• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Ksiażka która was naprawde poruszyła...
#31

Moje ulubione ksiazki : "Weronika postanawia umrzec" Coelho ; chyba wszystkie Lema Tongue ,
"Ja,Dago" Nienackiego, seria "Ziemiomorze" Ursuli Le Guin Crying or Very Sad , "Maly ksiaze" Exupery , "Buszujacy w zbozu" J.D Salinger , i cykl ksiazek Carlosa Castanedy...
Odpowiedz
#32

Juliusz Verne i jego''20000 mil podmorskiej żeglugi''było bardzo przejmujące i ciekawe zawaliłam przez tą książke nie jeden sprawdzian bo zamiast sie uczyć czytałam i przy okazji zgryzałam resztki paznokci. alchemik bardzo mi pomógł wyjść z deprechy.
Powers and Thagirion
watch the great beast to be
for To Mega Therion
the draconian melody
The dragon open the eye
and reveal both truth and lie
spiritual supremacy
Ride the beast of ecstasy
Odpowiedz
#33

Numer jeden to "Dzwonnik z Notre-Dame", Wictora Huga, dalej "Bracia Karamazow", Dostojewskiego i "Pożegnanie z bronią", Hemingway'a.
Odpowiedz
#34

ostatnia przeczytana przez mnie książka ''gandziolatki''sędzikowskiej odrazu poprawia humorek hihi
Powers and Thagirion
watch the great beast to be
for To Mega Therion
the draconian melody
The dragon open the eye
and reveal both truth and lie
spiritual supremacy
Ride the beast of ecstasy
Odpowiedz
#35

A teraz nieco z innej beczki. To nie powieść ani opowiadanie. Książka wydana w 2004 roku: "Encyklopedia Głupoty" Matthijsa Van Boxsel'a.

ŚWIETNA KSIĄŻKA O NASZYCH WIECZNYCH ZMAGANIACH Z SAMYM SOBĄ I WRODZONĄ GŁUPOTĄ.
Osobiście uważam ją za lekturę wartą uwagi, aczkolwiek książka pisana nieco subiektywnie.
Odpowiedz
#36

Książka która zrobiła na mnie naprawde duże wrażenie to Nostalgia Anioła A. Sebold. Prawie cały czas jak to czytałam miałam łzy w oczach.......
nie ufaj osobie którą okłamałeś
Odpowiedz
#37

Obszar Marzyciela Jean-Pierre Huberta. Tak, wiem - nikt nie słyszał, to bardzo niszowe science fiction, ale ja za każdym razem po lekturze tej niesamowitości przeżywam katharsis.
Odpowiedz
#38

hm, pierwsze co mi przychodzi do głowy, to "Forrest Gump" Groom'a.
Odpowiedz
#39

"Paragraf 22" Heller'a.
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle

roger waters
Odpowiedz
#40

"Rok 1984"- G. Orwell
"Folwark zwierzecy"- j.w.
"All that's left to say is: Farewell"
Odpowiedz
#41

Beast King napisał(a):hm, pierwsze co mi przychodzi do głowy, to "Forrest Gump" Groom'a.
Słyszałem, że to świetna książka, ja niestety widziałem tylko film, który jak to z reguły bywa podobno od powieści jest gorszy.
Miriam napisał(a):"Paragraf 22" Heller'a.
Leży u mnie na półce i zastanawiam się, czy za to się zabrać.
Odpowiedz
#42

Kamael napisał(a):
Miriam napisał(a):"Paragraf 22" Heller'a.
Leży u mnie na półce i zastanawiam się, czy za to się zabrać.

"Paragraf 22" to świetna groteska. Jest w niej dużo humoru oraz ironii. Autor w genialny sposób przedstawił absurd wojny i wszystkich procedur z nią związanych. Świetnie ukazał także psychikę i życie żołnierzy. Jednak książka ta to nie tylko groteska, ale i dramat. "Był tylko jeden kruczek... paragraf 22." Pozycja obowiązkowa.
Co do Forrest'a Gump'a... Również widziałam tylko film (świetny swoją drogą) ale z opinii znajomych wynika, że książka jest o wiele lepsza.
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle

roger waters
Odpowiedz
#43

Moje zastanowienie wynikało głównie z tego, że praktycznie niczego o tej książce nie wiedziałem, niczego nie słyszałem. Teraz mam przynajmniej jakieś pojęcie o czym jest i pewnie, gdy skończę czytać "Skalpel" za to się zabiorę.
Odpowiedz
#44

Kamael napisał(a):[quote="Beast King"]hm, pierwsze co mi przychodzi do głowy, to "Forrest Gump" Groom'a.
Słyszałem, że to świetna książka, ja niestety widziałem tylko film, który jak to z reguły bywa podobno od powieści jest gorszy.
quote]

Nie to że gorszy, tylko że za bardzo odstający od fabuły książki, nie ma tam np. lotu w kosmos Big Grin, kręcenia filmu z Rachel Welch (czy jak jej tam...). Warto i obejrzeć i przeczytać Smile
Odpowiedz
#45

Co mnie poruszyło? Ostatnio było to dzieło Mitch'a Alboma pt. "Pięć osób, które spotykamy w niebie". Naprawdę wspaniała pozycja, warta polecenia Smile zachęcam.
Paszkwil (wł. pasquillo) to utwór literacki, często anonimowy lub publikowany pod pseudonimem, skierowany przeciw konkretnej osobie, ośmieszający ją w sposób oszczerczy i obelżywy.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości