• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Nightwish na Mystic Festival
#31

co do mlynu na promalu to byl tam taki lysy koles z tatuazem na piersi (twarz dziecka w laurach) co zachowywal sie bardzo agresywnie, trzymalem sie od niego z daleka Smile

armatki rlz Smile

a co do wody, to w jednym miejscu byla dziura w wezu strazackim, moj kumpel poszedl tam napelnic wode, ja kierowany wstretem do wody, szczegolnie kranowy i innej "nieteges" nie pilem tego Smile, a moj znajomy wypil tego z 3 litry i dostal rozwolnienia na ironach Laughing
up the irons!!!
Odpowiedz
#32

Scavenger: zachowam swoje zdanie :]. Nie lubię ich i tyle.

A ja miałam czarną opaskę! HA!
Potem jacyś goście sępili, czy nie chcę się zamienić na niebieską i czy będę pod sceną się bawić. Co oni sobie myśleli? Że dziewczyna to pod sceną nie może być? Co prawda w młynie nie brałam udziału ale i tak nóżki bolały Big Grin

Później jeszcze jacyś goście pytali po kolei ludzi wychodzących spod sceny czy nie chcą sprzedać opaski Laughing
Taki strach odczuwa się patrząc w mrok i widząc tam coś, co przymierza się, by cię pożreć

[Obrazek: 482c918c35ffee755d8c200b0b956109.jpg]
Odpowiedz
#33

No... ładnie było Big Grin

Dragonforce - ogromne zaskoczenie in plus, to że w taką pogodę rozruszali ludzi to naprawdę nie był przypadek, szkoda że zagrali tylko 4 kawałki, no ale cóż... po Ironach zdobyłem autograf od tego japończyka, który gra tam na gitarze Big Grin

Frontside - żenada :/ wokalista niech śpiewa w Totemie, bo wychodzi mu to tam znacznie lepiej, chóralne porykiwania, sztampowe, nudne kompozycje, nachalne zżynanie z amerykańskich tuzów metal - core'a jest mocno średnie... po dwóch kawałkach miałem ich serdecznie dosyć

Primal Fear - panowie za bardzo lubią Judas priest, ale na takim koncercie to bynajmniej nie przeszkadza, ale mogliby troszke pokombinować po swojemu, zwłaszcza że jedyny nieco mniej judasowy kawałek - "Nuclear fire" wuypadł zdecydowanie najciekawiej, brawa dla pana Ralfa za występ w latexowym wdzianku - cóż za poświęcenie Laughing

Behemoth - nie przepadam za twórczością tej kapeli, ale pokażcie mi inny zespół który na pełnym słońcu potrafi odstawić taki show! Prawda jest taka, że na dzień dzisiejszy Vader przy Behemocie jest niczym.

Kreator - szkoda że do "Pleasure to kill" mieli zjebane brzmienie, ale potem na szczęście było już ok, wprawdzie Mille nie zobaczył "Greatest mosh pit in Europe in polish style" ale ze względu na temperature jestem w stanie zrozumieć dość stonowane reakcje publiki, choć kilkanaście - kilkadziesiąt najwytrwalszych osobników(w tym ja) odstawiło nieźle ładne pogo pod sceną Big Grin

Nightwish - nie trawie obecnego wcielenia tej kapeli, ale nie da się ukryć że wypadli conajmniej dobrze, szkoda że akustyk zastosował się do panującej od jakiegoś czasu w metalowym światku mody pt. "bas zagłusza wszystko" ale i tak było nieźle, mile zaskoczyli coverem Pink Floyd

Iron Maiden - jak dla mnie koncert życia... dlaczego? ano dla tego że: po pierwsze, był to koncert Iron Maiden, a nie koncert życzeń, jak to czasem z występami legend bywa, po drugie: zawsze chciałęm usłyszeć właśnie te kawałki na żywo! prawdziwy NWOBHM a nie jakieś pierdoły, szkoda że nasi fani "popisali" się skandując "Fear of the dark", sądze że gdybyśmy się darli np. "Wrathchild" to by jeszcze raz wyszli. Ale ciesze się że zobaczyłęm prawdziwie metalowy, lekko kiczowaty, lekko staroświecki metlowy koncert. Kto nie był ten trąba


EDIT: Widzieliście tego technicznego KREATORA, który wyglądałjakby się urwałz Europe? Laughing

EDIT2: Czemu prawie wszędzie wszyscy pierdzielą o złym nagłośnieniu, ja jakoś wszystko słyszałem dobrze :/ jakbym chciał mieć taki dzwięk jak na CD to bym se kurna włączył płyte w domu....
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz
#34

bo na płycie może to inaczej wyglądało, ale na sektorach dzwięk był do dupy, normalnie jakby ktoś kręcił sopranami jak mu się podoba. zresztą przez wszystkie koncerty było coś nie tak z dzwękiem, a na Ironach był już szczyt, ze Bruca prawie nie było słychać jak śpiewał na środku sceny. no trochę jednak mocno przegięcie.
Hate... I can't control it anymore,
you'll see the red light more and more
Trapping you in destroying despite
by the red light in my eyes
Odpowiedz
#35

Dlatego nie kupuje się nigdy biletów na sektory Big Grin(po metallice też wszyscy "sektorowcy" się pluli o dzwięk, podczas gdy na płycie było wszystko jak najbardziej ok) Zresztą... jeszcze pare lat temu koncerty były tak dupiato nagłaśniane, że nie ma porównania z tym co jest teraz, więc naprawdę nie ma co psioczyć... jedynie na Kreatorze przez pierwsze 4 kawałki było coś nie tak ze stopą, to wszystko...
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz
#36

ja tez zawsze brałam na płytę, ale teraz mój facet przeforsował sektor i nie żałuję. warto chociaż raz koncert zobaczyć z sektorów. zupełnie inne przeżycia i cieszę się, że w końcu dobrze widziałam koncert Smile
Hate... I can't control it anymore,
you'll see the red light more and more
Trapping you in destroying despite
by the red light in my eyes
Odpowiedz
#37

e tam sektor Wink Trza być twardym! Płyta rulez! TO dopiero klimat. I na pewno ci z sektorów zazdrościli nam lania z szlaucha Laughing Laughing
Taki strach odczuwa się patrząc w mrok i widząc tam coś, co przymierza się, by cię pożreć

[Obrazek: 482c918c35ffee755d8c200b0b956109.jpg]
Odpowiedz
#38

to fakt, ale nie zazdrościłam ścisku i słońca, co dla mnie skończyłoby się na pewno wizytą w karetce, więc już wole mieć mniej fizycznych doznań, za to więcej wzrokowych Smile zresztą na poprzednim mysticu byłam na płycie, więc jest 1:1. a że za wysoka nie jestem to na tamtym prawie nic nie widziałam :/ ale i tak fajnie było
Hate... I can't control it anymore,
you'll see the red light more and more
Trapping you in destroying despite
by the red light in my eyes
Odpowiedz
#39

nie było aż takiego ścisku Smile Słońce ok, ludzie zasłaniali Big Grin. Ja raczej nigdy nie zagoszczę w sektorze, bo zwyczajnie szkoda mi kasy no i nie lubię tyle siedzieć :} a na płycie można sobie usiąść z dala od centrum w przerwie, jak grają to iść pod scenę poskakać. Same plusy. No i teraz jeszcze ta woda... po prostu super Wink
Taki strach odczuwa się patrząc w mrok i widząc tam coś, co przymierza się, by cię pożreć

[Obrazek: 482c918c35ffee755d8c200b0b956109.jpg]
Odpowiedz
#40

O tak, płyta znacznie lepsza rzecz niż sektory. Pomijając już takie atrakcje jak woda Big Grin , ale chodzi o ten klimat i to, że można sobie poszaleć, poskakać, porozkminiać się w młynie. Na sektorach czegoś takiego się nie uraczy. Tongue
"Marysia mała pierdolca miała, pierdolca jasnego jak śnieg.
Gdziekolwiek biegła Marysia mała, pierdolec rozsadzał jej łeb..."
Odpowiedz
#41

no i bedac na plycie mozna bylo zakupic 1,5 l wody mineralnej za 15zl :] nigdzie indziej takiej mozliwosci nie ma Smile
up the irons!!!
Odpowiedz
#42

Z tą wodą to akurat chyba nie miało znaczenia, bo zejść z trybun i kupic mineralkę za cenę niczym z Waterworld, albo innego MadMaxa też można było.
Na płycie można się było napić za frajer, wystarczyło udac się do sympatycznych panów w żółtych koszulkach i podać im butelkę, lub kubek, który został wnet napełniony zimną wodą Tongue . Tylko mój kumpel zastanawia się kiedy wylądujemy w szpitalu z salmonellą Big Grin
"Marysia mała pierdolca miała, pierdolca jasnego jak śnieg.
Gdziekolwiek biegła Marysia mała, pierdolec rozsadzał jej łeb..."
Odpowiedz
#43

no ja wolałam nie pić tej z węża Smile i chyba dobrze zrobiłam, bo słyszałam że komuś się nie poszczęściło z tą wodą (może nawet tu ktoś pisał? Big Grin)

piłam tylko colę. Ale później była rozcieńczona Big Grin Tak, widziałam tego szlaucha co szedł do stoiska coli od hydrantu Big Grin
Taki strach odczuwa się patrząc w mrok i widząc tam coś, co przymierza się, by cię pożreć

[Obrazek: 482c918c35ffee755d8c200b0b956109.jpg]
Odpowiedz
#44

Mtaa...
Nightwish dał plame ;P
LooL..
Ale Maiden wszedł na scene i zrobiło się gorąco. :]
Masz dość wojska, wojen
- zostań pacyfistą !
Masz dość polityków
- zostań anarchistą !

_Wszechmogąca.
Odpowiedz
#45

Tomash a dlaczego sądzisz, że gdybyśmy darli "Wrathchild" to by wyszli? Wink tak mi się teraz nasunęło
Taki strach odczuwa się patrząc w mrok i widząc tam coś, co przymierza się, by cię pożreć

[Obrazek: 482c918c35ffee755d8c200b0b956109.jpg]
Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: / Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Ostatni post przez asy
02-15-2016, 11:36 AM



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości