- Liczba postów:
- 4,127
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
Rapidshare i chuj im w oko.
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
- Liczba postów:
- 3,230
- Liczba wątków:
- 216
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
hehe, zazdroszcze tym co maja rapida bez ograniczen czasowych, pewnie swietna sprawa.
- Liczba postów:
- 3,622
- Liczba wątków:
- 39
- Dołączył:
- Feb 2006
- Reputacja:
-
-3
zeby tylko nie zlikwidowali wtedy mozliwosci wrzucania i sciagania za free
- Liczba postów:
- 4,127
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
no ja mam ograniczenia, ale co z tego i tak idzie przy dobrych wiatrach z 5 albumów dziennie zassać(tylko po co aż tyle), i to bez konieczności instalowania jakichś gównianych programików. A te zakazy i tak ktoś obejdzie, i bardzo dobrze, RIAA must die!
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
- Liczba postów:
- 557
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Apr 2007
- Reputacja:
-
0
W ogóle to chuj im w oko, takie działania są bezcelowe bo jakiś mózg zawsze znajdzie obejście.
- Liczba postów:
- 3,016
- Liczba wątków:
- 65
- Dołączył:
- Feb 2006
- Reputacja:
-
0
opłacało się uczyć ruska w podstawówce. tylko kurwy limity mają :?
- Liczba postów:
- 4,127
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
była taka zajebista strona audiofind.ru gdzie se można było pojedyncze kawałki ściągać, baze danych mieli ogromną.Ale niestety zrobili to płatne.
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
- Liczba postów:
- 3,230
- Liczba wątków:
- 216
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
Chodzi oczywiście o pieniądze... RIAA znalazła nowy sposób na zrekompensowanie spadku przychodów ze sprzedaży płyt. Przedstawiciele wytwórni muzycznych doszli do wniosku, że wystarczy... mniej płacić twórcom piosenek za ich pracę. Rozpoczęto już starania o obniżenie stawek.
Jak donosi The Hollywood Reporter, RIAA złożyła już wniosek w sprawie obniżenia tantiem dla twórców. Trafił on do Copyright Royalty Board, czyli trzyosobowej rady składającej się z tzw. sędziów, którzy ustalają stawki za wykorzystywanie utworów chronionych prawem autorskim.
Swój wniosek uzasadnia tym, że wytwórnie od dłuższego czasu tracą z powodu malejącej sprzedaży płyt i wymiany plików w internecie. Tymczasem - zdaniem RIAA - twórcy w rzeczywistości podnieśli swoje przychody dostając pieniądze z nowych źródeł np. ze sprzedaży dzwonków komórkowych.
Za obniżeniem stawek dla artystów stoi również stowarzyszenie Digital Media Association (DiMA). Jego przedstawiciele uważają, że w przypadku muzyki sprzedawanej online stawka dla autora powinna wynosić 4%. Przedstawiciele środowisk twórczych oczywiście są innego zdania i uważają, że ich wynagrodzenia powinny zostać raczej podwyższone.
Wygląda na to, że w przemyśle rozrywkowym zaczynają się wytwarzać tarcia na linii twórcy-wydawcy. W końcu też wyszło na jaw, że organizacja RIAA nie broni praw wszystkich uczestników przemysłu rozrywkowego, jak do tej pory twierdziła, ale tylko wydawców. Losy twórców, czyli tych którzy kulturę rzeczywiści tworzą i oddając ją w ręce wytwórni pozwalają im nieźle na zarabiać na ich dziełach, są dla RIAA, w świetle powyższego, raczej obojętne. W tym przypadku argumenty o konieczności wnoszenia opłat za ciężką prace artystów wydają się nieco naciągane.
Interesujące jest również to, że RIAA dostrzega potrzebę dostosowywania stawek do realiów rynkowych dopiero teraz. W przeszłości organizacja ta nie interweniowała, kiedy artyści starszej daty protestowali przeciwko obniżaniu ich stawek z powodu umów na starych warunkach.
- Liczba postów:
- 557
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Apr 2007
- Reputacja:
-
0
No to teraz autentycznie chuj im we wszystkie otwory.