• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

KURT COBAIN

KISIEL napisał(a):Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.

Nie jestem: faszystą, nazistą, rasistą, nacjonalistą, skinem, dresiażem, blokersem i downem.

Tom: skończ robić bydło
I hate myself and i want to die
Odpowiedz

Nie pisz mi, że jesteś swoją starą...

A z tą nadgorliwością to chodziło mi o postać - zapewne - jednego z modków, który pokasował parę postów Surprised
[)R\/M $ - THAT's ALL MY LIFE...

[Obrazek: 21lg2.jpg]
Odpowiedz

Ale czy nirvana jest taka zła na jaką wygląda??
I hate myself and i want to die
Odpowiedz

rockman1 napisał(a):Ale czy nirvana jest taka zła na jaką wygląda??
Tak, oceniając muzykę daje 3/10 Za całość może 5/10.
Naprawde jest od cholery kapel które mają bardziej przemyślane kawałki i reprezentują większy poziom muzyczny niż 4 akordy i solówka skłądająca sie z 3 dźwięków.
[Obrazek: whysoib5.jpg]
Odpowiedz

^Też tak myśle. Jedyne, co moge słuchać z Nirvany, to ten koncert akustyczny z 1994 r. A poza tym, reszta, to nic nadzwyczajnego. I rozumiem, że wielbisz Kurta, ale bez przesady, było wielu, o wiele lepszych wokalistów.
Odpowiedz

Otter napisał(a):Tak, oceniając muzykę daje 3/10 Za całość może 5/10.
Naprawde jest od cholery kapel które mają bardziej przemyślane kawałki i reprezentują większy poziom muzyczny niż 4 akordy i solówka skłądająca sie z 3 dźwięków.
..ale nie zapominajmy, że ten cały grunge jest pochodną punk rocka, nie powinno się więc oczekiwać niewiadomo jak złożonego utworu.
Nirvanie za całokształ dałbym 7/10 (no może 6, ale mam sentyment do tej kapeli). Wpływ na muzykę lat 90' mieli dość duży, do tego dzięki sukcesowi komercyjnemu i kilku ich wielkich hitach świat muzyczny zwrócił uwagę na Seattle, szansę wybicia się dostały też inne kapele (wybicia - chodzi mi o rozwój artystyczny, nie tylko o sławę itp Wink ). Kawałek 'Smells like teen spirit' był hymnem lat 90', hymnem całej tamtej generacji - tak jak 'God Save The Queen' Pistolsów 20 lat wcześniej Wink .
Oceniając samą postać Cobaina - słaby, samotnik, w zasadzie chyba wszystko go pierdoliło skoro walnął samobója, więc nie wydaje mi się, że dążył tylko do sławy, do uzyskania statusu legendy. Status legendy dały mu media, bardzo dobrze to się sprzedało przecież. Teksty mimo wszysto miał całkiem ciekawe (o ile patrzy się na nie z odpowiednim dystansem).
Cobain był spoko - szkoda, że strzelił sobie w głowę, mógł się wybrać na urlop. Gdyby żył być może poszedł by w inną stronę, pewnie nie było by całego kultu Nirvany - czyli wszyscy by byli zadowoleni Wink
Odpowiedz

Ale czy koncert unplugged nie jest najlepszy w dorobku nirvany?? Co sądzicie o piosence "Oh Me" czy "Plateau"? Big Grin
I hate myself and i want to die
Odpowiedz

balzac napisał(a):..ale nie zapominajmy, że ten cały grunge jest pochodną punk rocka
Nie prawda.
Pokaz mi w tworczosci AiC wplywy punka Rolleyes

To glownie Nirvana ma z tym najwiecej wspolnego. Moze dlatego nie moge jej za dlugo sluchac Rolleyes
Odpowiedz

Punk jest fajny! Jaka jest najlepsza piosenka nirvany?
I hate myself and i want to die
Odpowiedz

Blood napisał(a):
balzac napisał(a):..ale nie zapominajmy, że ten cały grunge jest pochodną punk rocka
Nie prawda.
Pokaz mi w tworczosci AiC wplywy punka Rolleyes
..no z Alice to jest troszku inaczej. Wystarczy posłuchać pierwszych demówek (wydane na płytkach 'Heroin' oraz 'Tasty White Powder') czy nawet debiutu. Pomimo tego, że Cantrell i Staley odcinali się od grunge'u, mogę po latach przyznać, że początki AiC były grunge'owe w muzyce jak i w modzie. Same kawałki dość proste, brzmienie niczym w The Wipers. Wpływy punka są, z tym, że wokal był zdecydowanie niepunkowy, więc może trudno to zauważyć. To, że później rzeczywiście poszli w innnym kierunku to inna sprawa Wink

Grunge jest pochodną punk/rocka, ale nie punk rockiem pod czystą postacią Big Grin . Np, takie Joy Division, The Cure również wywodzą się z punk rocka, ale przecież nie można ich nazwać punk rockiem, czyż nie? Wink

Blood napisał(a):To glownie Nirvana ma z tym najwiecej wspolnego. Moze dlatego nie moge jej za dlugo sluchac
Nie tylko Nirvana. Wczesne Soundgarden, może Pearl Jam rzeczywiście nie (tu masz rację), ale na 100% The Melvins (nie od parady po 20 latach na scenie nagrywają płyty z Jello Biafrą).

rockman1 napisał(a):Ale czy koncert unplugged nie jest najlepszy w dorobku nirvany?? Co sądzicie o piosence "Oh Me" czy "Plateau"?
To samo co o 'The Man Who Sold The World", "Lake of fire" i "Where Did You Sleep LAst Night" - fajnie scoverowane Wink
Odpowiedz

Kto orginalnie miał kawałek "Oh Me"??
I hate myself and i want to die
Odpowiedz

Meat Puppets - niezła kapelka.
[Obrazek: mallemma.gif]
Odpowiedz

A "The Man Who Sold The World"? Kto to spiewa? Question
I hate myself and i want to die
Odpowiedz

Hehe, ignor kompletny widzę, David Bowie.
[Obrazek: mallemma.gif]
Odpowiedz

mal napisał(a):Meat Puppets - niezła kapelka.
Znam tylko jeden album, mianowicie 'Too High To Die' - ostatni track to 'Comin' Down' + 30 sekund ciszy + ukryt kawałek 'Lake Of Fire' (o dziwo to też nie jest kawałek Kurta Surprised )
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości