02-12-2005, 05:35 PM
żywot briana, coś z zupełnie innej beczki i sens życia wymiatają
angole mają w sobie taki cholernie specyficzny humor, któremu nie potrafię się oprzec

Ten dzień to kompletna strata makijażu...
Pandora napisał(a):Frustra napisał(a):"ministerstwo głupich kroków"
To było genialne!!!![]()
![]()
Saul Hudson napisał(a):Mnie rozwalił początek w Żywotach Briana - same napisy , a ja już ze śmeichu nie umiałem wytrzymać
Frustra napisał(a):Saul Hudson napisał(a):Mnie rozwalił początek w Żywotach Briana - same napisy , a ja już ze śmeichu nie umiałem wytrzymać
czekaj, czekaj... a pamiętasz napisy w "MP i Święty Graal"?
"pamiętajcie: ugryzienie łosia może być bolesne"
"oprawa techniczna: 75 lam wysokogórskich"
etc, etc...
Szatan napisał(a):najlepszy to jest "Sens Zycia".Nie inaczej!
aXe Rose napisał(a):Heh. Jak dla mnie to sa dwa najgorsze motywy z Sensu ZyciaSzatan napisał(a):najlepszy to jest "Sens Zycia".Nie inaczej!Super jest ten fragment z grubasem w restauracji
a Śmierć po prostu wymiata
Szatan napisał(a):Piekne bylo tez jak Idle prowadzil kamerzyste do miejsca swojego urodzenia, chociaz mozna to bylo zrobic lepiej (tzn. zeby prowadzil go przez jakies bezsensowne miejsca: srodek ulicy, jakis bialy pokoj w czerwone kropki, albo plyneliby w lodce (idle wioslujac rzecz jasna nadal mowilby "Come on!")).
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Tomash napisał(a):W wersji DVD, są wycięte fragmenty tej sceny, i faktycznie ta "podróż" trwa z 15 minut
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo