- Liczba postów:
- 3,190
- Liczba wątków:
- 61
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
... I chyba nagrodę Nike, ale tu mogę się mylić. Właśnie, też nie jestem na bieżąco i nie mogę się wypowiedzieć na temat twórczości Kuczoka. Czas to zmienić...
- Liczba postów:
- 862
- Liczba wątków:
- 7
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
Dzeyla - dokładnie, co kto lubi

A wracając do książek... Ostatnio przeczytałam "Sto lat samotności" Marqueza i mam bardzo pozytywne odczucia co do niej. Ciekawa koncepcja, autor zmusza czytelnika do myślenia; no i zakończenie... Polecam. Obecnie czytam "Inne pieśni" Dukaja i jestem zachwycona (dzięki Kamael ;] )
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle
roger waters
- Liczba postów:
- 862
- Liczba wątków:
- 7
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
"Sto lat samotności" - zaiste, świetna książka. Naprawdę warto przeczytać

BTW: dzisiaj skończyłam czytać "Inne Pieśni". Wrażenia? Jak najbardziej pozytywne. Przyznam, że tą książkę Dukaja o wiele lepiej mi się czytało od "Czarnych Oceanów". W "Innych Pieśniach" autor stworzył fascynujący świat, piękny i przerażający zarazem. Świetnie też "rozpracował" ludzką psychikę. Jeśli chodzi o samą książkę: od początku do samego końca trzyma w napięciu. Pełna zwrotów akcji; Dukaj potrafi zaskakiwać. No i zakończenie... Zastanawiam się tylko, czy pan Berbelek popełnił samobójstwo?
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle
roger waters
- Liczba postów:
- 3,190
- Liczba wątków:
- 61
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
Piękna to książka, chciałbym przeczytać kiedyś kontynuację. Mnie po prostu wgniotła w ziemię i nie mogłem się oderwać. Cudo.
- Liczba postów:
- 28
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Feb 2005
- Reputacja:
-
0
wracając do "Kodu Leonarda Da Vinci" - bardzo ciekawa, jednak odnoszę wrazenie, ze jest bardzo anty-klerykalna, wiele faktów uległo przeistoczeniu, a język książki jest taki, że mozna rzeczywiście uwieżyć w niektóre zmiany faktów przez autora...
niedawno skończyłem Szekspirowego "Makbeta" - nuda

a teraz katuję jakieś przygody pewnego wikinge, oparte na faktach. książka wydana w 1969 roczku, więc język książki jest śmieszny

tytuł to "Rudy Orm".
By moonlight we ride ten thousands side by side
With swords drawn held high our whips and armour shine
Hail to thee our infantry still brave beyond the grave
All sworn the eternal vow the time to strike is now
Tak, "Kod" trąci antyklerykalizmem, dlatego czytałam książkę przez palce. Natomiast Makbet jest naprawdę dobrym dramatem, nie wiem co od niego chcesz ;P Podobnie jak poskromienie złośnicy :) Teraz mam w planie zabrać się za resztę dramatów Szekspira, ale to po maturze może... -_-;
Pisząc wcześniej o ulubionych pozycjach zapomniałam wspomnieć o książce, do której od czasów podstawówkowej fascynacji sięgam po dziś dzień kiedy mam wisielczy nastrój, a na myśli mam "Anię z Zielonego Wzgórza" Lucy Maud Montgomery. Ma w sobie coś magicznego i optymistycznego, pełnego nadziei, co pociąga mnie niezmiennie od lat ;)
- Liczba postów:
- 3,190
- Liczba wątków:
- 61
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
Tak, "Kod..." jest troszkę antyklerykalny. O ile pamiętam na początku autor zaznaczył, że prawdziwe są opisy obiektów architektonicznych, Zakonu Syjonu, a reszta to fikcja, więc ja całą powieść czytałem po prostu jako ciekawą opowieść fikcyjną, z dobrze zawiązaną akcją, ciekawie zbudowaną fabułą.
- Liczba postów:
- 283
- Liczba wątków:
- 11
- Dołączył:
- Aug 2004
- Reputacja:
-
0
Arion napisał(a):"Anię z Zielonego Wzgórza" Lucy Maud Montgomery.
A ja ostatnio czytam powiesci skandynawskie. Najbardziej podoba mi sie "Jubel" Larsa Saabye Christensena. Ta ksiazka zdecydowanie "cos" w sobie ma, a opowiada o utalentowanym pianiscie, ktoremu jednak nie udalo zrobic sie kariery. Polecam!
W zupelnie odmiennym klimacie jest "Wieza sokolow" Erika Fosnesa Hansena. W notce napisano, ze jest to mroczny obraz dojrzewania w realiach epoki wypraw krzyzowych i nie sposob sie z tym nie zgodzic.
"Nie, czlowiek nie uczy sie na wlasnych bledach. Powtarza te same do znudzenia, az wreszcie nabiera wprawy i wychodza mu one coraz lepiej."
- Liczba postów:
- 28
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Feb 2005
- Reputacja:
-
0
Arion napisał(a):Tak, "Kod" trąci antyklerykalizmem, dlatego czytałam książkę przez palce. Natomiast Makbet jest naprawdę dobrym dramatem, nie wiem co od niego chcesz ;P
hm nie no ogolnie, to zasługuje na szacunek - wszystkie dzieła Szekspira (przepraszam, ale wolę napisać po polsku niż robic błąd w oryginalnej pisowni

) są genialne, ale w zasadzie niezbyt lubię cokolwiek innego poza epiką

stąd moja niechęc do jakiegokolwiek innego utworu, w stylu innnym niż epika
By moonlight we ride ten thousands side by side
With swords drawn held high our whips and armour shine
Hail to thee our infantry still brave beyond the grave
All sworn the eternal vow the time to strike is now
- Liczba postów:
- 935
- Liczba wątków:
- 28
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
Kamael napisał(a):Tak, "Kod..." jest troszkę antyklerykalny. O ile pamiętam na początku autor zaznaczył, że prawdziwe są opisy obiektów architektonicznych, Zakonu Syjonu, a reszta to fikcja, więc ja całą powieść czytałem po prostu jako ciekawą opowieść fikcyjną, z dobrze zawiązaną akcją, ciekawie zbudowaną fabułą.
Bo tak powinno się tą powieść czytać.
Co nie znaczy, że książka nie zawiera wiele prawdy.
Nie chodzi tu o buntowanie się czy inne temu podobne bzdety, ale zastanowienie się nad wieloma sprawami.
Książka zmusza do myślenia, refleksji - dzięki niej wiele osób zaczeło czytać, dociekać wielu rzeczy.
I to było jej głowne zadanie.
Nie wygrywa wielkiej batalii ten, kto poprzestanie na prostocie lwa. Trzeba być do tego na równi lwem i lisem, który wyczuwa sieć.
Niccolo Machiavelli
- Liczba postów:
- 862
- Liczba wątków:
- 7
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
Nie da się ukryć. "Kod..." trąci antyklerykanizmem. Zgodzę się z tym, iż książka zmusza do myślenia, refleksji, jednak czy zawiera wiele prawdy? Tutaj bym się zastanowiła. Owszem, autor wyjaśnia pewne sprawy (np.znaczenie pentagramu), aczkolwiek reszta, to moim zdaniem, naciąganie faktów i wybujała fantazja autora. Dlatego nie traktuję tej książki w kategoriach literatury historycznej lecz jako dobrą, wciagającą powieść sensacyjną.
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle
roger waters
- Liczba postów:
- 3,190
- Liczba wątków:
- 61
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
Wybujała fantazja - jak najbardziej. Szczególnie z 666 częściami, z których niby jest zbudowana piramida stojąca przed Luwrem.
- Liczba postów:
- 929
- Liczba wątków:
- 7
- Dołączył:
- Dec 2004
- Reputacja:
-
0
Andrew Miller - Przemyślny Ból
Niezłe i brutalne, podoba mi się. No i osadzone w ciekawym półświatku.