• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Pink Floyd
#31

Eh... Jak już Dżemik powiedział, najlepiej posłuchaj sama. Ale ostrzegam: muzyka Pink Floyd z pewnością nie należy do łatwych, ale jeśli odkryje się w niej piękno i duszę to staje się bliska sercu jak żadna inna... Co do opinii na temat Floydów... Wiadomo, gusta są różne; jednych może zachwycać to co tworzą, innym może się to nie podobać... Jedno nie ulega wątpliwości: Pink Floyd to zespół kultowy i szacunek im się należy za cały wkład w muzykę.
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle

roger waters
Odpowiedz
#32

No fakt lepiej przesłucham sama...

Bo mam kumpla, ktory męczy mnie śpiewniem ich kawalków i zastanawialam sie czy ryzykowac przesłuchaniem ich....Big Grin
Odpowiedz
#33

Posłuchaj - nic przy tym nie tracisz, a możesz wiele zyskać...
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle

roger waters
Odpowiedz
#34

Pytanie do tych ktorzy Floydow znaja : Wolicie okres Watersowski czy "PoWatersowski"? Bo ja jakos nie moge sie za bardzo okreslic Smile Jasne, ze DSOTM czy The Wall to klasyki i geniusz Watersa (nie tylko jego ofcourse) ale plytki AMLOR czy DB pokazuja ze Gilmour i spola daja rade. Jakos wole traktowac PF jako calosc, choc podzialu nie da sie uniknac.
Ehh szkoda ze nie bedzie mi raczej juz dane zobaczyc Floydow Live... Sad
[Obrazek: animkaxi6.gif]
Odpowiedz
#35

Hmm... Jeśli chodzi o mnie to tak samo lubię i szanuję dokonania PF z okresu Watersa (The Wall, TDSOTM, WYWH) jak i po jego odejściu (AMLOR, TDB) Również wolę traktować ten zespół jako całość: w końcu to Pink Floyd =]
BTW: oddałabym wszystko za koncert Floydów...
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle

roger waters
Odpowiedz
#36

Tasiorro napisał(a):Pytanie do tych ktorzy Floydow znaja : Wolicie okres Watersowski czy "PoWatersowski"? Bo ja jakos nie moge sie za bardzo okreslic Smile Jasne, ze DSOTM czy The Wall to klasyki i geniusz Watersa (nie tylko jego ofcourse) ale plytki AMLOR czy DB pokazuja ze Gilmour i spola daja rade. Jakos wole traktowac PF jako calosc, choc podzialu nie da sie uniknac.
Ehh szkoda ze nie bedzie mi raczej juz dane zobaczyc Floydow Live... Sad
I Waters, i Gilmour wnieśli do tego zespołu coś od siebie, coś bardzo ważnego. Podobnie jak Wy traktuję dorobek PF jako całość - całość fantastyczną. Przykłady, które podałeś są idealne - w okresie kiedy obaj ci wokaliści byli w zespole cały czas działo się coś wielkiego. Zarówno Gilmour jak i Waters mieli wkład w kawał muzyki, który jak dla mnie jest absolutną klasyką. Nie pamiętam już kto tu napisał to zdanie, ale zgadzam się - obok Floydów nie można przejść obojętnie.
Co do koncertu, to byłbym w stanie dać wszystkie pieniądze i wszystko co mam, żeby tylko móc ich zobaczyć na żywo.
Swoją drogą teraz zabieram się za Anathemę, która podobno mocno wzoruje się na PF, słyszałem , że określa się ich "Pink Floyd metalu". Tasiorro, zauważyłem, że Ty ich słuchasz. To zdanie przesadzone, czy prawdziwe? Ja przesłuchałem na razie jeden ich kawałek - "Fragile Dreams" i słuchałem go non stop przez ponad godzinę. Zrobił na mnie wrażenie i chcę więcej :]
Odpowiedz
#37

PF ... pieknie graja, ja ostatnio nie moge odczepic sie od comfortably numb i wish u were here (best utworki Laughing ) ... a w przerwach anathema - natural disaster , one last goodbye, flying. Kocham i szanuje rowniez Porcupine tree - radioactive toy, stop swimming, buying new soul [FENOMEN Wink !!!] a tak to zawsze wierny Metallice Smile and nothing else matters
Odpowiedz
#38

Porcupine Tree - zacny zespół. Płyta "Lightbulb Sun" bardzo ładna, a podobno inne jeszcze lepsze. Anathemy znam jedynie dwa utwory, a chciałoby się więcej.
Dobra teraz na temat - witam kolejnego entuzjastę Floydów. Taaa... "Comfortably Numb" to cudo. Kto zaprzeczy, tego wyzywam na pojedynek na ubitym polu ;P ;DDD
Odpowiedz
#39

a tiamatu sluchacie? do PF nie moze sie rownac, ale raz po raz uszy innym mydlem przemyc nie zaszkodzi Big Grin Angry
Odpowiedz
#40

"Comfortably Numb" zaiste, piękny kawałek (a jakie wrażenie robi jako tło do sceny, kiedy Pink się "rozkłada") BTW: W tej chwili słucham "Echoes" i stwierdzam, że jest to jeden z najlepszych utworów jakie w życiu słyszałam. Arcydzieło.
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle

roger waters
Odpowiedz
#41

U mnie z Floydów ostatnio najczęściej leci płytka "Animals". Pigs, Dogs, Sheep... 17 minutowe "Dogs" i 11 "Pigs (3 different ones)" mnie rozkładają. Ech, ech... Muszę gdzieś zdobyć wszystkie ich płytki, których jeszcze nie znam.
Odpowiedz
#42

Kamael, hmm, co do Anathemy to trudno mi powiedziec, powiazania napewno są ale Pink Floyd i Anathema to przynajmniej jak dla mnie troche inna bajka. Oba zespoly uwielbiam i bardzo szanuje, ale wywolywaly zawsze u mnie inne odczucia (Anathema to dla mnie jakby piekno w smutku, melancholii, Pink Floyd, hmm, piękno samo w sobie Smile takze piekno instrumentalne, wywazone, mocno uczuciowe). Napewno Anathema warta jest Twojej uwagi (Judgment czy The Silent Enigma trzeba znac Smile ), starsza Anathema to już nie to samo, przynajmniej dla mnie, ot ciekawy zespół grający mocną muze. Natomiast nowsze płyty są jedyne w swoim rodzaju. Taką muzykę wlasnie lubie Smile
A Tiamat - bardzo ciekawe zjawisko choć znam jedynie Clouds, Wildhoney i A Deeper Kind of Slumber. Gdy posłuchałem Wildhoney byłem w lekkim szoku, bo zawsze gdzies tam kojarzyłem cos takiego jak Tiamat, ale nie myslalem ze robią TAKĄ muzyke. No i wciagnelo mnie Smile
Miriam - chyba do takowych zaliczysz jeszcze Shine on you crazy diamond? Angry Mistrzostwo Smile

EDIT : Bueheheh, w tej wiadomosci chyba przesadzilem ze zwrotem "JAK DLA MNIE" Big Grin
[Obrazek: animkaxi6.gif]
Odpowiedz
#43

Tasiorro napisał(a):Kamael, hmm, co do Anathemy to trudno mi powiedziec, powiazania napewno są ale Pink Floyd i Anathema to przynajmniej jak dla mnie troche inna bajka. Oba zespoly uwielbiam i bardzo szanuje, ale wywolywaly zawsze u mnie inne odczucia (Anathema to dla mnie jakby piekno w smutku, melancholii, Pink Floyd, hmm, piękno samo w sobie Smile takze piekno instrumentalne, wywazone, mocno uczuciowe). Napewno Anathema warta jest Twojej uwagi (Judgment czy The Silent Enigma trzeba znac Smile ), starsza Anathema to już nie to samo, przynajmniej dla mnie, ot ciekawy zespół grający mocną muze. Natomiast nowsze płyty są jedyne w swoim rodzaju. Taką muzykę wlasnie lubie Smile
Nie pozostaje mi więc nic innego jak tylko Anathemy posłuchać w większym wydaniu niż tylko jeden utwór. Tylko jakoś ich płyt nie mogę zdobyć, nie ma ich w wypożyczalni w moim wspaniałym mieście, znajomi też niczego nie mają. Ech, trzeba będzie znaleźć inny sposób (najlepiej byłoby coś kupić i tego będę się trzymał).

Tasiorro napisał(a):A Tiamat - bardzo ciekawe zjawisko choć znam jedynie Clouds, Wildhoney i A Deeper Kind of Slumber. Gdy posłuchałem Wildhoney byłem w lekkim szoku, bo zawsze gdzies tam kojarzyłem cos takiego jak Tiamat, ale nie myslalem ze robią TAKĄ muzyke. No i wciagnelo mnie Smile Big Grin
Tiamatu jeszcze zbyt wiele nie słuchałem, więc trudno jest mi się wypowiadać. Nie chcę opierać się na jednej piosence ("Gaia") przy wyrażaniu opinii na temat zespołu.
Odpowiedz
#44

Tasiorro napisał(a):Miriam - chyba do takowych zaliczysz jeszcze Shine on you crazy diamond? Angry Mistrzostwo Smile

Heh, oczywiście Smile Zresztą każdy utwór Pink Floyd ma w sobie "to coś". Co do Anathemy i Tiamatu... Słyszałam kilka kawałków, więc trudno mi cokolwiek powiedzieć, ale skoro tak zachwalasz to będę się musiała w najbliższym czasie zapoznać :]
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle

roger waters
Odpowiedz
#45

MNie się ostatnio podobają 3 piosenki Floydów , chodź za nimi nie przepadam - "High hopes" , "Marooned" i "Take it back"
[Obrazek: metheny3.gif]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 14 gości