• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Portishead
#1

Wg. mnie najlepsza i najorginalniejsza kapela z bristolu. Połączenie monotonnego jazzu z wolnym break beatem kreuje niesamowity klimat w długie samotne (i nie tylkoWink) wieczory. Analogowe nagrywanie utworów i zastosowanie muzealnych wręcz instrumentów nadaje ich muzyce niesamowitego smaku i charakteru, a ekspresyjny wokal Beth powoduje, że łezka kręci sie w oku. Co o nich myślicie?
Odpowiedz
#2

Nadal znam jedynie "Glory Box", które mi wysyłałeś. Ciągle jestem na etapie szukania albumów Portishead i mam nadzieję, że wreszcie któryś z moich znajomych będzie mógł mi coś pożyczyć. Z tego, co mi opowiadałeś wnioskuję, że ta muzyka na dłuższą metę mogłaby mnie zainteresować.
Odpowiedz
#3

Portishead... Kurcze jak długo żyję to nigdy bym nie pomyślał że zacznę słuchać czegoś takiego. Ale się zdarzyło że posłuchałem. Wciąga, Kamael, ta muzyka naprawdę wciąga. Ma w sobie coś co nie pozwala przejść obok niej obojętnie. Wokal, rytm, melodia, wszystko składa się na coś cudownego. Idealne żeby wieczorem usiąś ze słuchawkami na uszach i odpłynąć.
"Marysia mała pierdolca miała, pierdolca jasnego jak śnieg.
Gdziekolwiek biegła Marysia mała, pierdolec rozsadzał jej łeb..."
Odpowiedz
#4

Bardzo fajna muza - kojąca a zarazem intrygująca. Jest w niej jakiś melancholijny niepokój, nie wiem czemu, ale kojarzący mi się z klimatem filmów Davida Lyncha.
Odpowiedz
#5

Swego czasu pożyczłam od koleżanki dwa albumy tej kapeli (niestety nie pomnę tytułów) Nie dotrwałam do końca pierwszej płyty, drugiej nawet nie tknęłam. Nie wiem czy to kwestia nastroju, pogody czy jeszcze czegoś innego, ale na tamtą chwilę po prostu nie mogłam tego słuchać. Może za jakiś czas zrobię drugie podejście...
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle

roger waters
Odpowiedz
#6

Posiadam dwie płytki (oryginałki, a jak Tongue)
Portishead i Dummy
Słucham często, ale raczej w sytuacjach: butelka mocnego alkoholu, skręt, noc i sam w domu. Ryje łeb. Beth ma dobry głos.
Odpowiedz
#7

Skinless napisał(a):Słucham często, ale raczej w sytuacjach: butelka mocnego alkoholu, skręt, noc i sam w domu. Ryje łeb. Beth ma dobry głos.
I to właśnie jest klimat idealny dla takiej muzyki. Smile
"Marysia mała pierdolca miała, pierdolca jasnego jak śnieg.
Gdziekolwiek biegła Marysia mała, pierdolec rozsadzał jej łeb..."
Odpowiedz
#8

Hihihi, kupiłem sobie 5 gieta na weekend, hihihi.
[Obrazek: kopniakbv7.gif]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości