- Liczba postów:
- 402
- Liczba wątków:
- 10
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
No też, są dobre ale klimat TROSZKĘ inny (i muza też)
"Ostatnią czarodziejską różczke widziałem wbitą w pizde czarodziejki zgwałconej w Sarajewie" - Arturo Perez Reverte, "Życie jak w Madrycie"
- Liczba postów:
- 548
- Liczba wątków:
- 10
- Dołączył:
- Oct 2004
- Reputacja:
-
0
A są może jakieś polskie strony poświęcone Lacrimosie? Sory, że się Wami wyręczam, ale nie chce mi się szukać

A zresztą Ty jako fan powinieneś znać wiele stron nie?
I've felt the hate rise up in me...
- Liczba postów:
- 10
- Liczba wątków:
- 1
- Dołączył:
- May 2005
- Reputacja:
-
0
dla mnie jedna z najlepszych kapel może nawet i najlepsza. Nie mam nic do kobiety może troche dziwnie wygląda ale co tam. Doskonałe okładki płyt. Chyba każda ich płyta to wspaniała muzyka. Mi sie najbardziej podoba płyta nie pamiętam nazwy ale na okładce jest skrzypek chyba który stoi na pustej scenie. Okładka czarno-biała.
co mnie nie zabije uczyni mnie potężniejszym.
- Liczba postów:
- 10
- Liczba wątków:
- 1
- Dołączył:
- May 2005
- Reputacja:
-
0
Zapomniałem że wszystkie okładki Lacrimosy są czarno białe
Przypomniałem już sobie nazwe płyty to była Stille.
co mnie nie zabije uczyni mnie potężniejszym.
- Liczba postów:
- 548
- Liczba wątków:
- 10
- Dołączył:
- Oct 2004
- Reputacja:
-
0
goris napisał(a):Zapomniałem że wszystkie okładki Lacrimosy są czarno białe
Przypomniałem już sobie nazwe płyty to była Stille.
Mam tą płytę i także uważam, że jest baaaaaaaardzo fajna
I've felt the hate rise up in me...
- Liczba postów:
- 6
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Jun 2005
- Reputacja:
-
0
Hyhy...Tez bardzo lubie ta kapele. Z muzyki to od Angst (chyba 1991) do Stille (1997) mam, nowszych niestety nie posiadam. Ale i tak to mi wystarczy

Ofkoz, najbardziej podoba mi sie Stille - masa pompatycznych, monumentalnych utworow jak np. Die Strasse der Zeit - dziesieciominutowe zjezdzanie w dol.
Potem chyba Satura - Flamme im wind to chyba najlepszy kawalek na plycie.
A ze Tilo i Anne maja imidż taki a nie inny - hehe, nie ma nic za darmo
Only my weapon understands me
- Liczba postów:
- 12
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Jun 2005
- Reputacja:
-
0
LACRIMOSA:
Zacznijmy może od czyjejś wipowiedzi,ze Lacrimosa powinna śpiewac po angielsku..ręce mi opadaja... a image Tilo? dziwny? zaraz,zaraz, a moze mi się tylko wydawalo ze to kapela gotycka? a jesli ktos wypowiada się na temat zdolnosci wokalnych wokalisty, to trzeba się wybrac na koncert... ten w Krakowie na przyklad..niesamowite przezycie..
A co do plyt...no tak, Elodia, najbardziej popularny,zaraz po Stille, krązek Lacrimosy,a ja bym jednak sięgnęla dale,do Angst, Einsamkeit, gdzie Tilo pokazuje czym tak naprawde jest Lacrimosa,i gdzie pokazuje jak piękna muzyke potrafi sam napisac. Wlasciwie kazdy chyba widzi ze to zespol jednego czlowieka, bo on tez wspolpracuje z wieloma muzykami lecz odpowiada za calą oprawe muzyczną i w większosci wokalną. A dalej...Satura i Inferno też nie zawodzą, pojawia się tam Anne, wiemy jednak ze to Tilo nadal gra pierwsze skrzypce. Po wielkim sukcesie Stille przychodzi czas na podwojny krążek Live (chyba najczęściej sluchana przeze mnie pozycja Lacrimosy), ktory totalnie powala dzwiękiem i energią... Elodia-porusza do głębii..i nie moze tu być mowy o żadnym angielskim, muzyka ta by umarla chyba, wyobrażacie sobie 'Halt mich' po angielsku?Tilo urodzil się w Niemczech, i to jego język ojczysty...jak inaczej wyrazic emocje i pasję jesli nie poprzez język najbardziej nam bliski? (choc tu muszę przyznac, ze utwór Darkness, zaspiewany po angielsku,to najbardziej wzruszająca dla mnie ballada - ale ze względow osobistych). Na Fassade i Echos - brakuje troszke gitarowego brzmienia ze Stille,tutaj jednak Tilo wykazal się od strony instrumentalnej (nie zapominajmy, ze sam gra tez na pianinie, harmonii, klawiszach, trąbce (co zaprezentowal w Krakowie) i Bog wie czym jeszcze). Myslę, ze nowy krązek jest polączeniem tego co w Lacrimosie najlepsze- instrumentalnego brzmienia i gitarowej energii, no i oczywiscie tematyki - tym razem jest to miłość. Tym ktorzy Lacrimose znają tylko z Elodii polecam starsze krążki, od ktorych wszystko się zaczęło..ci ktorzy je znają zapewne wiedzą o czym mówię. Nie są to krązki masowe, a pierwsze wystapienie debiutującego Tilo (uwiecznione na DVD the live history)bylo koncertem jak najbardziej undergroundowym. Co do teledyskow- ktos napisal ze są smieszne - w starszych teledyskach bierze udzial grupa teatralna, to co odgrywaja moze kogos smieszyc, a dla mnie jest tak inne od calej tej pseudo-gotyckiej sieczki,ze wlasnie dlatego godne jest uznania.
Tak na koniec dodam, że koncert w Krakowie byl świetny, warto bylo jechac z Warszawy,mimo natloku pracy i tulac sie nocnym pociągiem. Pozdrawiam tez wszystkich ktorzy widzieli koncert w Bydgoszczy.
Alles Alles Luge ....
I fight to live I live to win
- Liczba postów:
- 15
- Liczba wątków:
- 1
- Dołączył:
- Aug 2005
- Reputacja:
-
0
Do Lacrimosy wypada podejść nieco inaczej.To nie tylko muzyka,to oceany uczuć zamknięte w dźwiękach,lirykach,obrazach...
Co jest fascynujące w obcowaniu z Lacrimosą,to słuchanie opowieści duszy.
Każda płyta opatrzona słowem kluczem (tytułem) to taka opowieść. To jedno słowo otwiera drzwi do niezmierzonych pokładów emocji i uczuć. Strach (Angst),Samotność (Einsamkeit),Nasycenie (Satura)....
Oceany uczuć.
Muzyka,tytuły,słowa,wokale....wszystko składa się na niepowtarzalną atmosferę,jaką tworzy ten duet swoją twórczością.
Przekazywanie przez Tila W. emocji nie tylko kompozycjami i lirykami,a także i głosem,w zależności od tego,którą partię tekstu śpiewa,pozostawia w duszy ślady nie do zatarcia.
Historia dwojga ludzi zaniedbujących swoją miłość,opisana na Elodii nie pozwala zapomnieć,że miłość potrzebuje zaangażowania,aby nie miała tak tragicznego finału,jaki ma miejsce na Elodii.
Nie polecam gotowych tłumaczeń dostępnych w necie,chyba że Beksińskiego. Ja osobiście zaczęłam tłumaczyć sama. Wtedy te fragmenty z gotowych tłumaczeń,które wydawały mi się do niczego,przestały mi przeszkadzać. Czasem odpowiednie uchwycenie kontekstu w tłumaczeniu zależne jest od innych liryków,wcześniejszych płyt,a internetowi tłumacze jakoś tak często zapominają o tej zależności.Korzystam z gotowców,kiedy nie mam czasu wykonać własnego tłumaczenia,a muszę się zorientować o co chodzi.Później tłumaczę sama.Opracowanie płyty tak,żeby efekt mnie zadowalał trochę trwa,więc znajomy powiedział mi kiedyś,że mam czasochłonne i do niczego nie przydatne hobby. Może i tak,ale dzięki temu z jednej płyty czerpię tyle doznań,ile nie trafiło do niego przez wszystkie chwile,jakie poświęcił na muzykę.
Po kilku latach obcowania z Lacrimosą doszłam do wniosku,że język niemiecki jest częścią tego widowiska,a nie przeszkodą.
Poza tym sam Tilo powiedział,że w języku ojczystym najlepiej wyraża to,co czuje.
Ostatni koncert w Krakowie był fantastyczny. Podobał mi się o wiele bardziej niż ich poprzedni występ w krakowskiej Hali Wisły.Ostatni album "Lichtgestalt" to prawdziwe cudo.
Tak wię wchodząc do świata Lacrimosy,każdy,kto patrzy też duszą i osiągnął pewien poziom wrażliwości nie będzie żałował.
- Liczba postów:
- 1,753
- Liczba wątków:
- 13
- Dołączył:
- May 2005
- Reputacja:
-
0
Niedawno dopiero mialem styk z ta kapela, no nie liczac duetu z Mille w Endoramie Kreatora. W sumie to przez ten utwor dowiedzialem sie w ogole o istnieniu czegos takiego jak Lacrimosa. Moim zdaniem bardzo dobre jest muzyczne wykonanie (przynajmniej tego co slyszalem), ale wokal mnie razi. Juz nie tyle co jezyk, bo niemiecki na swoj sposob lubie, ale barwa jest nijaka, jakby w ogole nie pasowala do reszty. Slyszalem na razie tylko kilkanascie starszych kawalkow, wiec nie wiem jaka jest w tej chwili sytuacja.
Alles Luge - to w tej chwili moj faworyt tej kapeli
m a s t e r s o f m e t a l, a g e n t s o f s t e e l !
- Liczba postów:
- 14
- Liczba wątków:
- 5
- Dołączył:
- Jul 2005
- Reputacja:
-
0
przeciez nie lubisz damskich wokali;>
- Liczba postów:
- 1,753
- Liczba wątków:
- 13
- Dołączył:
- May 2005
- Reputacja:
-
0
My Dark Side napisał(a):przeciez nie lubisz damskich wokali;>
eeeeeeeeee? a do kogo to
m a s t e r s o f m e t a l, a g e n t s o f s t e e l !