon_ooe
07-06-2017, 02:56 AM
Ostatni post przez Valhalla
10-22-2011, 12:34 PM



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości