• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Pink Floyd

Taaa nowy album pink floyd wychodzi odkąd pamiętam Laughing Laughing Laughing
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz

Ha! Właśnie obejrzałem sobie dvd "The Dark Side Of The Moon" wydane w 2003 roku. Uch, ach... Panowie nie są już młodzi, ale jak się gra nie zapomnieli. Naprawdę gdyby tylko chcieli (i się dogadali) byliby jeszcze w stanie zagrać jakiś koncert. Tak przynajmniej myślę.
Bardzo wiele można sie z filmu dowiedzieć na temat powstawania albumu - dla mnie bezsprzecznie jednego z lepszych w historii. Jeśli jeszcze nie widzieliście, to polecam. Teraz czeka na mnie jeszcze "The Wall"... Nareszcie.
Odpowiedz

Szkoda że już chłopkai nie będą razem grali no chyba ze jakiś cud ale nie wieże w to zbytnio szkoda ze juz nie nagrają czegoś tak wielkiego jak "The Wall" ale z drugiej strony to dobrze bo żaden zespół nie nagrał tak wspaniałej płyty Big Grin Big Grin Big Grin :!: :!: :!:
+++SLAYER+++
Odpowiedz

"The Wall" jest wspaniale, ale "DSoTM", "Wish you were here", czy chociazby "A Momentary Lapse of Reason" spokojnie mu dorownuja...

Zreszta- wiekszosc plyt Pink Floyd to absolut wcielony, a kto twierdzi inaczej to nie ma gustu i tyle.
"All that's left to say is: Farewell"
Odpowiedz

Dorównują? Moim zdaniem są lepsze, a "The Dark Side Of The Moon" na pewno - dla mnie numer jeden.
Poza tym - przesadzasz. Chodzi mi o to zdanie o braku gustu, jest to o wiele za daleko idąca ocena. Dlatego sam się takich wystrzegam...
Odpowiedz

"The Wall" funkcjonuje glownie jako calosc... niektorych utwory samodzielnie w zasadzie ciezkoby sluchac; typowych singli raczej nie ma... ("Another..." pomijam). JEdnak z tego albumu pochodzi moja ulubina Glimouruwska solowka ("Comfortably Numb"), jak i duzo darzonych przeze mnie sympatia kawalkow- "Mother" Wszyskie zcesci "Another...", "Run like hell", mistrzowski "The Trial" no i klimacik plytki...

Jezeli chodzi o Ciemna Strone (ciekawie brzmi, w szczegolnosci w kontekscie ostatniej premiery tego pseudo SF), to sa tam genialne kawalki, w tym moje ukochane "Us and Them", bardzo rozpoznawalne "Money", ronie charakterystyczny "Time" i wiele, wiele innych, nie ma tam w zasadize slabego kawalka.

"A Momentary..." zawiera przyjemna ilosc Glimourowskich solowek i moich dwoch szczegoonych faworytow (aczkolweik reszte utworow tez ubostwiam)- "Sorrow" i "Learning to fly".

"Wish..." to przede wszystkim peikna suita, dynamicznie sie zmieniajaca, a jednak gdziesz slychac motyw przewodni (zazwyczaj). "Welcome..." wprowadza nas w zupelnie i ny klimat, no i utwor tytulowy... da sie przy tym wrecz uro ic lze...
Have a cigar tez zle nie jest.

Alem sie rozpisal znowu Wink
"All that's left to say is: Farewell"
Odpowiedz

ReTuRn napisał(a):"The Wall" funkcjonuje glownie jako calosc... niektorych utwory samodzielnie w zasadzie ciezkoby sluchac; typowych singli raczej nie ma... ("Another..." pomijam). JEdnak z tego albumu pochodzi moja ulubina Glimouruwska solowka ("Comfortably Numb"), jak i duzo darzonych przeze mnie sympatia kawalkow- "Mother" Wszyskie zcesci "Another...", "Run like hell", mistrzowski "The Trial" no i klimacik plytki...

Jezeli chodzi o Ciemna Strone (ciekawie brzmi, w szczegolnosci w kontekscie ostatniej premiery tego pseudo SF), to sa tam genialne kawalki, w tym moje ukochane "Us and Them", bardzo rozpoznawalne "Money", ronie charakterystyczny "Time" i wiele, wiele innych, nie ma tam w zasadize slabego kawalka.

"A Momentary..." zawiera przyjemna ilosc Glimourowskich solowek i moich dwoch szczegoonych faworytow (aczkolweik reszte utworow tez ubostwiam)- "Sorrow" i "Learning to fly".

"Wish..." to przede wszystkim peikna suita, dynamicznie sie zmieniajaca, a jednak gdziesz slychac motyw przewodni (zazwyczaj). "Welcome..." wprowadza nas w zupelnie i ny klimat, no i utwor tytulowy... da sie przy tym wrecz uro ic lze...
Have a cigar tez zle nie jest.

Alem sie rozpisal znowu Wink
Otóż właśnie. Osobiście jest mi trudno doszukać się jakichś słabszych utworów na tych, ale i nie tylko na tych, płytach. Mimo wszystko, jakimś szczególnym sentymentem darzę "The Dark Side Of The Moon", może za ten klimat, za tą okładkę... Nie wiem, trudno mi to wytłumaczyć.
Z poprzedniego posta mogłoby wynikać, że "The Wall" uważam za płytę słabszą, a wcale nie o to mi chodziło. Raczej właśnie o tą wyjątkowość dla mnie "The Dark Side...". Nie bez przyczyny wiele utworów z "Wall'a" należy do moich ulubionych w ogóle, z "Comfortably Numb" na czele.
Odpowiedz

http://muzyka.onet.pl/mr,1102487,wiadomosci.html
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz

Tomash napisał(a):http://muzyka.onet.pl/mr,1102487,wiadomosci.html
Dużo na tym charytatywnym koncercie mógłby organizator zarobić, bo można być pewnym, że ceny za bilety na koncert Floydów będę dochodzić do kwot naprawdę niesamowitych.
Heh, tylko, że to zespół na tyle legendarny, że praktycznie cały czas pojawia się masa plotek, spekulacji, tak naprawdę rzadko przez członków zespołu komentowanych.

Nie udało się poskładać zespołu w momencie śmierci ich managera, więc bardzo wątpliwe, by udało się teraz... Ale można sobie pomarzyć.
Odpowiedz

Kolejne ploteczki... Watpie, czy cos z tego wyjdzie, niestety- juz swoj czas mieli, nagrali, co bylo do nagrania. Nie bylo to byle co- to bylo absolutne mistrzostwo. Nie wymagajmy za duzo...
"All that's left to say is: Farewell"
Odpowiedz

Ja również największym sentymentem darzę "The Dark Side Of The Moon". Jak każda płyta Floydów ma w sobie coś magicznego, ale w tym przypadku... po prostu brak mi słów. Co do "The Wall"... To koncept-album i moim zdaniem bardzo trudno uchwycić jej sens słuchając pojedynczych utworów lub utworów nie w kolejności. To dla mnie również wyjątkowa płyta, ale w innym sensie jak "TDSOTM". "Wish You Were Here"... Shine on you crazy diamond... Fenomen tego zespołu. Co do koncertu... Jestem sceptycznie nastawiona.
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle

roger waters
Odpowiedz

Jeśli chodzi o koncept-albumy, to "Animals" uwielbiam. Słyszeliście? 5 utworów, ale jakich Smile. Np. 17 minutowe "Dogs", do tego "Sheep", "Pigs"... Wspaniała płyta. Polecam, jeśli nie znacie.
Odpowiedz

Oj tak. "Animals" to również świetna płyta, ale jakże niedoceniana. "Dogs" to mój numer jeden Smile
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle

roger waters
Odpowiedz

Miriam napisał(a):Oj tak. "Animals" to również świetna płyta, ale jakże niedoceniana. "Dogs" to mój numer jeden Smile
Niedoceniana, ale i mało znana. Wszyscy mówią tylko o "The Dark Side...", "Wish You Were Here", czy "The Wall", a o tej jakby zapominają lub też po prostu jeszcze jej nie znają. To błąd Smile.
Odpowiedz

Dokładnie, dlatego wszyscy, którzy nie znacie jeszcze tej płyty - czym prędzej nadrabiajcie zaległości ;]
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle

roger waters
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 14 gości