ja wczoraj zaliczyłam in the flesh - live waters'a i naprawdę muszę przyznać, że koncert stał na wysokim poziomie. już pomijam cudowne oświetlenie i tła, ale muzycznie cacy jak nic ;) najbardziej chyba urzekły mnie 'breathe' i 'time', jednak wszystkie utwory zagrane, zaśpiewane, zaaranżowane zostały wspaniale, może z wyjątkiem 'wish you were here', którą waters zaśpiewal jakby się spieszył gdzieś, nie wiem ;P i urok piosenki rozpadł się bezpowrotnie. ale cała reszta - mniam. o, mógłby jeszcze waters zaśpiewać całe 'comfortably numb', bo o ile bramhall spisał się rewelacyjnie w 'breathe' i 'time', o tyle jakoś w 'comfortably numb' nie wypadł za ciekawie.
ale koncert yummy, naprawdę polecam.
- Liczba postów:
- 862
- Liczba wątków:
- 7
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
"Ummagumma"? Pokręcony album. Szczerze mówiąc, po przesłuchaniu początku płyty nie pomyślałabym, że to dokonanie Pink Floyd. Jak dla mnie, jedna wielka wariacja. Wiadomo, każde dzieło PF różni się od drugiego, jednak ta płyta zdecydowanie odbiega od stylistyki pozostałych. Podobnie jest z "The Wall" jednak przy "Ummagummie" nie ma porównania. Jedno trzeba przyznać: niesamowity album.
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle
roger waters
- Liczba postów:
- 226
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- Mar 2005
- Reputacja:
-
0
dla mnie najlepszą płytą pf jest wish you were here reszta jest troche za nią a ummagumma jest faktycznie inna ale też mi jakoś nie za bardzo podpasowała
- Liczba postów:
- 4,127
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
Naprawdę tego się NIE spodziewałem... już myślałęm, że prędzej Blackmore wróci do purpli...
albo się serio pogodzili, albo $ zaczyna brakować...
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
- Liczba postów:
- 1,828
- Liczba wątków:
- 11
- Dołączył:
- Nov 2004
- Reputacja:
-
0
Graja nie dla siebie, tylko w celach charytatywnych :>
Moze by tak video z tego zrobili?
BTW: Obejrzalem "The Wall". Baaardzo pozytywne wrazenie.
"All that's left to say is: Farewell"
- Liczba postów:
- 862
- Liczba wątków:
- 7
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
Oj, żebym jeszcze mogła być na którymś z tych koncertów...
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle
roger waters
oż, dorwałam dziś dvd live at pompeii z renowacji ;D~~~
czekam do wieczora i próbuję zapanować nad ślinotokiem <: