• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Pidżama Porno, Strachy Na Lachy
#91

Krzychun napisał(a):Rock'n'roll wole w wydaniu hardrocka.
a ja poprostu nie cierpię Surprised
Odpowiedz
#92

a ja uwazam ze wszyscy ktorzy bezmyslnie jezdza po pidzamie sa pojebani i jest im zapewne wstyd, ze za malolata tego sluchali, chociaz ten okres w ich zyciu jeszcze sie nie zakonczyl

ja tam sluchalem, potem przestalem i stad tez wiadomosc ze ta kapela sie rozpadla jest mi totalnie obojetna
Odpowiedz
#93

Krzychun napisał(a):A powinienem w kierunku wartej słuchania wg.Ciebie?
nie, sugeruję tylko, że masz banię zamkniętą jak Leader Price w niedzielę o północy
Sobota napisał(a):Ramones jest zajebiste
chociażby o tym mówię
IstnyKurwaRomantyk napisał(a):a ja uwazam ze wszyscy ktorzy bezmyslnie jezdza po pidzamie sa pojebani
ja jadę po pidżamie zupełnie przemyślanie, a pojebany być może jestem i tak
Odpowiedz
#94

IstnyKurwaRomantyk napisał(a):a ja uwazam ze wszyscy ktorzy bezmyslnie jezdza po pidzamie sa pojebani i jest im zapewne wstyd, ze za malolata tego sluchali, chociaz ten okres w ich zyciu jeszcze sie nie zakonczyl
A ja w życiu muzyki punk i okolic nie dotykałem.


Książę napisał(a):nie, sugeruję tylko, że masz banię zamkniętą jak Leader Price w niedzielę o północy

Uzasadnij
Odpowiedz
#95

Książę napisał(a):
sylvicious napisał(a):. Przecież to nie jest muza dla dzieciaków, do których bardziej powinno trafiać Analogs czy Zabili Mi Żółwia

Co najmniej jedna z wymienionych kapel ma diametralnie inny przekaz niż pan grabaż, więc porównanie uważam za "z dupy".
.

Co to ma do rzeczy czy jest podobne do PP czy nie?Analogs gra prosto i ma łatwe teksty "kawa na ławę" bez udziwnień. Zabili Mi Żółwia ma najbardziej infantylne teksty jakie słyszałem w zespole alternatywnym od 2000 roku, chociaż ostatnio słyszałem w radiu Bunkier i jest niemal na tym samym poziomie. Według mnie taka muza powinna trafiać do dzieciaków a nie jakaś PP.

Chociaż jak ktoś napisał, że to pokrywa się z okresem dojrzewania i tym całym emocjonalnym rozjebaniem - myślę, że to jest cała odpowiedź na to wszystko.
Odpowiedz
#96

Krzychun napisał(a):A ja w życiu muzyki punk i okolic nie dotykałem.

Heh to po co się wypowiadasz na temat punk rocka? Question Question Question Question
Odpowiedz
#97

sylvicious napisał(a):Heh to po co się wypowiadasz na temat punk rocka?

Akurat PP kilka płyt słyszałem więc mogę.
Odpowiedz
#98

sylvicious napisał(a):Co to ma do rzeczy czy jest podobne do PP czy nie?Analogs gra prosto i ma łatwe teksty "kawa na ławę" bez udziwnień.
Księciunowi chodziło o przekaz. Analogs a Grabaż the poet to spora różnica, a zatem chujowe waść zestawiłeś.
sylvicious napisał(a):Zabili Mi Żółwia ma najbardziej infantylne teksty jakie słyszałem w zespole alternatywnym od 2000 roku
zespole alternatywnym? Confusedhock:
Odpowiedz
#99

Krzychun napisał(a):Akurat PP kilka płyt słyszałem więc mogę.

nie dziwne, skoro przesluchales sobie PP zaraz po dream theater, yes, riverside i tym podobnym kapelach, ktorych nigdy w zyciu sluchal nie bede

Książę napisał(a):ja jadę po pidżamie zupełnie przemyślanie

dlatego tez ciebie nie dotyczy to, co napisalem
Odpowiedz

Krzychun napisał(a):Uzasadnij
Cytat:A ja w życiu muzyki punk i okolic nie dotykałem.

sam to zrobiłeś

Krzychun napisał(a):
sylvicious napisał(a):Heh to po co się wypowiadasz na temat punk rocka?

Akurat PP kilka płyt słyszałem więc mogę.
myślałem, ze mówimy o punk rocku a nie twórczości grabaża, którą to twórczość w najlepszym wypadku wypada nazwać po prostu rockiem i niczym więcej

sylvicious napisał(a):Co to ma do rzeczy czy jest podobne do PP czy nie?Analogs gra prosto i ma łatwe teksty "kawa na ławę" bez udziwnień. Zabili Mi Żółwia ma najbardziej infantylne teksty jakie słyszałem w zespole alternatywnym od 2000 roku, chociaż ostatnio słyszałem w radiu Bunkier i jest niemal na tym samym poziomie
To co powiedział Balzac, tylko uzupełnię nieco. Analogs gra prosto i bez udziwnień, grabaż niby też. Tyle że mi chodzi o przekaz i pewien rodzaj promieniującej z muzyki energii - Analogsi śpiewają o chlaniu, laskach, awanturach i byciu wiernym temu czym sie jest (jakże to proste i uczciwe!), a grabaż ze swoimi pseudopoetyckimi tekstami chce uchodzić za kogoś ze znacznie wyższej półki niż ta, na której aktualnie się znajduje. Inny typ publiczności, porównanie nietrafione.

A Bunkier fajna kapela, "Naziści wypierdalać" podobało mi się zajebiście jak miałem naście lat. I te teksty "nie wal konika, to nie cecha katolika". Hell yeah!
Odpowiedz

R_amze_S napisał(a):
warsadal napisał(a):Nie ich wina, że teraz prawie tylko gówniarzeria ich słucha
Sorry a czyja ?
PP miała pecha. Szczytowy okres jej popularności przypadł na swoisty boom muzyki punkowej i punkrockowej w Polsce. Nagle bycie "punkiem" i bycie "off" stało się modne, dzieciaki zaczęły nosić kolorowe trampki, chodzić na koncerty. Wiadomo, że nie zaczynali od klasyki gatunku, bo byłoby to prawdopodobnie zbyt surowe i ciężkie granie na uszy 13/14 latków. Grabaż i spółka wpasowali się wtedy idealnie w gusta dzieciaków, nigdy nie grali ostro, ciężko ani surowo. Lekki klimat, choć z punkowym zacięciem, był do zaakceptowania dla mniej zaprawionego słuchacza- popularność Pidżamy skoczyła, hale koncertowe się zapełniły. Dawnym fanom PP zaczęła kojarzyć się z dzieciakami wygłupiającymi się na koncertach, małolatami chlejącymi jabole itp. i zaczęli się stopniowo oddalać od zespołu, w końcu dzieciarnia zaczęła stanowić nieomal całość publiczności. Przynajmniej moim zdaniem tak to wyglądało. Sam wielkim fanem Pidżamy nigdy nie byłem, ale kilka kawałków mieli niezłych (np. Film o końcu świata, Ezoteryczny Poznań). Natomiast już za szczyt wieśniactwa uważam jeżdżenie po zespołach typu Happysad czy właśnie PP, w celu ukazania swojej urojonej wyższości czy muzycznego obeznania. Do tego gadka o płytkiej intelektualnie warstwie lirycznej i banalnych melodiach- całość oczywiście stoi w kontraście do muzy, której słucha taki delikwent- pełnej emocji i instrumentalnej woltyżerki, muzyki "inteligentnej" (naprawdę spotkałem się z takim określeniem) itd. Tyle z mojej strony.
Odpowiedz

Cytat:PP miała pecha
Pecha? A niby czemu? Ma liczną i oddaną rzeszę fanów. To chyba na tym zależy każdemu muzykowi tego pokroju.
Nie będę się czepiał, bo nie ma po co, ale powiem tylko, że przedstawiona przez ciebie wersja wydarzeń, to historia punka w Polsce pisana przez kogoś kto nigdy z gatunkiem nie miał wiele wspólnego.

warsadal napisał(a):. Do tego gadka o płytkiej intelektualnie warstwie lirycznej
Nazywanie tej grafomanii niebanalną intelektualnie to zdecydowane nadużycie.
Odpowiedz

Książę napisał(a):Pecha? A niby czemu? Ma liczną i oddaną rzeszę fanów. To chyba na tym zależy każdemu muzykowi tego pokroju.
Podobno w ostatnich latach sami kpili sobie ze swojej publiki.
Cytat:Nie będę się czepiał, bo nie ma po co, ale powiem tylko, że przedstawiona przez ciebie wersja wydarzeń, to historia punka w Polsce pisana przez kogoś kto nigdy z gatunkiem nie miał wiele wspólnego.
Może być. Rzeczywiście z punkiem nie mam wiele wspólnego, więc nie będę się kłócił, zaznaczę tylko jednak, że poprzedniego posta nie pisałem z perspektywy znawcy gatunku, tylko osoby, która przez parę ostatnich lat bez przerwy miała styczność z tą kapelą- z racji miejsca zamieszkania. 2-3 lata temu była to naprawdę popularna grupa w Poznaniu, jej wszechobecność przyprawiała czasem o mdłości.
Cytat:Nazywanie tej grafomanii niebanalną intelektualnie to zdecydowane nadużycie.
Nie łapię. Czy ja gdzieś to napisałem? Chodziło mi o zjawisko muzycznych teoretyków-encyklopedystów, lecz z nieco szerszej perspektywy, jeśli wiesz, o czym mówię.
Odpowiedz

Kurwa , macie problemy jakby to jakiś black metalowy zespół był ;]. Idze paru kawałków posluchac nawet pośpiewać (taka moja czy tam twoja generacja im zajebiście wyszła) i chuj czy grabaż jest alternative czy nie. Jakby ten zespół to był jakiś symbol czy cuś. Kapela jak kapela, oby większej ilości muzyków udało się odnieść taki sukces i z muzyki się utrzymywać.

A btw szydzenie z kogoś kto przychodzi na twój koncertczesto za nie złe pieniądze to szczyt buractwa. Chyba ,że jest się kapelą black metalową. Ale to jeszcze większe buractwo ; ] .
It rained, but we cheered ...
Odpowiedz

Zespół jako taki jest mi totalnie obojętny, i na pewno nie podtrzymuję swojego udziału w tej dyskusji, żeby udowodnić że grabaż nie jest alternatywny i że "to nie punk, bo prawdziwy punk to...", jak zwykło się słuchać w tego typu dyskusjach.
Mnie ta twórczość nie podchodzi, jedyne co mam do wyrażenia, to swoją opinię na temat rzekomego poziomu literackiego tekstów.
Co zaś tyczy się samej osoby grabaża, to nie znoszę kurwy, mógłbym mieć coś do powiedzenia na temat jego zachowań także (a może przede wszystkim) wobec własnej publiczności na koncertach, wiem kiedy dostał w michę i wiem także kiedy wyskakiwał w parku z kurtki i pytał ze swoimi trzęsącymi się policzkami "ale chłopaki o co chodzi?".
W dupę mu chuj.
Ale to jest niechęć tycząca się osoby, jego muzyka to sprawa inna.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości