- Liczba postów:
- 141
- Liczba wątków:
- 1
- Dołączył:
- Dec 2005
- Reputacja:
-
0
Every One Of Us Has Heard The Call
Brothers Of True Metal Proud And Standing Tall
We Know The Power Within Us Has Brought Us To This Hall
Thereâs Magic In The Metal Thereâs Magic Is Us All
- Liczba postów:
- 564
- Liczba wątków:
- 38
- Dołączył:
- Dec 2004
- Reputacja:
-
0
No i sa dalsze wiesci o wokalu mortician:
"Ekscentryczny amerykański wokalista, który po koncercie w Zielonej Górze napadł na taksówkarza, wyszedł na wolność. - Był niepoczytalny - stwierdzili biegli, a prokuratura umorzyła śledztwo
Will R., lider mrocznej grupy Mortician cieszy się mirem w światku fanów ostrej muzyki metalowej. W listopadzie ub. roku miał zagrać koncert w zielonogórskim klubie Peron 5. Tuż przed pokłócił się z kolegami. Na postoju przy dworcu PKP wsiadł do taksówki i kazał się zawieźć na lotnisko w Berlinie. Niedaleko Krosna wpadł w szał i rzucił się na kierowcę. Do szyi przyłożył mu scyzoryk. Taksówkarz zdołał uciec, a muzyk dojechał jego autem na terminal w Świecku. I tam, zdezorientowanego, zatrzymała policja. Znaleziono przy nim zestaw małych scyzoryków i kastetów. Muzyk nic nie pamiętał. Tłumaczył się, że wydawało mu się, że to taksówkarz chciał go pobić i okraść, a on jedynie się bronił. Przyznał, że zażywał środki psychotropowe. W areszcie spędził dwa miesiące.
Prokuratorzy z Krosna Odrzańskiego umorzyli śledztwo. Wzięli pod uwagę opinię biegłych, którzy orzekli, że Jankes był pod wpływem
alkoholu i narkotyków. Ponadto był bardzo zmęczony i wszystko razem doprowadziło go do amoku.
- Lekarze stwierdzili, że mężczyzna był niepoczytalny w chwili popełnienia napadu - tłumaczy Kazimierz Rubaszewski z zielonogórskiej prokuratury."
Jak sie okazalo kolo oprocz pozerskich szczyrokow mial tez true kastet. Swoja droga zajebiste bylo tlumaczenie jego niepoczytalnosci.